słucham Mozarta leżąc na sofie
widzę prawie kondukt żałobny
raz dwa trzy cztery
idą powoli przed siebie w dobrze znane
miejsce pod tamtym
kasztanem
lecz ja jeszcze jestem po tej stronie
i nie znam dnia ani godziny
ani kto będzie przy mnie
jaką muzykę orkiestra
zaśpiewa
nie znam minuty ani sekundy
powiedziano mi tylko że odejdę młodo
żadnych ziółek na starość
ani pieluch ani fotelików na kółkach
codziennie modlę się papierosami
do księcia nicości aby mnie zabrał
bóg jest niczym więc takim stać się muszę
żeby uznano mnie za godnego
nieistnienia
dlaczego “być” jest lepiej niż “nie być”?
nikt mi tego nie wyjaśnił
jak dziecku gdy pyta o drogę
czemu “nie istnieć” jest gorzej niż “istnieć”?
nie wiem
wiedzieć nie
będę
***
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt