Wyższy VIII: Jedzie pociąg z daleka - Zewediach
Poezja » Wiersze » Wyższy VIII: Jedzie pociąg z daleka
A A A

Kraków, 1955 r.

 

 

Wszystko od kuligu okazało się mym snem.

Musiałem jednak wciąż mierzyć się z Wyższego złem.

Pobiłem się z nim podczas obozu szkolnego

I wepchnąłem go do ogniska gorącego.

 

Musiałem zacząć na jego rentę zarabiać

Nie chciałem jednakże ze szkoły rezygnować.

Znalazłem pracę w straży ochrony kolei.

Nie mogłem już więcej strzelać bramek z wolei,

Bowiem pracowałem w weekendy oraz w nocy.

Pewnego razu układałem stertę kocy

I ujrzałem z okien stróżówki chuligana.

Natychmiast pobiegłem w kierunku tego pana,

Który malował se napisy na wagonie.

Wysoki mężczyzna posiadał wielkie dłonie,

Jednakże z zaskoczenia go obezwładniłem

I natychmiast ręce mu w kajdanki zakułem.

Po chwili przybiegli do mnie inni strażnicy.

Jeden z nich przyniósł ze sobą wodę w miednicy,

Rozkuł chuligana i kazał mu zmyć napis,

A mi pilnować, czy na pewno zmywa rękopis.

Z racji, że nie ufałem zbyt jegomościowi.

Przywiązałem nogę do wagonu draniowi.

Kilka minut później zrobiłem się dość senny.

Wróciłem do stróżówki wziąć czajnik kuchenny

I zaparzyć sobie bardzo mocną herbatę.

Dawniej musiałem zawsze prosić o to tatę.

Usiadłem na zydlu przeczekać aż wystygnie,

Bo gdy spróbowałem, myślałem że mnie wzdrygnie.

Zignorowałem narastającą erekcję.

Zacząłem rozmyślać, czy odrobiłem lekcje.

Myśli nieczyste były jednakże silniejsze

I spędziłem więc w łazience chwile zacniejsze.

 

Po wszystkim usłyszałem zgrzyt metalowych kół

I ze zgrozą odkryłem, że pociąg wyruszył.

Rzuciłem się przerażony do drzwi łazienki

I niechcący urwałem większość starej klamki.

Na zewnątrz słychać było wołanie o pomoc.

Zamkniętego w kiblu ogarnęła mnie niemoc.

W końcu wykopałem z zawiasów drzwi nieszczęsne.

Uwzięły się na mnie za te czyny cielesne!

Wybiegłem na tory zajezdni towarowej

Za karę nie dostanę już waty cukrowej.

Nie było już wagonów ani chuligana.

Szybko ogarnęła mnie trwoga niesłychana.

Zacząłem biec wzdłuż torów na następną stację.

Gdyby inni strażnicy zrobili libację,

Mógłbym to ich obciążyć odpowiedzialnością,

Ale dziś jednak obnosili się trzeźwością.

Biegłem w stronę dworca, ile tylko sił w nogach

I w końcu, prócz świateł, ujrzałem krew na torach.

Im bliżej peronu, tym więcej jej tam było.

Kilka karetek, gdzieś w okolicy już wyło.

Gdy dobiegłem na stację, drania wyciągano.

Początkowo, ledwo do niego dosięgano.

Leżał we krwi między peronem a wagonem.

Zacząłem myśleć nad jego koszmarnym bólem.

Mężczyźnie na miejscu amputowano nogę.

Widok ten wprawił szybko wszystkich gapiów w trwogę.

Nad ranem wyciągnięto okaleczonego,

W dalszym ciągu jednak bardzo zakrwawionego.

Z rąk i pleców zdartą miał skórę całkowicie,

Jakby to spotkało go w średniowieczu bicie.

Wpatrzony w to, nie zauważyłem strażnika,

Który chwycił mnie i wsadził do bagażnika.

Wyleciałem z pracy. Po me rzeczy wrócono

I natychmiast na milicję mnie skierowano.

Musiałem odkupić drzwi i wyczyścić kibel.

Spodziewałem się, że skażą mnie na pohybel.

Na szczęście kurator stanął w mojej obronie.

Dzięki niemu łzy jeszcze kiedyś uronię.

Żebym tylko nie skończył jak jacyś żebracy.

Zaczęto dla mnie szukać jeszcze jednej pracy.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zewediach · dnia 17.10.2018 20:03 · Czytań: 138 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, wprawdzie posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty