Ekstasy. Polityczna mafia. - Kodura
Dramat » Scenariusze » Ekstasy. Polityczna mafia.
A A A
Od autora: Teks oparty na prawdziwych wydarzeniach. Wiele wątków naszego rodzimego kraju, zostało poskładane w całość. Scenariusz przedstawia w komediowy oraz dramatyczny sposób losy "byłej polski". Nie tak dawne losy polskiej mafii, przerodziły się w wątek akcji. Teks może wielu odciągnąć, swoją brutalnością lub specyfiką pisania. Lecz "Ekstasy" w dobry sposób przemyca wątek polityczny. Gdzie finał może nie okazać się happy end'em.
Klasyfikacja wiekowa: +18
SCENARIUSZ
“Ekstasy”
 
1998 rok. Warszawa.
 
SCENA 1
DZIEŃ, BIURO RUDOLFA
STÓŁ, DWA KRZESŁA, OBRAZY, DYPLOMY
Spotkanie Rudolfa i Dziada
 
RUDOLF 45 lat. (Premier Polski)
Witam cię
JACEK “DZIAD” 41 Lat.
Sprawa ma się jasno
RUDOLF
Ja wszystko rozumiem, nic nie trzeba mi wyjaśniać
JACEK
Błędem byłoby twoje wycofanie
RUDOLF
Ja nikogo z was nie chce oszukać, żeby było to jasne. Wasza
oferta pomoże mi i wam. Nikt na tym nie traci.
JACEK
W walizce masz kwotę którą chciałeś, Nikt nie będzie patrzył
nam na ręce. Jasne?
RUDOLF
Jeśli nie wyjdzie to poza te mury. To jak najbardziej.
...
 
 2007 rok.
 
SCENA 2
Dom, podjazd na rezydencje, dzień. Podjeżdża Sebastian, Ekskluzywnym
samochodem na swoją rezydencję.
 
SCENA 3
Dom, Wejście.Wchodzi Sebastian do domu. Odkłada klucze na półkę.
 
SCENA 4
Dom, salon, Pełne umeblowanie, Duży telewizor, czarna skórzana
kanapa. Elegancki biały stolik z szybą.
SEBASTIAN (30lat)
Asiu
 
SCENA 5
Sypialnia, łóżko, Telewizor, Na komodzie dwa kieliszki na srebrnej
tacy i szampan.
SEBASTIAN
Asieńko, co ty robisz?
ASIA
Jak to co? Chce się ruchać.
SEBASTIAN
Wiesz że teraz nie możemy, zaraz mam ważne spotkanie
Asia wstaje z łóżka, bierze kieliszki z szampanem i podchodzi do
Sebastiana, tuli go.
 ASIA
Co ty już mnie nie kochasz?
SEBASTIAN
Kocham, ale ci panowie nie poczekają
Asia wypija swojego szampana.i wyrzuca kieliszek na ziemię
ASIA
Ups
 
SCENA 6
Łóżko, Sebastian i Asia uprawiają namiętny seks.
 
SCENA 7
Dzień, Dom, 3 Samochody na podjeździe. Przed drzwiami stoją po kolei,
Jacek tz.”Dziad” (50 lat) Szef grupy zorganizowanej Wołomin. Stefani
tz. “Maros” (34 lat) i Krzysztof tz. “Cygan” (36 lat)Prokurator,
działa w grupie zorganizowanej.
...
Sebastian otwiera drzwi, cały spocony. Dopina jeszcze koszule.
MAROS
O kurwa, Co ty taki spocony.
SEBASTIAN
Aa bo przed chwilą ćwiczyłem.
Z tyłu przechodzi Asia w bieliźnie, ma na sobie szlafrok.
ASIA
Cześć panowie, kawy?
DZIAD
Z Chęcią wypijemy, ale czas nas goni.
 
SCENA 8
 Salon, Stół, krzesła. Sebastian siedzi przy stole z mafiozami. Cygan rozkłada papiery.
CYGAN
Dostaliśmy ofertę z Ameryki, przemyt ponad 100 tysięcy
tabletek ecstasy oraz 100 tysięcy kilogramów kokainy.
SEBASTIAN
Kto będzie je produkował?
CYGAN
Produkcją zajmie się państwowy zakład farmaceutyczny.
 
SCENA9
Dzień, Warszawa,Samochody ciężarowe, fabryka farmaceutyczna, Pudła
pełne kokainy umieszczone w butelkach dla niemowląt. Pracownicy
pakują pudła do ciężarówek.
CYGAN (głos)
Towar będzie przemycany przez Polskie linie lotnicze
w Warszawie, pod dyrekcją Krzysztofa Bieńko. Pierwszy
kurs poleci do kanady.
 
SCENA 10
Salon, u sebastiana. rozmowa ciąg dalszy
SEBASTIAN
A czym w tym gównie mam się zająć?
DZIAD
Ty? Będziesz stał na czubku tego gówna. Mamy dla ciebie
nie odmowną propozycję. Oczywiście dzięki moim układom z
Polityką, wszystko będzie prawie legalne
CYGAN
zajmiesz się transakcjami z naszymi klientami z Ameryki.
Polecisz jako jeden z załogi samolotu LOT, będziesz
wykonywał pracę jako stewart.
DZIAD
Wiesz jak najlepiej ukryć morderstwo?
Dziad spojrzał na Sebastiana.
DZIAD
Pod mundurem
...
Przyjeżdża samochód (żona Sebastiana)
...
SEBASTIAN
O kurwa. Żona wróciła
Sebastian woła Asię która jest w kuchni.
SEBASTIAN
ASIA.
ASIA
Tak misiu?
SEBASTIAN
Wypierdalaj
ASIA
co ty do mnie mówisz?
SEBASTIAN
No po prostu weź buty i wypierdalaj
 
SCENA 11
DZIEŃ,DWÓR REZYDENCJI
Mafiozi, Asia idą dworem obok Kamili. Asia idzie przed Marosem.

 

KAMILA
Co tu się dzieje? Kim ona jest?
MAROS
Pani się nie boi, ona jest ze mną.
Maros bierze Asię na ręce. Dziewczyna bije go w klatkę piersiową.
ASIA
Ty weź ,mnie odstaw. pojebało cie?
 
SCENA 12
Sebastian bierze dziecko na ręce
SEBASTIAN
Przyszli w delegacji, zaproponowali mi pracę.
KAMILA
Ale jak ty to sobie wyobrażasz? chcesz zostawić
mnie z małą?.
SEBASTIAN
Ktoś musi zapewnić dorobek naszej córce.
...
Maros wsadza na siłę Asie do samochodu. Wyjeżdżają z posesji.
 
SCENA13
BIURO PODRÓŻY,DZIEŃ
 Biurko, dwa krzesła, ulotki, katalog. Ojciec z synem przychodzą do biura podróży. Siadają przy biurku.
OJCIEC
Dzień dobry
JANEK KOWALSKI (50lat)
Dzień dobry, Jan Kowalski
OJCIEC
Szukam w tym roku z moim synem jakiś ekskluzywnych miejsc.
Wie pan, prawie wszędzie byliśmy.
JANEK
Mam pytanie. To po chuj jedziecie?
Ojciec milczy
SYN
Tato, dlaczego ten pan jest niemiły?
JANEK
Gówniarzu? Myślisz że to jest moja praca na co dzień?
Słuchanie tych wszystkich ludzi, co nie mają pojęcia o życiu. Raz w
roku jeździcie na wakacje, ja mogę kiedy i gdzie chcę. A teraz
uprzejmie was proszę o wyjście.
 
SCENA 14
NOC, DOM SEBASTIANA.
Sebastiana nie ma w domu. Kamila siedzi w sypialni. Pije szampana
dużymi ilościami. Mały leży obok w łóżeczku. Kamila pije i płacze.
Mała zaczyna płakać.
KAMILA (szepcze)
Zamknij się. Zamknij się
Odkłada alkohol na szafkę i bierze małą na ręce. ciągle płacze.
 
SCENA 15
NOC, LOTNISKO W WARSZAWIE, BUDYNEK.
Sebastian przechodzi przez korytarz, w całym stroju.
 
SCENA 16
NOC, LOTNISKO, BIURO
Podchodzi do Sebastiana, Rafał. Daje mu pasek w którym są ukryte
narkotyki.
RAFAŁ
Tu masz pas, w środku jest ecstasy. zapnij go pod koszulę
i uważaj, by nikt go nie zauważył.Nie chcemy problemów.
 
SCENA 17
DOM SEBASTIANA, NOC
Kamila trzyma małą na rękach
KAMILA(płacze)
Tatuś wróci. Obiecuję.
 
SCENA 18
NOC, SAMOLOT
Sebastian leci samolotem do kanady.
 
SCENA 19
NOC, WARSZAWSKA ULICA.
Janek jedzie samochodem, nie widzi mężczyzny na pasach. Wjeżdża w
faceta i się zatrzymuje.
JANEK
Kurwa.
Wychodzi z samochodu. Bierze faceta za ręce. Wsadził go do bagażnika.
JANEK
Właz kurwa. Trupa mi jeszcze trzeba było. cholera
Wsiada do samochodu i odjeżdża.
 
SCENA 20
RANO, KOMISARIAT POLICJI
Komisariat policji w Warszawie. Dzwoni telefon w wydziale zabójstw.
KAZIMIERZ NOWOGRÓDZKI (56 lat)
Komenda stołeczna policji, słucham?
ŚWIADEK PAULINA
Paulina Zając byłam świadkiem wypadku. ulica Świętojerska..
 
SCENA 21
Rano, MIEJSCE WYPADKU
Policja dojechała do miejsca wypadku samochodowego. Jeden z
samochodów dachował. Kazimierz wraz z Patrykiem podchodzą do
samochodu który dachował.
PATRYK
Miał pan wypadek?
Poszkodowany który jest w samochodzie odwróconym, przypięty pasami.
POSZKODOWANY
Nie kurwa, popielniczkę opróżniam!
KAZIMIERZ
Patryk, odepnij pana
Kazimierz podchodzi do Pauliny, która była świadkiem wypadku.
KAZIMIERZ
Jak doszło do wypadku.
POSZKODOWANY (wykrzyczał)
Ta suka zajechała mi drogę
 
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kodura · dnia 27.06.2018 18:29 · Czytań: 284 · Średnia ocena: 1 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
purpur dnia 28.06.2018 10:36 Ocena: Słabe
Witaj Kodura,

cóż, nasza "znajomość" zacznie się szorstko - będzie miała chwile bolesne, które przejdą w niewygodne stwierdzenia, aby na końcu okazało się że... no cóż, na końcu lepiej nie będzie :)

Przemordowałem się przez Twój tekst. Zmusiłem się, bay doczytać to do końca, a to chyba nie wróży najlepiej... Tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć jednego dobrego słowa o nim, więc jeśli nie masz chęci/czasu/zaufanego-misia to może nie warto dalej czytać?

Nie chcę Tobie robić przykrości, a moje uwagi są tylko po to, abyś spojrzał na swój tekst oczami czytelnika, aby ( możę ) Cię czegoś nauczyły.

Jedziemy?

Ostatnia szansa?

Ok!

Największym problemem to gigantyczna naiwność tekstu/wypowiedzi/całej sytuacji. Do tego dochodzi makbryczna przewidywalność. Niestety całość jest okropnie nudna i brzmi jakby to pisał dziesięciolatek po obejrzeniu po raz pierwszy "Psy"...

A do tego zdania ( już pomijam ich kompletnie nieczytelny układ - zrób coś z formatowaniem, czcionką, odstępami ):

Cytat:

Nikt nie będzie patrzył
nam na ręce.
- a kto ma patrzyć, przecież to "mafiozo" ( notabene to słowo brzmi dziecinnie ) mówi.

Cytat:
Z Chęcią wypijemy, ale czas nas goni.
- pomijając kwestę pisania Chęcią z dużej litery, to nie to zdanie jest bez sensu. Może miałobyć z chęcią byśmy wypili, albo coś w tym stylu...

Cytat:
dyrekcją Krzysztofa Bieńko.
- naprawdę najważniejsze jest w zdaniu "mafioza" kto jest dyrektorem LOT-u?

Cytat:
Mamy dla ciebie
nie odmowną propozycję.
- Ałć!~

Cytat:
Ty weź ,mnie odstaw. pojebało cie?
- po kropce zazwyczaj jest duża litera...

Cytat:
dorobek naszej córce.
- dorobek naszej córki, ech... Zastanów się czy nie mozna tego lepiej napisać...

Cytat:
100 tysięcy kilogramów kokainy.
- ty zdajesz sobie sprawę, że kokainę się raczej importuje do polski, a nie eksportuje? :p Do tego 100 tysięcy kg, to jest 100 TON. To jest tak makabryczna ilość że... no pobilibyśmy rekord Columbi i prywatnej kochanki Escobara razem wziętych :) 4 ton kokainy wyczerpały finansowo wszystkie gangi w PL razem wzięte, a ty tu mówisz o 100 Tonach...

Generalnie kwiatków jak powyżej jest masa. Dialogi brzmią sztucznie, kwadratowo i nie ma w nich żadnej iskry - a mówią to "mafiozi" więc pole do popisu miałeś spore. Gdzie jakiś "slang", twarde zwroty, klimat?

O treści już pisałem - tragedia...

Czemu to jest w formie scenariusza? Nie dość, że traci na tym czytelność, to jeszcze jest 0, słownie ZERO, klimatu!

Wiem, wiem i całkowicie zdaję sobie sprawę, że jest to opinia bardzo negatywna - niestety nie jestem w stanie znaleźć jednego pozytywu tej opowieści.
Pokombinuj, daj mu jakieś życie - niech to nie będą rozmowy gimnazjalistów tylko twarde chłopy. Przeczytaj co napisałeś, po raz drugi, trzeci setny. Daj nam tło wydarzeń, napisanie luksusowy samochód nie powoduje, że czuję gdzie-co-jak...

I czytaj! Czytaj czytaj! Na portalu jest masa wspaniałych tekstów - na pewno pomoże to Tobie w ocenie swojej pracy.

Mam nadzieję, że uda się Tobie wyciągnąć jakieś wnioski z mojej pisaniny. Może chociaż odrobinę pomogłem...? A może nie... Cóż, życie pokaże...

Tymczasem kapelusik z głowy,
Pur
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty