Witaj Lilah.
To tak jak ja, Twój komentarz
Pozdrawiam.
Witaj Julando.
Tak rzadko tu bywasz że aż za rzadko...Niezmiernie miło mi czytać powyższe, tym bardziej że nadaję na Twoich falach. Bardzo się cieszę że tu zaglądasz - jak księżyc w nowiu. Pozdrawiam i dziękuję.
Ajw.
Jak za dobrych fajnych czasów, kiedy byliśmy wszyscy w całości...Serdeczności.
Allasko.
Nie czytasz ze zrozumieniem. W przytoczonym przez Ciebie, akurat mówiłem o naturze człowieka. Jeżeli mowa o roślince mnie, to ta roślinka jest trochę inna niż pozostałe, te zielone.
Jak zauważyłaś, chcę uniknąć wszystkich tych życiowych burz, płaczu pełnego deszczu itp. Resztę zapewne sama znasz, bo przecież w końcu mamy wszyscy podobnie. Pozdrawiam.
Witaj Zolu.
Jak to zawsze Ty, czytasz moje wiersze jak własne. Rozbierasz je na części pierwsze, ze znawstwem mistrzyni. Ale w końcu jeśli nie Ty, to kto potrafi szaleć w wersach i poza nimi. Bbb się cieszę że wpadłaś na kolejny zachwyt nad wierszem. Pozdrawiam i bardzo dziękuję.
Witaj Aniu.
Dramaty natury są coraz bardziej widoczne. Broni się biedna przed najeźćami jak tylko może....
Może najwyższy czas zmienić by coś trzeba w tej materii, jeżeli już nie jest za późno. Pozdrawiam b serdecznie.
Witaj Wodniczko.
Jeżeli jest tak jak piszesz, to znaczy że warto odnaleźć w sobie kolejny kawałek wiersza. Ślicznie dziękuję. Pozdrawiam.