Moonmać - elawalczak
Proza » Długie Opowiadania » Moonmać
A A A
Od autora: Fragment opowiadania Elżbiety Walczak

Moonmać

Nie chodzi o to, że nie przestawiłam zegarka 31 marca na inną godzinę, na jakiś tam czas letni. Chodzi o konsekwencje. Tego dnia nastawiłam budzik na drugą w nocy, zupełnie nieświadoma tego, że jest już trzecia.  Miała się odbyć Pełnia Niebieskiego Księżyca, a w takich dniach wzrasta liczba unikalnych pomysłów i artystycznych wizji. Liczba samobójstw również, ale to mnie jeszcze nie dotyczy. Chciałam z tego skorzystać. Zadzwonił. Wypasiony z laserowym wyświetlaczem. Pomogłam sobie wstać, przerzucając bark na prawą stronę, a lewą dłonią oparłam się o ścianę. Kiedy palce stabilnie dotykały tapety, zgięłam lewą nogę i delikatnie postawiłam ją blisko kolana prawej. Potem prawą postawiłam obok lewej i obie stopy przesunęłam w kierunku pośladków. Palce dłoni oderwały się od ściany i objęły obie nogi. To sprawia, że głowa lekko się unosi. Silne ręce pomogły mi przerzucić ciało na prawo. Puściły, a wtedy nogi same zsunęły się z tapczanu. Korpus jeszcze leżał, ale głowa cały czas próbowała się unosić. Wtedy zadzwonił, wypasiony, z laserowym wyświetlaczem po raz drugi.  Światełko poszło do nieba. W tym momencie lewa ręka uniosła się na wysokość budzika i przycisnęła laser, bo jasność dawała po oczach. Nawet nie pisnęłam. Prawa ręka jakoś znalazła włącznik nocnej lampki. Rozejrzałam się. Byłam w swoim pokoju. Gdzieś leżał przygotowany na okoliczność nocnego pisania zeszyt i długopis. Tylko gdzie? Lewa ręka drętwiała coraz bardziej od nadmiaru energii, ale prawa wyciągnęła się sama w kierunku komputera. Ciało unosiło się wraz z nią. Dotarłam do czarnej skrzynki, bo zeszytu nie było. Podniosłam klapkę i czekałam na zielone światełko. Osunęłam się bezwiednie na fotel przy biurku. Włączyłam radio.

- Jak się czujecie w nieswoim czasie? – usłyszałam komentarz prowadzącego. – Następne takie cudeńko zobaczycie dopiero w 2037 roku.

Szybko przeliczyłam, ile wtedy będę miała lat i byłam pewna, że warto nie przespać tej nocy. Tym bardziej że od jakiegoś czasu brakuje mi pomysłów. Siedziałam wpatrzona w ekran i czekałam na godzinę 02: 35. Z tego, co się dowiedziałam wcześniej od astrologów z You Tube, dobrze jest szybko napisać listę takich łebskich, innowacyjnych, świeżych koncepcyjek tego dnia, o tej właśnie godzinie.  Poszczypałam się po policzkach. Na moim wypasionym, laserowym budziku była już 02:20. Długo wstawałam, dłużej niż zwykle.  Nogi same wsunęły się w różowe kapcie i pomaszerowałam do kuchni zrobić sobie herbatkę. W radiu grali „Moon River” z filmu "Śniadanie u Tiffany'ego"  w wykonaniu Audrey Hepburn. Spojrzałam w okno, myśląc, że ten motyw już wykorzystałam. W zasadzie wiele już wykorzystałam, czerpiąc ze znaków w księżycowe noce. Szurając kapciami, wracałam na swoje miejsce przed komputer i nagle podano godzinę.

- Minęła trzecia trzydzieści.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
elawalczak · dnia 16.04.2019 02:38 · Czytań: 451 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
Marek Adam Grabowski dnia 20.04.2019 17:31
Długie opowiadanie to nie jest. B) Trudno mi oceniać wybrany z całości fragment, ale zapowiada się ciekawie. W szczególności podoba mi się twój sarkazm.

Pozdrawiam i życzę radosnych świąt.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty