Elastyczność pończochy jedwabne chusteczki a, na nich słowa. - Gred
Proza » Inne » Elastyczność pończochy jedwabne chusteczki a, na nich słowa.
A A A
Od autora: Dedykuję Markowi Grechucie jego pamięci. 2018.

Zygzakowate obrusy jak węża skóra na stołach, krzesła z drewna dębowego solidna robota ojca stolarza , ściany i wiszące obrazy. Komnata schludna biurko a, na nim komputer, kilka listów ukochanych, kwiaty zdobiące parapety. Zmysłowe otoczenie gdziekolwiek bez echa. Obok szafy parasol czerwony w tle czarnej komody on, jakby żywy w kontraście barw cucił wzroków uroki. Siedmiorga okien jak w palmiarni story białe, firany, rękawy pajęczyn przysłaniające okular słonecznego wirażu. Dźwięki i muzyka renesansowa, pianino przytulone do ściany, klawisze odkryte, białej kości i czarnych węży sklepienia jak skóry szkieletów afrykańskich słoni na palcach dźwięku symetrycznych pogłosów symfonii jałmużny wszystkich talentów. Wieżowiec okno przysłonił, słońce o pryzmacie kolorów zdobił w szklanych lustrzanych oknach błękitnych chmur, zwierciadła szachownicą jakby widokiem prozaicznej mowy, opowiadań szlachectwa. Miasto, estetyczne budowle, elementarne stulecia rysy szlifowały jakby, dłutem po ścianach. Rzeki, mosty stalowe, koryta murowane cegłą szlachecką czerwoną i białą jak sztandary, wszystkie bawiły kolorem upojnych nocy, gwiazd prześwitu i księżyca pełni niby, baśni kreskówki. Tysiąca i jednej opowieści Mikołaja słuchałem jak książki opowiadania poety przy stole świecy, w otoczeniu robaczków świetlików, skrzydełek bajecznych motyli które, tylko nocą migotały, rankiem ukrywały się płoche w kątach mieszkania. O pani miłosnej pościeli, kąpiele zapachu twego, ciała wspomnieniem jak storczyk frezja kwiaty na łąkach polanach leśnych. Twoja twarz, usta, oczy jedwabna skóra miłosne uniesienie na fotografii pocałunków, tęsknoty widokówek listów wspomnień pisała dłonią moich opowiadań kierując mnie ku sypialni ołtarzu… Różo, imieniem twoim ogłaszam miłości moje, gdzie niewolnikiem nastałem jak owad zielony w szklance z wodą szukający szalupy z zapałki. Jestem teraz pajączkiem zielonym ukrytym w kaskadach z ksiąg, utkanych gdzież, słowo staję się miłością do sztuki. Poezja liryczne wiązadło słów Polskich niczym, potoki podświadomości spływają jak sen z powiek rankiem lub w środku nocy. Pejzaże na obrazach malunkiem wybitnych subtelnych dłoni, obfite słowa twoje talenty jawą, moneta w pudełku dzwonkiem, angielski dukat złoty i srebrna zastawa na półkach szafki. Obok dochodził Zapach kawy mydła i perfumowy podmuch chusteczki nieboskiej którą, zaczepiłem o lustro rankiem. Miłości słowo zdolności moich poezji urokiem zdobiącym kartki tych wspomnień w których spisuję sympatię w prozie i epice alfabetów, wyrazów kalejdoskopów jakby w kolorach okiennic wieczorem. Jestem Poetą pani tyś Różą imieniem damy. Światło zapaliłem cień tańczył rozbawiona uchylona lampa kołysała się jak na statku płynącym gdzieś w oddali oceanu. Jądro pokoju, stół w nim niczym tablica szachownicy, książka i świetlik na niej on mówił: Zzz, Zzz. Tak skrzydlatymi łopatkami ocierał o nóżki kruche i śpiewał jakby. Pajączek na ścianie obwiesił siatkę i grał z muchą w warcaby. Reszka groszówki, orzełek w kieszeni na piersi order na dłoni zarazem zegarek, stojące pudełko w zakątku szuflady tam świerszcz grał na skrzypcach. Natura uroku mojego szczęścia w malutkim mieszkaniu a, jednak ciepła i schludna jak talerz z bułkami francuskimi. Jestem… Godzina 6:01 zegar stał śmiały duży był jak szafa, tarcza przypominała talerz perkusji złota były, duże wskazówki perłowe cyfry na czarnym tle, on nie maił kukułki ptaszka, lecz dzban jakby ,głośny był. Mówił godziny Dyn, dan, dyn, dan, 6:02. Zegar też był z drewna dębu martwego już drzewa i przypominał drzewo wyglądem , on jednak nie był drzewem jednakże , żył miał wahadło i duszę, wahadełko które, huśtało się tyk tak, tyk tak. Był jak z filmu z historii czasów przeszłych już a, mowa o nim długa bowiem, historia jego szeroka jak autostrada i rozległa jak Wisła Warszawa. Pamięta Wojny pamięta mnie i ojców pamięta. Jest dziadem domu Zegar którego, nazwałem Bert nart 89. On był duszą mieszkania mojego, opowiadał historie krótkie usypiając mnie nocą i skrzypiał unosząc harmonię ciszy ku dziwaków. Nie bał się niczego był, zemną w zmowie kiedy, usypiał ja go nakręcałem dźwignią za to on mierzył czasy stulecia, tykając na raz na dwa i na trzy sekundy tuż obok mnie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Gred · dnia 31.10.2018 00:49 · Czytań: 339 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Darcon dnia 31.10.2018 18:10
Rozumiem pisanie z serca, chwilę refleksji, by kogoś wspomnieć, ale wrzucasz ścianę tekstu z dziwną konstrukcją zdań i błędami interpunkcyjnymi. Zastanawiam się, skąd pomysł na taki utwór. Przecież Grechuta był doskonale zrozumiały. A tutaj?
Cytat:
Kom­na­ta schlud­na biur­ko a,

Cytat:
Zmy­sło­we oto­cze­nie gdzie­kol­wiek bez echa.

Cytat:
Sied­mior­ga okien jak w pal­miar­ni story białe,

Cytat:
Po­ezja li­rycz­ne wią­za­dło słów Pol­skich ni­czym,

Cytat:
Zzz, Zzz. Tak skrzy­dla­ty­mi ło­pat­ka­mi ocie­rał o nóżki kru­che i śpie­wał jakby.

To tylko kilka przykładów. Niestety, to dla mnie literacki bełkot.
Przepraszam i pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty