Jak powróz zaciągnięty wokół szyi,
wyssałem z mlekiem matki jad żmij.
Wypluwam go, to najprościej.
Te słowa wypowiedziane
bolą nieprzytomnie,
docierają bezgłośnie.
I kolejny raz spojrzę na matkę,
znienawidzę twarz,
oczy, usta i już.
Cóż z tego żalu, kiedy słowa nikną
jak skrycie w gardło wepchnięty nóż.
Uciekam tam, gdzie nie ma mnie ,
chodniki i ulice nie są groźne,
twarze ludzi grymasem pobożne,
rozkładam ręce w geście powitalnym,
czekam cierpliwie.
Przejrzałem i jestem władny.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt