Uwięziony w Serze - rozdział XXXIX - Bunt - MP642
Proza » Inne » Uwięziony w Serze - rozdział XXXIX - Bunt
A A A

A więc mówicie, że chcecie się buntować? Że chcecie protestować, ale nie wiecie jak, nie wiecie przeciw czemu i za czym...Myślicie, że na czym bunt polega? Myślicie może, że bunt polega na tym, że będziecie chlać, ćpać, żreć, że wszystko ciepłym moczem i zimną spermą olejecie, że się zbuntujecie przeciw Apollinowi, że swoje Ja bakchiczne z Więzów i Łańcuchów wyswobodzicie i jak te bakchantki czy bachantki będziecie w szale na oślep tańczyć Taniec Wyzwolenia, rozszarpując Sznury i zrywając Kajdany?! O, Nietzsche, że Ty to widzisz i nie grzmisz! Zobacz, spójrz tylko co ci podludzie zrobili z Twoją perłą, którą przed te świnie nieopatrznie rzuciłeś! Spójrz tylko, jak w niej usprawiedliwienie dla świńskości swojej i podludzkości znaleźli, jak zdeformowali, jak spłycili, jak wykoślawili Nadczłowieczeństwo, jak Szał Bakchiczny zastąpili zwierzęcym, podludzkim Orgazmem Świńskim...Wy się następcami Bakchusa mienicie? Bogiem Waszym Bakchus ma być? Ależ co to za Bakchus? Na Waszą miarę Bakchusa zbudowaliście, jakiż to tam Bakchus! Toż to Wesoły Dziadunio, Poczciwy Wieprzyk, obżerający się i opijający dla samego żarcia i chlania, bez Głębi, bez Gniewu, bez Buntu! Zapolliniał Bakchus Wasz! Spłaszczyliście go, zdeptaliście...O, tylko zobacz, Fryderyku! Spójrz tylko i sam powiedz – jakiż to Bachus tego podludzkiego plemienia?! Cóż to za wstrętna, ach wstrętna parodia! Cóż za ohydne zwyrodnienie! Co za obrzydliwa deformacja! Wiem dobrze, Fryderyku – nie o takiego Bachusa Ci chodziło, o nie, lecz o zupełnie innego!

Bo gdzież jest ten bunt w buncie Waszym? Gdzież Nienawiść, gdzież Gniew w buncie Waszym? Gdzie Szał w buncie Waszym? Gdzie te Otchłanie, gdzie Rozdarcia, gdzie prawdziwy, gniewny i szalony Bunt, gdzie on się Wam zapodział? A może nigdy go nie było?! Toż to nie Bunt żaden, ale co najwyżej jakiś dziecinny buncik! Jakieś tupanie nóżką dziecka, co cukierka od mamusi się domaga! Jakieś bunteczek naiwny w imię końca buntów! Jakiś buncik w imię pokoju! Cóż to za wojna w imię pokoju? Cóż to za bunt w imię miłości, w imię słodyczy, uśmiechu i serdeczności?! Tfu, tfu! Brzydzą się Wami, o świnie, wszyscy Wasi Patroni, wszyscy, których macie czelność podawać jako Waszych prekursorów! Brzydzą się Wami, odtrącają Was jak dzieci niechciane, na Śmietnik Dziejów Was wyrzucają, nosy zatykają, aby smrodu Waszego zgniłego pseudo-buntu nie czuć!

Cóż to za bunt, powiadam? Takiego chcecie buntu? I spójrzcie – cóż to za bunt? Jakiż to bunt jest, gdy z każdego rogu, z każdej mównicy, z każdego telewizora, radia i komputera jego hasła wyzierają! Cóż to za bunt, gdy jego postulaty dawno już powszechnie uznano?! Przeciw czemu ten bunt?! Jakiż to bunt, powiadam, gdy większość się buntuje? Przeciw komu bunt Wasz jest skierowany?! Czy aby nie przeciw mniejszości, gdy Wy jesteście w Większości?! Jak może bunt Wasz się utrzymać?! Czy nie tak to czasem wygląda, że to przeciw Wam się Mniejszość buntuje, że przeciw Waszemu buntowi bunt się rodzi rozmaitych mniejszości?! Lecz i ich bunt bez polotu, bez Pazurów dawnych, któreście obcięli, bez Głębin, któreście zasypali Piaskiem Waszej Serdeczności, Waszej Wolności, Równości i Braterstwa, Waszego Pokoju i Waszej Miłości! I dlatego wiecie, że nie możecie tak po prostu do nich się przyłączyć.

Lecz chcecie się buntować, wiecie, czujecie, że bez buntu się nie da, że tylko bunt Wam pomoże, lecz Bunt prawdziwy, Bunt szalony i nienawistny, Bunt gniewny i rozgoryczony. Lecz gdzież Buntu tego szukać?! Gdzież byś go dziś znalazł, o Fryderyku, jakie idee byś dziś ogłosił, jakie słowa, jakie hasła i postulaty włożyłbyś dziś w usta Zaratustry i Dionizosa? Nie wiem, lecz ośmielę się, tak, ośmielę się dziś ja, w Twoim imieniu, o Fryderyku, nowego Nadczłowieka stworzyć, nowego Dionizosa i Zaratustrę, nową perłę rzucić przed te świnie niegodne tego, zaiste! Lecz może między świniami tymi i ten się znajdzie, jeden przynajmniej, który nie wykoślawi, który nie zdeformuje, który zrozumie i zastosuje! Ach, żeby jeden choćby, jeden zaledwie, jeden wystarczy!

Zdziwisz się, Fryderyku, zdziwicie się Wy, poszukiwacze Buntu prawdziwego, że Dionizos mój apollińskie rysy przybierze! Tak! Dionizos mój na poły Dionizosem, na poły Apollinem, Bakchus mój w Apollina szaty się dziś wystroił, apollicznego Dionizosa stawiam Wam dziś przed oczy! Jakże mogłoby być inaczej, gdyście Bachusa tak wykoślawili, tak zdeformowali i zniszczyli, że rysów jego prawdziwych odczytać nie podobna? Że ożywić go w jego kształcie właściwym nie sposób, tak, już nie można tego uczynić, ja tego przynajmniej uczynić nie potrafię! Dlatego, jak rzekłem, apollińskiego dziś dla Was tworzę Dionizosa!

Bo potrzeba nam dziś, aby Bunt prawdziwy stworzyć, Szału Apollińskiego! Potrzeba nam dziś Szaleństwa Kamienia, potrzeba nam Gniewu Kości, potrzeba nam apollińskiego Nadczłowieczeństwa! Słuchajcie tego, co wokół, czyż nie mówią wszyscy: zaakceptuj siebie i innych, bądź miły, radosny, bądź współczujący i uczuciowy, tak, uczucia, uczucia się liczą! Czyż nie słyszycie kwiku tego zewsząd?! Czy nie widzicie jak świnia zwykła w Szaty Dionizosa się ubrała i bakchantkę udaje?! Jeżeli więc macie się przeciw niej zbuntować, musicie Gniewem wpierw zapłonąć, musicie Nienawiścią się napełnić, Gniewem na widok tej Hańby i Nienawiścią nadczłowieczą do tej świni, przeciw której buntować się macie! Musicie więc najpierw poczuć wyższość, wyższość Nadczłowieka nad tymi świniami ubranymi w szatki bakchiczne, musicie więc Bakchusem Gniewu w zapolliniałego Bakchusa Rozbestwionego Pokoju uderzyć i prawdziwym Bachusem Gniewu i Nienawiści nadczłowieczej owego świńskiego pseudo-Bachusa zmiażdżyć i pokonać!

I tak do Apollina dochodzimy. Zobaczcie bowiem: Apollin harmonijny jest, spokojny i ułożony, miły i sympatyczny. Lecz zarazem Apollin jest stały, Apollin jest Normami napełniony, Apollin w Więzach i Kajdanach upodobał sobie! Dionizos przeciw Apollinowi powstaje, Kajdany i Więzy zrywa, aby w Szał Bakchiczny popaść, aby w Szał Bakchiczny popaść, który jest Ruchem. Ale zarazem Dionizos pełen jest Gniewu, pełen Nienawiści jest. Weźcie więc od niego ten Gniew i Nienawiść, aby Bunt Wasz był godzien miana swojego. Nie możecie jednakże wziąć od niego zrywania Kajdan i Ruchu! Kajdany bowiem już zostały zerwane, lecz Bakchus zamiast w Szał Bakchiczny popaść, wolność swoją od Kajdan wykorzystał do ześwinienia się, Świnia z niego zwyczajna wylazła, Świnia Dionizosa niegodna, Świnia do Apollina go upodobniająca! Świnia bowiem owa, oprócz tego, że Kajdan w swej świńskości nie zna, zapolliniła się jednak, Gniewu i Nienawiści buntowniczej już w niej nie znajdziesz, lecz jedynie jakiś pokój, miłość, serdeczność  - wypisz, wymaluj Apollin! Wy zatem, biorąc Bunt, Gniew i Nienawiść od Dionizosa, musicie od Apollina wziąć Normy, wziąć owe Kajdany i Więzy, którymi się skujecie, aby nad świnie z nich rozkute się wywyższyć!

Zatem gdy wszyscy krzyczą: „Zaakceptuj siebie! Pokochaj siebie!”, Wy już wiecie, że musicie wpierw siebie znienawidzić, że wpierw wobec siebie Gniewem musicie zapłonąć. I w Was bowiem się Świnia zalęgła, która chce Kajdany zerwać po to tylko, aby świńskość swą w całej okazałości ukazać. Jeżeli więc przeciw Świni buntować się macie, ją znienawidzić i przeciw niej Gniew swój skierować, musicie najpierw Świnię ową w sobie znienawidzić, w sobie jej wojnę wypowiedzieć! W imię Norm apollińskich musicie Gniewem Bakchicznym i Nadczłowieczym zapłonąć wobec zeświniałego Dionizoso-Apollina w Was samych! Jeżeli bowiem widzicie, że wokół same świnie, co Kajdany pozrywały, Wy musicie siebie i świńskie cielska Wasze w Kajdany zakuć, Stałość umiłować nad Ruch i w Rzeźbie Kamiennej Norm źródła Waszej Wyższości Nadczłowieczej upatrywać!

Nie wolno Wam nigdy siebie zaakceptować. Nie wolno Wam nigdy siebie pokochać, bo to jest zdrada Buntu. Musicie być wiecznie niezadowoleni, wiecznie Gniewem zionąć na swoje cielsko świńskie i Nienawiścią do siebie samych zapłonąć, że nie spełniacie jeszcze, że cielsko Wasze nie spełnia jeszcze owych Kamiennych i Nadczłowieczych Norm, że ciągle słabość swą i świńskość ośmiela się pokazywać. Musicie narzucić sobie dyscyplinę. Nie narzucacie jej jednak w duchu apollińskiego spokoju, miłości i ułożenia, nie narzucacie jej sobie konformistycznie, lecz narzucacie ją sobie w duchu Dionizyjskiego i Nadczłowieczego Buntu, narzucacie ją sobie wbrew całemu światu, wbrew świniom podludzkim, które się jej wyrzekły na rzecz „samoakceptacji”. Czy już czujecie ów dreszcz rozkoszy? Czy już czujecie swoją wyższość nad taplającymi się w bagnie swoich uczuć, odczuć i pożądań świniami, które nie myślą o niczym więcej, jak żarcie, chlanie i seks? Które folgują sobie aż do zupełnej demoralizacji? Czy już odczuwacie wyższość Waszej Kamiennej Rzeźby, Waszego dostojnego, nieruchomego Granitu nad śmierdzącym i rozmiękłym bagnem?

Tak jak nie wolno Wam kochać Was samych, tak nie wolno Wam kochać innych. Lecz im więcej ich nienawidzicie, tym bardziej umiłować ich musicie, lecz nie miłością taką, jaką oni myślą i nie ze względu na nich, bo nie są tego warci. Musicie nienawidzić ich i kochać zarazem ze względu na samych siebie, w ramach owej Samodyscypliny, która jest podstawą Waszego poczucia własnej wartości i to wartości niezwykłej, wartości Nadczłowieka.

Powiem Wam bowiem coś, co Was przerazi: winniście w Boga uwierzyć. Tak. Cóż Wam bowiem to szkodzi? Jakiż to bowiem byłby Bunt ateistyczny w świecie, w którym coraz więcej dookoła ateistów?

Co więcej, winniście zostać katolikami. Czy już trzęsiesz się ze złości, Fryderyku? Czy już mnie wykląłeś? Posłuchaj zatem, bo opowiem Ci o Bogu katolickim Takim, o Jakim jeszcze nie słyszałeś.

Bóg bowiem jest naszym Wzorem Nadczłowieka. Bóg jest Wszechpotężnym i Twardym Nadczłowiekiem, który poniżył się w Chrystusie tylko po to, aby się przez to jeszcze bardziej wywyższyć. Bóg jest Pierwszym i Największym Egoistą, który zachwyca się Samym Sobą...Kim bowiem miałby się zachwycać Bóg? Kogo przedkładać ponad Siebie? Bóg został małym i ubogim, Bóg głodnych i ubogich wyróżnia nad bogatych i mocnych nie dlatego, żeby tych pierwszych bardziej cenił, lecz żeby pokazać tym drugim ich miejsce, żeby pokazać jakimi są robakami i świniami pomimo całej swej rzekomej mocy. Bóg czerpie rozkosz ze Swej Mocy i Władzy, Bóg się we Władzy lubuje, Bóg jest czystą Wolą i czystą Władzą.

I Bóg wreszcie dostarcza nam wspaniałego, nadczłowieczego Schematu w Swoich Przykazaniach. Schematu trudnego do przestrzegania. Na szczęście Bóg nie mówi nam, jakie mamy mieć uczucia, one bowiem nie podlegają ocenie moralnej, jak uczy Kościół katolicki. Cóż więc za problem widzicie? Czyż nie wspaniały to zestaw apollińskich Norm, które możecie swobodnie ze swoim dionizyjskim Gniewem połączyć?!

Powiecie jednak: jakiż to Bunt? Wszak Kościół katolicki, mimo, że słabnie i traci wiernych, mimo, że ma tylu wrogów, wciąż jednak ma wielu wyznawców i jest znaczącą siłą społeczną...Powiedzcie jednak: czy jest to taki katolicyzm, jaki ja Wam proponuję? Czyż nie dominują dziś w Kościele rozmaite herezje, dziwne obrazy katolicyzmu, z ducha świńskie i pseudo-dionizyjskie? Czy słyszeliście kiedyś o katolicyzmie nadczłowieczym i egoistycznym, jaki ja Wam tu przedstawiam? Czy nie słyszycie ciągle, że to właśnie egoizm jest największym złem? A jednak wiedzcie, że egoizm z katolicyzmem można pogodzić i połączyć, a nawet uczynić to należy. Dlaczego bowiem należy przestrzegać Przykazań? Dlaczego godzimy się ich przestrzegać, choć w naszym Dionizyjskim Szale chętnie rozszarpalibyśmy cały świat? Czyż nie we własnym interesie? Czyż nie dlatego tylko, że lękamy się Piekła, że lękamy się Boga, owego Tyrana, co nakazał być dobrym dla tych obrzydliwych świń? Lecz cóż począć, gdy On każe? Cóż można na to poradzić, gdy taka Jego Wola? Cóż z tego, że się przeciw Niemu zbuntujesz, gdy za to możesz cierpieć wieczne męki? Dbaj o swój interes! Dbaj o najlepszy swój interes – wieczny!

I nie mówcie, że to jest irracjonalne, że nie ma dowodów, że Bóg istnieje, jeżeli chcecie się mienić następcami Nietzschego. Czyż dlatego, o Fryderyku, odrzuciłeś Boga, że nie miałeś dowodów na Jego istnienie? Śmieszne! Odrzuciłeś chrześcijańskiego Boga, bo nie dostrzegłeś, że chrześcijaństwo można z Nadczłowieczeństwem pogodzić, chrześcijaństwo kojarzyło Ci się z sentymentalizmem, z pokojem i miłością, z byciem sympatycznym...Nie kojarzyło Ci się z Żelazną Dyscypliną, z przymuszaniem się do Miłości, która jest tylko przestrzeganiem Norm, ze skrywanym Gniewem i Nienawiścią wobec Świni w sobie i innych Świń...połączonych z podniecaniem się ich demoralizacją...Nie kojarzyło Ci się z egoizmem i dbaniem o swój interes, nie sądziłeś, że można pogodzić je z Buntem i koncepcją Nadczłowieka, nie myślałeś, że można skonstruować Kamiennego Nadczłowieka Formy, pełnego Gniewu, Nienawiści i poczucia wyższości, a jednocześnie chrześcijanina, katolika...

Lecz oto to właśnie czynię i taki Bunt Wam proponuję, o Wy, którzy szukacie prawdziwego Buntu! Wybuchnijcie Buntem Kamienia! Umiłujcie Skałą i wartość swą czerpcie z twardej i nieruchomej Skały, jak się czerpię wodę! Jakiż inny Bunt dziś widzicie, jak nie Bunt Norm przeciw Uczuciom i Żądzom, jak nie Bunt Twardości przeciw Miękkości, jak nie bunt Stałości przeciw Ruchowi, jak nie bunt Śmierci przeciw Życiu, a raczej Wegetacji! Niech Wam się Apollin nie kojarzy już więcej z miłą atmosferą i sentymentalizmem! Zobaczcie w nim Tytana z Kamienia! Zobaczcie w nim Stalowego Mocarza, co Gniewem zionie, co męczy się i trudzi, aby Świnię w sobie zwalczyć, co gardzi sobą ciągle, co kocha innych, nienawidząc ich zarazem, co ciągle chłoszcze się Biczem Normy, zamyka się w Klatce Formy, co siebie samego tresuje!

Tu leży ciasna droga prawdziwego Buntu! Sięgnijcie do Tradycji! Sięgnijcie do Średniowiecza! Sięgnijcie do koncepcji już zapomnianych, których nikt zdaje się nie wyznawać...Gdy wszyscy krzyczą o republice, o dobru wspólnym i dobru narodu, wy mówcie: państwo to mafia! Nie ma dobra wspólnego! Precz z republiką i jej fikcjami! Precz z narodem i ojczyzną! Precz, precz z kosmopolityzmem również, precz z powszechną republiką ponad narodami! Precz! Niech żyje król, niech żyje monarchia! Niech król tylko o siebie dba, tak, podatki to nic innego jak haracz na króla! Państwo to król! Wróćcie do monarchii patrymonialnej, odrzućcie te fikcje jakichś „osób prawnych”, jakieś „Corona Regni Poloniae”, tfu, tfu! Jakieś „dobro wspólne”, jakaś „racja stanu”...Toż to fikcje! A gdy wszyscy wrzeszczą o państwie opiekuńczym, o tym, że państwo tym i tym się winno zająć, mówcie: sprywatyzować! Sprywatyzować wszystko oprócz wojska, policji i administracji! Niech się państwo od społeczeństwa odczepi, a społeczeństwo od państwa!

A gdy wszyscy mówią: niech Kościół będzie ubogi, Wy pragnijcie Kościoła bogatego i dalekiego! Kościoła potężnego! A gdy wszyscy dzieciom i młodzieży się podlizują, Wy odrzućcie te brednie, co od obrzydliwego Rousseau wprost się wywodzą! Gdy wszyscy mówią: rodzic winien być blisko dziecka, winien być partnerem dziecka, wy śmiejcie się i mówcie: rodzic winien być daleki! Winien być odległy! Winien być autorytetem! Co za partnerstwo można budować z bachorem, co nic nie rozumie?! Jemu trzeba narzucić! Jego trzeba zastraszyć! Na nim to trzeba Autorytetem wymóc!

Gdy jedni mówią, że naród nasz wspaniały, a drudzy, że obrzydliwy, wy mówcie: w każdym narodzie są i tacy, i tacy ludzie! Cóż ma naród do tego?! A gdy jedni Wam trują o niepodległości, a drudzy śnią o jakiejś europejskiej socjalistycznej republice lub totalitarnym państwie światowym, Wy mówcie: Święte Cesarstwo Rzymskie! Wy mówcie: Władza Papieża nad Cesarzem!

I gdy mówią, że Papież powinien być bliski, Wy mówcie: niech założy Złotą Maskę! Niech będzie daleki! Niech nie okazuje emocji! Niech będzie tylko wkładem do odwiecznej Papieskiej Formy!

Słowem: buntujcie się, skoro chcecie! Szukaliście Buntu i Wam go pokazałem, oto macie! Bierzcie, idźcie i buntujcie się! Oto Bunt prawdziwy, innego w tym Serze nie ma i nie będzie...To jest Bunt! Teraz widzicie?! Teraz rozumiecie?! Teraz już czujecie?! Oto Bunt prawdziwy! Nie wasze dziecinne bunciki nieintelektualne, nie tupanie nogą dziecka, które chce cukiereczka, lecz Bunt! Oto Dionizos! Nie rozpasany Wieprz bez wyższych Idei, którego szał ogranicza się do niepohamowanego żarcia, chlania i orgazmu, lecz Dionizos! Oto Apollin! Nie miły, sympatyczny i pokojowo nastawiony baran, krzyczący o pokoju i miłości, lecz Kamienny i Żelazny Apollin! Oto połączyli się! Dionizos dał swój Gniew, swoją Nienawiść i Szał, a Apollin dał swoją Dyscyplinę, Normy i Formy. I oto macie Wasz Bunt, którym buntować się macie! Oto jedyny prawdziwy Bunt na miarę naszych czasów, jedyny prawdziwy Bunt w tych podłych czasach!

Lecz czy ktoś me słowa usłyszy? Czy ktoś me słowa zrozumie? Czy sam zostanę z Buntem swoim odkrytym, który razem ze mną się skończy? Czy ktoś za mną pójdzie? Czy ktoś mnie zrozumie? Czy ktoś moje idee pojmie, nie wykoślawiając ich i nie deformując? I któż się odważy tak zbuntować? Któż się odważy, nawet gdy zrozumie? Czy znajdzie się taki brat mój, uczeń i następca? Kto me wołanie usłyszy? Kto na nie odpowie? Czy już naprawdę nikt?! Czy już Buntowników brakuje?! Czy nie ma nikogo, kto by się przeciw zdegenerowanemu buntowi zbuntował Buntem prawdziwym?!

Sam zostałem, a w szyby deszcz dzwoni, choć nie jesienny akurat, a letni. Choć pluszcze jednaki, miarowy i niezmienny niezależnie od pory roku. Ciągle z nieba spadają idee jak anioły i anioły jak idee, aby w ludzi wsiąknąć, lecz wszyscy się chronią parasolem ze świńskości swojej i tylko we mnie woda z nieba wsiąkła...Więc wylewam ją na Was tymi literami marnymi, tymi plamkami atramentu i staram się, o jak się staram, żebyście nasiąkli! Odrzućcie parasole świńskości Waszej! Dajcie się oblać, już nadszedł Czas Buntu! Dość już świńskości, dość już człowieka, dość już uczuć, odczuć i pożądań! Nadszedł czas Idei, czas Form i Norm, czas Buntu prawdziwego! Niechże ktoś odpowie na me wołanie! Choćby jeden, witaj mój bracie, oto pójdziemy w świat, aby siać Bunt, aby Bunt wzniecać i Buntem zarażać, aby świat przeobrażać, aby szokować, aby budzić lęk i niepewność, aby świńskość z korzeniami wyrywać, aby ją palić w Ogniu Formy! Bracie mój! Ja tak czekam na Ciebie, czemu jeszcze zwlekasz?! Czemu jeszcze w lasach się kryjesz, dlaczego lękasz się jeszcze lękać, dlaczego nie przyjdziesz, czemu głowy zza drzewa nie wychylisz, czemu na wołanie me nie odpowiesz? Już czas! Przestań się kryć! Podejdź, a odkryję przed Tobą wspaniały świat mojego Konstruktu Ideowego, wspaniały świat logicznego wynikania i pójdziemy dalej, odkrywać jego dalsze fragmenty, pożeglujemy na lądy nieznane...Aż będziesz już gotowy, aby kontynuować me dzieło, aż będziesz gotowy, aby głosić, aby szokować, aby poruszać sumienia, aby wzniecać pożary i rzucać na ziemię ogień, Ogień Idei, Ogień Skał i Kości Pradawnych, Ogień Formy i Normy! Ach, sam powiedz – czyż to nie wspaniałe? Czemu więc jeszcze się wahasz? Czyżby Ciebie nie było? Czyżbyś miał być tylko niespełnionym mym marzeniem, mirażem i produktem mej wyobraźni, cieniem mnie samego, nieziszczalnym pragnieniem, utopijnym celem nie do osiągnięcia?! Ach, zaprzecz mi swym ukazaniem się! Przerwij mi, gdy tak bluźnię przeciw Twemu istnieniu, zaklinam Cię – przerwij! Ukaż się! Przyjdź! Mówię to głosem gromu, jako piąta istota pełna oczu z przodu i z tyłu, przemawiam jak grom, którego słowa już czas odpieczętować, jako jeden z siedmiu! I wzywam Cię, Aniele Zniszczenia, wzywam Cię, Piąty Jeźdźcze Apokalipsy! Na takie wezwanie nie możesz nie odpowiedzieć, nie możesz dalej się ukrywać, jeżeli istniejesz! Jeżeli istniejesz...Lecz ja mocno w to wierzę i mam nadzieję i mieć ją będę aż do śmierci i dłużej, jeśli Bóg pozwoli, aż do skończenia świata! Więc wyjdź wreszcie z ukrycia! Dokonaj dzieła swego! Podejmij moje dzieło, które rozpocząłem, bądź mym bratem, przyjacielem, uczniem i następcą!

Jakże ja tego pragnę! Jak ja bardzo na to czekam! Jak ja już się doczekać nie mogę!

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
MP642 · dnia 13.12.2018 13:53 · Czytań: 229 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
eka dnia 16.12.2018 07:20
Konstrukt ideowy przede wszystkim oparty na braku rzeczywistej indywidualności i samoświadomości (poprzednie rozdziały) tu alogicznie apeluje do możliwego Innego o pomoc? : )
Nihilizm powodowany niemożnością samozaistnienia winien się maksymalnie odcinać, aby ewentualnie coś tam może tylko niemal własnego wyłuskać.
Rozczarowałeś, narratorze.

Poprzednio doczytałam się obróbki panteizmu, tu nietzscheanizmu całą gębą : )

Ciekawe co dalej zaproponujesz.
Pozdrawiam Autora dobrze napisanego (jak zwykle) fragmentu.
MP642 dnia 16.12.2018 21:48
No przecież pisałem już, że to, że jest złudzenie samoświadomości - złudzenie zobowiązujące, którego nie można się pozbyć. A zresztą - o tym pewnym paradoksie, który tu zauważyłaś (m.in. o odcinaniu się też), jeszcze będzie kiedyś wprost i więcej - nie będę "spolierował" (o ile "Uwięzionego" można zaspoilerować w ogóle).

Ale może jeszcze dla porządku powiem tyle, że TBZ nie wyklucza zwracania się do innych osób. To, że są zbiorem, nie oznacza, że mamy do nich mówić tak, jakby nim byli. Jesteśmy jednak uwięzieni w tym złudzeniu i zarówno siebie, jak i innych postrzegamy jako podmioty, osoby. Nie da się inaczej.

A nietzscheanizm był chyba widoczny już w niektórych poprzednich rozdziałach, na przykład w "Artyście".

Dopatrywanie się panteizmu to jakieś nieporozumienie, czy raczej niezrozumienie TBZ. Panteizm mówi, że wszystko jest Bogiem, że gdy się weźmie cały świat razem, to to będzie Bóg. TBZ mówi, że wszystko jest w Bogu, że wszystko jest abstrakcją Boga, który jest jednak osobnym od świata podmiotem, jedynym prawdziwym podmiotem, jest więc właśnie Kimś ponad, jest Osobą. To nie jest obróbka panteizmu, tylko jego przeciwieństwo.

Pozdrawiam również.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty