Pokaż mi horyzont - elawalczak
Proza » Obyczajowe » Pokaż mi horyzont
A A A
Od autora: Elżbieta Walczak zbiór opowiadań "Nienasycenie"
Klasyfikacja wiekowa: +18

Wiedział, że pewnego dnia odejdzie, że będzie chciała lepszego życia. Poczuł się w tym momencie oszukany przez własne myśli. Słyszał w głowie jej głos. Pamiętał, kiedy po raz pierwszy powiedziała, że go kocha. Wierzył jej, tak samo jak wierzył w to, że im się uda. Już od dawna nie zapewniała go o swojej miłości. 

- Co to? – zapytał, biorąc po raz kolejny pudełko do ręki.

- Nie wiem, sprawdź. – Nieświadomie położyła dłoń na jego udzie.

Poczuł znowu złość, jakby ciało zapomniało czym jest jej dotyk. Zdjęła rękę i położyła ją na główce chłopca.

- Zgaś światło w kuchni, skoro jesteśmy tutaj. Musimy oszczędzać. – Otwierał prezent w czasie, kiedy ona zdejmowała syna ze swoich kolan.

Stała przez chwilę w ciemności czując strach i zapach swojego potu, który mieszał się z zapachem ciasta. 

- Przesadziłaś – usłyszała głos, który od dawna kojarzył jej się z dzieciństwem. Poczuła dreszcz i niepokój.

- Możesz tu przyjść?

Chłopiec spał, kiedy weszła do środka. Adam wstał i ruszył w jej kierunku.

- Przesadziłaś, ale dziękuję. – Odwrócił głowę, aby upewnić się, że Jaś śpi.

Dotknął jej szyi, jakby sprawdzał tętno. Przesunął dłonie do ust. Nie protestowały, ale nie były już tak miękkie jak kiedyś. Jego oczy mówiły wyraźnie: teraz. Ścisnął jej ramiona, żeby sprawdzić czy nadal są tak samo silne, żeby znieść kolejny ból.

- Przestań myśleć i odpręż się. – Dotykał jej brzucha, który po  porodzie nie chciał wrócić do dawnego kształtu.

- Nie schudłaś. – Wyraźnie ta myśl sprawiała mu radość. Jego członek był już gotowy. – Nie jesteś doskonała.

- Wiem – odpowiedziała, nie spuszczając wzroku z syna, który ssał piąstkę przez sen.

Ręce Adama przesuwały się wzdłuż uda. Ten dotyk budził w niej lęk. Miała nadzieję, że przestanie.

- Nie nosisz stanika od jakiegoś czasu. – Jego palce po raz kolejny zacisnęły się delikatnie na jej szyi.

Poczuła, że drży.

Ręce osunęły się, by dotknąć jej włosów łonowych.

- Są za gęste. – Jedna ręka trzymała ją za kark, druga wsunęła się do środka. Nie krzyknęła, nie mogła. Wiedziała, że tylko w taki sposób rozładuje jego napięcie. – Dlaczego wyszłaś za mnie? – Znał jej odpowiedź: „Bo cię kochałam”. – Powiedz to – napierał na nią z coraz większym podnieceniem i siłą.

- Przestań. – To nie była odpowiedź, której oczekiwał.

Patrzyła na niego, jak na obcego człowieka, zerkając jednocześnie na chłopca, który był jego synem; krnąbrnym, o drażniącej naturze, którego furie musiały się uzewnętrzniać i za każdym razem punktem kulminacyjnym był wrzask, który rozdzierał jej serce.

Sztywniała za każdym pchnięciem jego dłoni. Czuła, że krwawi.

- Nie próbuj krzyczeć. Będę zachwycony, jeśli dziś nie podniesiesz głosu. Twoja twarz się starzeje, kiedy krzyczysz wyglądasz okropnie.

Widziała zarysy przedmiotów; włączonego telewizora, zdjęcia szczęśliwych ludzi na toaletce, kwiaty namalowane na obrazie, „Świat ma tak dużo do zaoferowania” - przeczytała napis na lustrze. Napisała to, by móc codziennie rano uśmiechać się do siebie. W ramę wciśnięta była pocztówka, którą kupiła na Jamajce od małej dziewczynki. Była tam, kiedy jeszcze go nie znała. Patrzył teraz na nią, zamknęła oczy. Sięgnął dłonią po butelkę ze stołu, ale nie mógł trafić do ust.

- Taaak – westchnął i włożył ją jej między nogi. – Widzę, że ci dobrze, mrugasz oczami. – Przycisnął mocniej.

Czuła, jak serce rozbijało się właśnie na drobne kawałki. Upadła i poczuła gwałtowną ulgę. Pochylił się nad nią, żeby ją pocałować.

- Wstawaj, to tylko nerwy. – Leżała nieruchomo. – Zrobię wszystko, tylko wstań.

 

Elżbieta Walczak zbiór opowiadań "Nienasycenie"

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
elawalczak · dnia 21.06.2018 13:31 · Czytań: 457 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Usunięty dnia 21.06.2018 22:49
Na temat treści się nie wypowiem, bo ta do mnie kompletnie nie trafiła. Może nie jest w moim stylu?
Natomiast kilku uwag technicznych:
Cytat:
Po­czuł znowu złość, jakby ciało za­po­mnia­ło czym jest jej dotyk

Powinien być przecinek przed "czym".
Cytat:
- Mo­żesz tu przyjść?

Kto to mówi?
Cytat:
Ści­snął jej ra­mio­na, żeby spraw­dzić czy nadal są tak samo silne, żeby znieść ko­lej­ny ból.

Brak przecinka przed "czy".
Cytat:
na­pie­rał na nią z coraz więk­szym pod­nie­ce­niem i siłą.

Ja wyrzuciłbym "na nią".
Cytat:
Twoja twarz się sta­rze­je, kiedy krzy­czysz wy­glą­dasz okrop­nie.

Przecinek przed "wyglądasz".
Cytat:
Pa­trzy­ła na niego, jak na ob­ce­go czło­wie­ka, zer­ka­jąc jed­no­cze­śnie na chłop­ca, który był jego synem; krnąbr­nym, o draż­nią­cej na­tu­rze, któ­re­go furie mu­sia­ły się uze­wnętrz­niać i za każ­dym razem punk­tem kul­mi­na­cyj­nym był wrzask, który roz­dzie­rał jej serce.

Sztyw­nia­ła za każ­dym pchnię­ciem jego dłoni. Czuła, że krwa­wi.

Czytając, miałem wrażenie, że drugie zdanie jest nadal o dziecku.

I jeszcze pojawiła się jedna niepotrzebna spacja - przynajmniej tyle zauważyłem.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty