Radość poranka - Reksio
Proza » Miniatura » Radość poranka
A A A

Jeśli ktoś pyta mnie, czym zajmuję się w pracy, to nie wiem, co powiedzieć. Żaden unik z mojej strony nie jest tutaj efektywny, by osłonić się przed rykoszetem pytania. Dwoję się i troję, ale i tak na nic. Zresztą, sam siebie zapytuję bezwiednie, co tego a owego dnia w pracy zrobiłem, bo przecież żadną miarą nie mógłbym użyć słowa dokonałem. Pytanie niczym syzyfowy kamień walcuje mnie bezlitośnie.Potem następuje długie milczenie i drętwienie niczym na szczytach rozpaczy.Niezręczność, że dostaję się kasę za /tutaj podstawiamy ćwiartkę wódki na dwóch, czyli nic/.

Dobra, może przesadzam trochę.

Mógłbym odpowiedzieć, że coś tam robię, to znaczy siedzę, jem, coś mówię czasami, przejdę się na papierosa/kiedyś w korpo więcej ludzi paliło, pod tym względem ciężkie czasy nadchodzą, nie bardzo z kim jest iść zapalić/, to sobie postukam na klawiaturze, to pójdę coś załatwić, no i tak robię te wszystkie rzeczy, które pozorują robienie czegoś ponad te gesty, zachowania, czynności. Nawet zrobienie sobie kawy liczy się jako element rytuału, który wcale nie jest mniej ważny od pójścia na spotkanie lub rozwiązanie problemu z drugiego końca świata.

I nie ma tym nic dziwnego.

Obserwuję sobie kolegów i myślę sobie z poczuciem zazdrości, że oni coś lepszego, ciekawszego muszą robić, stopieni z moniotorem, że gubię się czasami w przewodniej myśli o tym, czy oni są przedłużeniem procesora czy procesor jest sercem, dzięki któremu oni mogą żyć. Z dwoja złego nie mam pojęcia, co gorsze, co lepsze, w każdym razie obraz uwydatnia pewną harmonię między ożywioną i martwą naturą. Zderzenie idei twórcy, gdzie powstaje coś z niczego. Nowy mały świat zafrasowangego doskonałością kodu pasjonaty.

I czy pozorują, czy prawdziwie, mozolnie, starannie tworzą linikę po linice, tego ja nie wiem. Tylko tak to widzę, tak to odczuwam.

Ale to jest absolutnie nieważne, absolutnie.

Bo w gruncie rzeczy nikt im tego nie sprawdzi, to co robią przepadnie na pierwszej sesji managementu, w której okaże się/jak ostatnio/, że ta wersja nad którą pracują już jest niepotrzebna, niedopasowana, nie spełnia oczekiwań, już to klient ma inne wymagania. Ale oni o tym jeszcze nie wiedzą.

I nieważne, czy udajesz, że pracujesz lub pracujesz wcale nie udając, albo robisz coś sensownego przez chwilę lub robisz mając bezzasadną nadzieję, że jednak komuś się to przyda, w korpo duża część pracy to ogromne połacie ludzkiej energi, czasu i pieniędzy, z którym robi się mniej więcej to, co z jedzeniem na wystawnych bankietach milionerów, domach pielgrzyma, których pielgrzymi niedojechali a jedzenia nie można zostawić na jutro lub jakiekolwiek inne porównanie majace podobny sens.

Morał jest klasyczny i wszystkim znany - lepiej lubić to, co się robi, bo czasami tylko przyjemność jest tym, co po niej zostaje.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Reksio · dnia 11.04.2019 12:33 · Czytań: 432 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Kemilk dnia 12.04.2019 17:37
Udane krótkie opowiadanie. Ciekawe spojrzenie na korporację. Niestety trzeba mieć do niej dystans, by tak ją opisać. Jeżeli go nie masz, to praca od rana do nocy bez szans na sukces i zadowolenie z odwalenia roboty. Permanentny brak satysfakcji.
pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty