Słońce niezwyciężone. - elawalczak
Proza » Obyczajowe » Słońce niezwyciężone.
A A A
Od autora: Słońce będzie świeciło zawsze, z nami czy bez nas. Zdajmy sobie jednak sprawę z tego, że świeci wyłącznie dla nas.

   Każdy musi na coś umrzeć. Moja matka i jej matka zmarły na alzheimera. Nie wiem ile przede mną, wiem ile za mną.  Nie mam pojęcia, co mnie w życiu spotka, ale tego lata stawałam często przed lustrem i przyglądałam się swojemu wizerunkowi bacznie, z uwagą.  

   Dzisiaj nie mogłam znaleźć sobie miejsca od samego rana. Założyłam na nogi plastikowe klapki za dziesięć złotych i poszłam na kawę do kawiarenki, w której piłyśmy w niedzielne popołudnia kawę z moją mamą.  Tym razem w samotności zastanawiałam się nad swoją energią. Ponieważ uważam, że jesteśmy energią i w jakiś sposób łączymy się ze światem. Po prostu jesteśmy jego częścią.  Przez te wszystkie lata zauważyłam u siebie kilka rzeczy, jedna z bardziej niepokojących jest to, że przyciągam do swojego życia ludzi, których uważam za fajnych albo godnych tego, żeby się z nimi zaprzyjaźnić, ale niestety zawsze okazuje się,  że każda z tych osób w jakimś momencie coś traci albo umiera, a nie powinna. Jestem już w tym momencie tak bardzo świadoma oszołomstwa  i chaosu na tym świecie, że mówienie prawdy o tym zaczęło być ważne.  Pijąc tę kawę, uświadomiłam sobie również, że mam szczęście, ale tylko dlatego, że pracuję nad tym, bo podobnie jak ci wszyscy ludzie, których przyciągam, też tracę.  Kidy jestem w takiej sytuacji zawsze towarzyszy mi uczucie, że może w końcu należy mieć to w dupie.  Słońce jest moim sprzymierzeńcem. Mam je na sobie, w sobie, nawet zimą. Upał  dzisiaj jak sto pięćdziesiąt, a ja usiadłam w tej kawiarni w najbardziej nasłonecznionym miejscu. Kiedy kelner donosił  zamówienie, westchną; Współczuję pani. Taki upał a pani pije gorącą kawę. Może się nie pani, chociaż przesiądzie w cień. Uśmiechnęłam się do niego, bo w życiu nie zrozumiałby mojej odpowiedzi. Kiedy poszedł, zaczęłam rozmyślać o mojej mamie i ostatnich dniach jej życia.  Kiedy dowiedziałam się, że jest chora, byłam wściekła, bo bałam się, że zajmując się nią, wszystko znowu stracę.  W ostatnich dniach, kiedy trzymałam ją za rękę, a ona nie mogła już otworzyć oczu, powiedziałam jej, że bardzo ją kocham i, że jestem wdzięczna za to, że mogę z nią być właśnie teraz. Widziałam na jej lewym policzku łzę, tylko jedną. Zamrugała oczami, ale nie mogła już mówić.  Wypiłam kawę i żeby się nie rozpłakać, ruszyłam w plastikowych klapkach do pobliskiego parku.  Tym razem myślałam o tym, że ci wszyscy  ludzie, których wkurwia słońce nad Amazonią, nad Polską,  nad światem,  nad każdą głową, powinni zostać unicestwieni.  Życie ma wielką wartość, niewyobrażalnie wielką.  Kiedy wróciłam do domu, miałam  brudne nogi jak dziecko, które wróciło z piaskownicy. Nagle wszystko ucichło, cały ten zgiełk w głowie. Wszystko odpłynęło. Została tylko wdzięczność za to, że nie boję się tracić.  Różowe plastikowe klapki za dziesięć złotych są do wyrzucenia.

   Słońce będzie świeciło zawsze, z nami czy bez nas. Zdajmy sobie jednak sprawę z tego, że świeci wyłącznie dla nas.

Miłego weekendu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
elawalczak · dnia 12.09.2019 11:45 · Czytań: 285 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
TomaszObluda dnia 12.09.2019 17:03
Cytat:
Moja matka i jej matka zmarły na alzheimera.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale myślałem, że to nie jest choroba śmiertelna, oczywiście sprawdziłem, rzeczywiście zdarza się, że tak jest, tym bardziej to coś strasznego.

Cytat:
w tym momencie tak bardzo świadoma oszołomstwa i chaosu na tym świecie, że mówienie prawdy o tym
a to jedno zdanie.

Cytat:
Słońce jest moim sprzymierzeńcem. Mam je na sobie, w sobie, nawet zimą.
A co w tym dziwnego? :D Sorki, wiem, że to narracja postaci, ale to mnie rozbawiło.

Cytat:
westchną
zjadłaś ł.

Cytat:
Słońce będzie świeciło zawsze, z nami czy bez nas.
Niestety nie zawsze. Kiedyś się zapadnie.

Nie powiem, aby do mnie trafiło takie myśli jakiejś osoby, która pije kawę. Może po prostu to nie dla mnie, może inni czytelnicy przyjmą to lepiej. Nie będę oceniał, bo nie wiem jak.

Pzdr
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty