Hotel Ozyrys - Piotr Trachov
Proza » Historie z dreszczykiem » Hotel Ozyrys
A A A

Hotel Ozyrys

Historia ta bierze swój początek wraz z moim powrotem do rodzinnego miasta Arkham w Nowej Anglii. Po ukończeniu studiów dziennikarskich w Nowym Jorku, powrotu do miasta mego dzieciństwa dzieciństwa które ledwo pamiętałem, po tragicznej śmierci mych rodziców zostałem wysłany do dalekich lecz jednych krewnych jacy mi pozostali a którzy to mieszkali właśnie w Nowym Jorku. Po ukończeniu dwudziestego szóstego roku życia zapragnąłem odkryć własną przeszłość a również ułożyć życie zawodowe gdyż z każdej redakcji nowojorskich gazet byłem odsyłany z przysłowiowym kwitkiem. Po długiej korespondencji z redaktorem naczelnym Arkham Journal zostałem zaproszony na miesiąc próbny, prowincjonalne czasopismo nie było szczytem mych wybujałych ambicji lecz mimo to przyjąłem propozycję ,

Gdy dotarłem na dworzec nad miastem zachodził zmrok, wysłużony parowóz wydobywał z siebie kłęby dymu i pary jakby niedość było wszechobecnej mgły. Powitał mnie człowiek który przedstawił się jako sekretarz Pana Collina. Szybkim krokiem udaliśmy się do powozu, chcąc uniknąć nadchodzącego deszczu, księżyc skrył się za chmurami. Nawet gazowe latarnie stojące wzdłuż drogi nie były w stanie rozpędzić panującego mroku.  Po około kwadransie drogi dotarliśmy przed obskurny hotel położony przy głównym placu miejskim. Z zewnątrz przypominał resztę zatęchłych zbudowanch z czerwonej dawno pociemniałej od brudu cegły, jedynym znakiem wskazującym że ów budynek jest hotelem był stary zmurszały szyld nad drzwiami, na zgniłozielonym tle niegdyś prawdopodobnie złotymi zgłoskami zapisano nazwę ''Hotel Ozyrys". We wnętrzu powitał mnie mężczyzna którego wieku nie byłem w stanie oszacować na pozór sprawiał wrażenie czterdziesto może piedziesięciolatka, lecz wyraz jego niebieskich prawie szarych oczu  sprawiał wydarzenie że wydawał się starszy niż hotel, starszy niż samo miasto, a może nawet bardziej wiekowy od gwiazd na niebie. W tych zimnych ślepiach było coś niepokojącego, za każdym razem gdy na mnie spojrzał odczuwałem dyskomfort by nie powiedzieć strach, paniczny pierwotny lęk, gdy nogi stają się jakby z ołowiu ciężkie i odmawiają posłuszeństwa, zaś serce przyspiesza tak że mimo deszczu uderzającego w szyby i trzasków dobiegających z kominka da się słyszeć szum krwi krążącej w żyłach.

Zamieszkałem więc w pokoju o numerze 114 położonym na najwyższym piętrze budynku jak przekonałem się podczas wędrówki ku górze hotel nie cierpiał na nadmiar gości, sprucniałe i przegnite drzwi straszyły w korytarzach zielonkawa pleśń, pieła się po odpadających tapetach. Gdy dotalismy pod drzwi oznaczone numerkiem 114 podziękowałem recepcjoniście zdawkowo zostawiając jednak niewielki napiwek o który upomniał się dość znaczącym chrząknięciem. Pokój przypominał resztę hotelu, brudne ściany stare nadkruszone zębem czasu meble, małe okno wychodzące jak sądziłem na port, nie mogłem stwierdzić tego z pewnością  gdyż gęste niby krew strugi deszczu zasłaniały mi widok, zdawało mi się że gdzieś z oddali przebija się słabe światło latarni morskiej, które w równych odstępach czasu rozświetlało niemal niewidocznym blaskiem małą izbę. Niedbale zzułem z siebie przemoczony płaszcz i odłożyłem na krzesło ostatnim wysiłkiem zdjąłem buty po czym położyłem się na łóżku po chwili zaś zapadłem w sen.

Śniło mi się że deszcz coraz mocniej bił o szybę małego okna z każdym uderzeniem mojego serca coraz więcej wody z wściekłym hukiem uderzało w okno, które to w końcu rozprysło się na setki kawałków, a przez otwór jaki pozostawiło do izby zaczęły wlewać sie fale czerwonej gęstej cieczy, próbowałem uciekać lecz drzwi nie chciały się ustąpić gdy ciecz, zalała pokój do wysokości mojej szyji zrozumiałem że nie była to woda lecz krew, poczułem jak tonę jak nie mogę złapać tchu, poczułem jak wlewa się w moje usta i nozdrza, poczułem smak który wydał mi się znajomy.

Gdy się obudziłem woda z przeciekającego sufitu powoli kropla po kropelce spadała mi na głowę.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Piotr Trachov · dnia 28.08.2018 13:02 · Czytań: 244 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Usunięty dnia 29.08.2018 18:31
Hej, Piotrze,

Przeczytałem. Zamysł dobry, mogłoby sie podobać, gdyby nie wykonanie. Niestety jest ono dość słabe. Zaczynając od niemal nieistniejącej interpunkcji, a skończywszy na powtórzeniach i zbyt długich zdaniach. Wiem, że pewnie jesteś początkujący, więc wszystkiego się nauczysz, powoli do wszystkiego dojdziesz.
Odnośnie interpunkcji, to powinieneś wiedzieć, że zdania podrzędne, składowe zwykle oddzielamy od siebie przecinkiem - to tak w dużym skrócie. Więc jak wymieniasz np. czynności, to po przecinku. Przecinek stawiamy zazwyczaj przed "a", przed "że", przed "lecz", "ale", "bo", itp. A nie stawiamy przed "lub" i "albo", chyba że powtarzasz te słowa.

Cytat:
lecz wyraz jego nie­bie­skich pra­wie sza­rych oczu  spra­wiał wy­da­rze­nie że wy­da­wał się star­szy niż hotel

Ja napisałbym: "sprawiał wrażenie starszego niż hotel". Druga sprawa - Twoje "sprawiał wydarzenie". To chyba przejęzyczenie.
Cytat:
W tych zim­nych śle­piach było coś nie­po­ko­ją­ce­go,[.] za każ­dym razem[,] gdy na mnie spoj­rzał[,] od­czu­wa­łem dys­kom­fort[,] by nie po­wie­dzieć strach, pa­nicz­ny pier­wot­ny lęk,[. Lęk,] gdy nogi stają się jakby z oło­wiu cięż­kie i od­ma­wia­ją po­słu­szeń­stwa, zaś serce przy­spie­sza tak[,] że mimo desz­czu ude­rza­ją­ce­go w szyby i trza­sków do­bie­ga­ją­cych z ko­min­ka da się sły­szeć szum krwi krą­żą­cej w ży­łach

To zdanie jest zdecydowanie zbyt długie. I takich masz więcej. A poza tym interpunkcja. Pogrubionym zaznaczyłem, jak sam bym to zapisał. Oczywiście to mój pomysł i nie upieram się, że jest idealny. Powiem więcej, też czasem się mylę.

Także nie przejmuj się zbytnio krytyką i do roboty. Na pewno w następnym tekście wykluczysz tak dużą ilość błędów.

Pozdrawiam
Marek Adam Grabowski dnia 30.08.2018 13:34
Mój komentarz będzie przeciwieństwem komentarza Antoniego. Opowiadanie jest fajnie napisane, ale treść jest słaba.To typowa Creepypasta i tyle.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty