Coś tam, jakoś tam. Jak tam było, tak tam było. Niebieskie pomarańcze zwisają z drzewa w środku dzikiej, niezmierzonej, niezbadanej dżungli, która jednak nie jest dziką, niezmierzoną i niezbadaną, gdyż jest dobrze znanym od dzieciństwa jej fragmentem. Mowgli zdradził dżunglę już dawno, gdy po raz pierwszy zachwycił się błyskiem stalowego ostrza oraz łatwością i pięknem, z jakim przecina ono pomarańczę, z jakim wgryza się we wnętrze soczystego owocu, miażdżąc go, rozdrabniając, dzieląc i fragmentaryzując. Teraz też wyciąga nóż i szybkim ruchem przecina pomarańczę, czując przy tym dreszcz rozkoszy i podniecenia homo habilis. Dzieli ją na cztery, tak, na cztery dokładnie równe części i napawa się ich widokiem. Rozmnożenie, które nie jest rozmnożeniem, ale przecież jest nim zarazem, bo oto z jednego robi się cztery...Ilość. Części. Podział. Błysk stali Narzędzia w promieniach słońca. Oto wyzwałem dżunglę na pojedynek, oto sprowokowałem ją, przecinając jej Dziecko, ja, który jestem jej dzieckiem zbuntowanym, dzieckiem mieszańcem z jakże gorszącego związku, o którym dżungla pragnie zapomnieć...Lecz nie może mnie unicestwić ani ja jej nie mogę unicestwić. Mogę tylko ją drażnić, mogę tylko próbować nią zawładnąć, a ona mną będzie próbowała zawładnąć i ta walka, och ta walka cicha, ta krzywda wielka w milczeniu wielkim i ciszy wielkiej, w duszności wielkiej, w gorącu wielkim, tak wielki skandal Przecięcia i Ćwiartowania, a jednak w Pustce, w Ciszy dokonany, bezgłośny, bez krzyków, z dreszczem jedynie podniecenia u Mowgliego...A jednak Dżungla usłyszała. Dżungla zobaczyła. Już się dowiedziała. Nie pozostawi tak tego, o nie. Wysyła swych Mścicieli, swych Wojowników. I już nadciągają z czterech stron świata cztery tygrysy i na cóż nóż Mowgliemu się przyda, gdy on podniecony pomarańczy przecinaniem zapomniał już, że Dżunglę sprowokował i tylko z marnym nożykiem, z zaskoczenia wzięty, szans najmniejszych nie ma, szans najmniejszych nie miał. Tygrysy szarpią go i ćwiartują, o tak, ćwiartują, dzielą go na cztery równe części, po jednej dla każdego. Takie jest Prawo Dżungli: Ćwiartowanie za Ćwiartowanie, oko za oko, Część za Część. Każdy tygrys po jednej części Mowgliego zjada, lecz Mowgli nadal żyje w częściach swych, raz w jednej, raz w drugiej, chociaż tygrysy na cztery strony świata się rozeszły, on z jednej części do drugiej skacze cały czas i złączyć się na powrót próbuje, lecz nie może, nie może, nie może żadna z części jego z tygrysa swego się wydostać, nie może już nigdy na powrót się zespolić. I tak Mowgli skakać może jedynie z jednego końca świata na drugi, z drugiej swojej części do trzeciej, lecz zawsze podzielony. I tak błąka się i cierpi bardzo, gdyż nigdy sobą być nie może, gdyż zawsze jest jeno jedną częścią swoją, w tygrysie uwięzioną. I tak, choć poćwiartowany, to jednak żyje, ku większemu cierpieniu swemu, gdyż nie ma litości Dżungla dla zdrajców swych, dla dzieci swych wyrodnych i nienawidzi dzieci swych ze związku tego, o którym pamiętać nie chce. Taka jest cena za Ćwiartowanie Pomarańczy. Taka jest cena za Nóż, za Błysk Stali i za Dreszcz Podniecenia i Rozkoszy w promieniach słońca gorącego, w duszności wielkiej, wpośrodku dżungli dzikiej i niezbadanej, która jednak nie jest dzika i niezbadana, gdyż jest tylko dobrze znanym od dzieciństwa jej fragmentem.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt