Malutkie nieporozumienie;
chociaż nie lubię tłumaczyć swoich tekstów, to jednak zrobię ten wyjątek,
mianowicie ja o suicie orkiestrowej Johanna Bacha, a Ty o kobiecie.
Gdyby to miało być o kobiecie, to tytuł brzmiałby Aria na punkcie G

A na Twój wiersz zerknąłem, całkiem, całkiem, ale naszukałem się, aż znalazłem w lipcu 2014 goda.
Mój trochę wcześniejszy, bo ze stycznia 2009.
Dziękuję Ci, a pomyłkę interpretacyjną wybaczam
Zresztą taka interpretacja całkiem sympatyczna muzyka i kobieta + poezja.
Cymesik)

PS. A terminów muzycznych, to u mnie sporo, niektórzy zarzucają mi, że nimi szafuję

oczywiście, że tak.
Przecie ja tylko żarciłem