Z niepotrzebnych II - Marta Marta
Proza » Groteska » Z niepotrzebnych II
A A A

Klawiatura jednak nie nuciła zbyt długo w swoim miło-szemrzącym. Zamilkła w swoim niepewnym na ładnych parę dni, nie mając tak naprawdę prawa do wyboru. Cieszyła jeszcze swoim istnieniem, a to skolei przy dzisiejszym istnieniu jest jakby jej kolejnym sukcesem. Sukces istnieć  nie być sprzedanym.

Zanuciła teraz... W myślach jest tęsknotą do spełnienia. Trudna droga do uzyskana pracy  trwania w ciągłym ruchu, który to tak bardzo prowadzi człowieka w ten lepszy świat, świat nieulegający wpływom zewnętrznym. Świat rozwoju indywidualnego.

Siła przetrwana samego człowieka zamyka ją bardzo szybko. Pozostaje sama w pokojach, które jej przeznaczono. Niejednokrotnie samotna i pokrzywdzona  o to ludzkie jej odepchnięcie. Nieszczęsne autorskie życie...

Owo ludzkie bez zastanowienia wyrusza w świat, aby nagromadzić, przetrwać  przypodobać się ludziom, którzy od zawsze wskazują swoją władzę, ważność, swój sens komitywy z nimi. Są przecież czasami  pracodawcami. Czasami i kłamcami, którzy obiecują tylko lepsze dla ludzkiego życia. Gdy to już wszystko, co od nich ułudą życia jest, czy pozoranctwem już samym.

Roztrzęsiony światem zewnętrznym człowiek powraca z reguły z niczym. Może z słabym prowiantem i taki, taki rozbrzęczony

jest tym światem zewnętrznym, aby jeszcze wiele dni trawić owo niespełnione od tego świata.

A zupełne wątły egzystencjonalnie. Nie potrafi jednak żyć bez swojej marnej symbiozy z konsumpcją przeżycia. Bez zależności owej nie potrafi żyć, bo przecież przetrwanie.

Bez zmian, a jednak wciąga. Latam całymi buduje koloryt lepszego  przy współczesnym, a świat tak naprawdę nie dając nic w końcu zabiera i to, co najcenniejsze. Najcenniejsze, bo jednak prawo do ponownego otwarcia klawiatury, aby poprzez ciągłość pracy owej móc i w końcu doprowadzić do napisania kolejnego tomiska.

Zrezygnowanie zewnętrzne zabierając już wszystko wraz ze swoją siłą, nie dając ze sobą nic, pozostawia po sobie żal nieudanych napotkań ludzkich, niedoścignionych konsumpcyjne i idyllowo kulinarnie doskonałych. Masowość rozczarowanych

i niesprawiedliwie potraktowanych w tym ludzkim świecie i poprzez ów świat już tylko i z każdym dniem oddala samego człowieka  od mocno już zakurzonej klawiatury nie dając tym samym już szans na ową, jakże spokojną i cichą symbiozę człowieka 

i  komputera.

Poczucie wyrolowania... Reklamówka szybko znikających kolorowych i szeleszczących produktów ludzkich, zapłacone rachunki, 

w zamian za... niebyt świata literackiego. Zmierzania i przemierzania. Gromadzenia i wyruszania. Garderoba konsumcyjności.

I droga.

A droga pod górę jest bardzo długa. Długa jest  droga do samej klawiatury, długa i droga do rozpisania jest i zapewne. To niejednokrotnie już  tylko bardzo spowolnione działanie i w drodze do samego rozpisania. Owo szemranie klawiatury dzieje się powoli, gdy tak bardzo zakurzona poprzez ten zabierający jej czas świat zewnętrzny, tak bardzo zakurzona poprzez wszystkie te sprawy od lepszego życia. czy wszystkie te pilne sprawy od samego przeżycia, przecież.

A życie zewnętrzne wygrywa. Nawet w zimne zimy życia tego świata zewnętrznego, nie podparte już niczym oprócz wiary

w ludzką dobroć wychodzimy w ów świat zewnętrzny do zimy przetrwana, zimy zimnych dłoni i zmarzniętego nosa. W świat wychodzimy, który tak naprawdę na wszystkie nasze sprawy jest obojętny i jakby zajęty podobnym przetrwaniem.

Klawiatura znów przystanęła. Z wielkim trudem planuje swoje powroty. Do idylli pełnej rozpisania daleka droga, jakby jeszcze.

Wątłą taka i jeszcze przecież nie rozpasana, tak jak być to powinno literacko. Planuje jednak i pomimo tego egzystencjonowania, 

już trzeszczy, jakby znów to chciała być w tempie swej pracy niecodziennej, jakby to marzyła wciąż o tym, aby to kromka chleba, czy kajzerka i kubek herbaty znów stał się najcenniejszym towarzystwem samego autora.  Tylko to. Aby świat biało- czarny znów zaczął w końcu i istnieć w życiu  samej klawiatury.

Krok po kroku, powolne stąpanie w świat wydzierający lepsze i wolne przy życiu rozpocznie się już jutro. Trudny świat, Z którym tak trudno jest spleść wszystko to, co oprócz życia współczesnego, realnego staje się historią za historią lepszego życia, milszego bytu stron, w końcu zapisanych.

Niedopita kawa w kolorowym kubku, zawsze w tego rodzaju rozpędzeniach zastygłej klawiatury, wystyga szybciej, niżby człowiek sobie tego by życzył. Dzisiejsza jest wcale nie lepsza od tych wszystkich kryzysowych mojego istnienia. Może jest mocniejsza, ale brzmi ostatnim przy rozdzielaniu -  nie ma jej już więcej do zaparzenia.

Stąd w takich sytuacjach pozostaje już tylko kolejne pojednanie z naszą pracą zarobkową.  Jeszcze to zaklęcie jakieś wysupłać z siebie, które nie ostudzi naszego ludzkiego zapału do kolejnego odkurzenia naszej klawiatury kiedyś. I do przede wszystkim samej pracy.

"Niech zbudzi się świt. Jutrzejszy świt moich myśli. I jego naturalne światło. Niech zbudzi się i myśl. Niech zbudzi się jutro.

Jutro pełne pokoju. Niech i miech zbudzi się jutro i nie zabierze nam drogi powrotnej do klawiatury."

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Marta Marta · dnia 25.07.2019 11:10 · Czytań: 339 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora:
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty