Wyższy - Zewediach
Poezja » Wiersze » Wyższy
A A A

Kraków, 1954 r.

 

Pierwszy chłodny poranek. Tak zaczął się wrzesień

I jedyna w swoim rodzaju polska jesień.

Razem z rodzicami wyjechałem za chlebem.

Moja nowa miejska szkoła miała być niebem.

Nowy program. Nowi koledzy. Szklane domy.

Ostatnie drobne wydałem na książek tomy.

 

Poszedłem. Pierwsze lekcje minęły spokojnie.

Obdarowano nas wręcz łakociami hojnie.

Po długiej przerwie zajęcia z arytmetyki:

Potęgi, pierwiastki! A na twarzy wypieki.

Po mękach psychicznych - wychowanie fizyczne.

Wcześniej w szatniach zebrały się gromady liczne.

Wtedy bowiem strącił mnie z miejsca wyższy chłopak.

Upadłem, trzymając się swych rzeczy na opak.

Gromki śmiech wnet zabolał mnie w uszy i w głowę.

To w pełni starczyło bym przestał lubić szkołę.

Musiałem się przebierać na zimnej posadzce.

"Zbyt łatwa" powiedział wyższy o mojej matce.

 

Bałem się powiedzieć o tym wszystkim rodzicom.

A wychowawcom? Nie ufałem ich obliczom.

Poznałem jednak sąsiada imieniem Franek.

Usiadłem z nim na placu w niedzielny poranek.

Rzekłem mu, co się dzieje, bo był z mojej klasy.

Oczytany - jego rodzice byli z prasy.

Jak poskromić napastnika się głowiliśmy.

Dorośle i po męsku postanowiliśmy:

Zarzucę rękawicę memu rywalowi.

Werdykt, kto jest wyższy, zostawimy ogniowi.

Będzie zwycięzcą, kto dłużej utrzyma w nim dłoń!

Wtedy też pogodzimy się i złożymy broń.

 

Na drugi dzień z uśmiechem do szkoły ruszyłem.

Z odwagą pod salę gimnastyczną przybyłem.

On już tam był. Wysoki brunet na mym miejscu.

"Wyzywam cię!" rzekłem, stojąc zadziornie w przejściu.

Na to zdziwiony popatrzył z politowaniem,

Ale wyzwanie przyjął z podekscytowaniem.

 

Trzeba teraz pojedynek zorganizować:

Miejsce, ogień, a także siebie przygotować.

Wybraliśmy więc piwnicę jednego z bloków.

Czas nam będzie mierzył jeden z klasowych ćwoków.

Weźmiemy spróchniałe drewno, stare gazety;

Przyda się krzesiwo oraz inne tandety.

Ćwok obiecał przynieść czasomierz z sekundnikiem.

Spotkamy się po szkole w piątek przed piknikiem.

 

Zbliżał się powoli piątek, a we mnie rósł strach.

Czyżbym wpadł w pułapkę, sam sobie stawiając szach?

Co powiem rodzicom na oparzoną rękę?

I jak w ogóle zniosę tę piekielną mękę?

Przetrwałem te dni do piątku w rosnącym stresie.

Ogień będzie gorący, jak w płonącym lesie.

 

W piątek po zajęciach spotkaliśmy się na placu.

Franek, ja, wyższy i ćwok. Byłem jak na kacu.

Poszliśmy do piwnicy, która już czekała

Gotowa od wczoraj. Kto pierwszy krzyknie: "Ała"?

Uklękliśmy przy stosie, podwinąłem rękaw.

Lodowate ciarki przebiegły mi po plecach.

Franek podłożył ogień. Zaczęło się dymić.

Bałem się strasznie. Wiedziałem, że będę kwilić.

Nie mogę przegrać z Wyższym. Wtedy nikim będę

I do końca szkoły gorszą zajmował grzędę.

Wtem Franek odkrył, że ćwok przyniósł zły czasomierz.

"Nie ma sekundnika! Co ty na to powiesz?!

Mają sobie minutami przypalać ręce?!

Biegnij po inny! Już! Obracaj się na pięcie!"

Kazał ćwokowi Franek i mieliśmy chwilę.

W tym czasie płomień nagle urósł w swojej sile.

Postanowiliśmy szybko rozstrzygnąć zakład.

Czy wieść o pożarze wyczerpie w prasie nakład?

Pospiesznie, „na trzy”, wsadziliśmy w ogień ręce.

Ja w środek, on nisko. Myślałem, że zajęczę,

Ale ból był nie do zniesienia i wrzasnąłem.

Po trzech sekundach zaledwie dłoń wyciągnąłem.

Wyższy uczynił to tuż po mnie ze spokojem.

Nie wiem co się stało. Jak przegrałem z tym gnojem?!

Którego ręka nie zaznała żadnej rany,

A na mej pojawiły się czerwone plamy.

Dym rozniósł się wszędzie. Zaczęliśmy się dusić

I nim ćwok z czasomierzem nowym zdołał wrócić

Ogień dosięgnął stogu siana. Uciekliśmy więc.

Przed siebie przez plac zaczęliśmy szybko biec.

Ćwok z dala dostrzegł dym i wrzeszczał, że się pali.

 

Spotkaliśmy go dopiero w sądzie na sali.

Dziesięć tysięcy złotych za piwnicy remont.

I pomyśleć, że planowałem jechać w Piemont!

Winni: ja i Franek, a zapłacą rodzice.

A my im zwrócimy - czeka nas w domach bicie.

Solidne, regularne. Słyszałem krzyk Franka.

Mnie też nie oszczędzili - przebrała się miarka.

Niemniej jednak polubiłem miejsce w szatni me.

Bowiem chłód posadzki dość przyjemnie koił mnie…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zewediach · dnia 10.10.2018 20:19 · Czytań: 136 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:74
Najnowszy:pica-pioa