Dalsze przygody RYBY, czyli Vald Pałownik z Vald Ends Castle - SzalonaJulka
Proza » Groteska » Dalsze przygody RYBY, czyli Vald Pałownik z Vald Ends Castle
A A A
Hyper, SzalonaJulka, Miladora i Bury Wilk mają zaszczyt przedstawić kontynuację pisanej na żywo w temacie "Gawędy poetów i prozaików" absurdalnej bajki "Betonowe buciki Kopciuszka", pod tytułem - "Dalsze przygody RYBY, czyli Vald Pałownik z Vald Ends Castle"


Odcinek 1

Ponieważ nadal trwają dyskusje twórcze, czyli pertraktacje w sprawie ślubu Kopciuszki z Księciem (są różnice zdań w kwestii wyboru świadków), zajmiemy się historią zgoła inną, choć równoległą.
Znudzony wysokimi kosztami utrzymania zamku, Książę postanowił wynająć go, a osiągnięte w ten sposób profity przeznaczyć na fundusz portalowy. Co mu się niewątpliwie chwali.
Skorzystał z tej oferty niezwłocznie niejaki Vald Pałownik i przebiwszy (pałą?) swoich konkurentów, objął w dzierżawę wyżej wspomniany Zamek. Vald Pałownik, postać niesłychanie ciekawa, był w prostej linii potomkiem słynnego Vlada Palownika. Różnił się jednak od niego w sposób znaczący. Vlad palował na prawo i lewo, Vald natomiast, znacznie bardziej wyrafinowany, miał jedynie zwyczaj pałowania, czyli wstawiania PAŁ (chociaż też na prawo i lewo). Pałowanie owo tak weszło mu w nawyk, że w porywie zwiększonej świadomości przestał publikować swoje teksty, obawiając się, i słusznie, że sam się upałuje.
Ale oto w zamku Vald Ends zapadł właśnie Mrok (skąd my go znamy?).
W Mroku tym pojawiła się ciemna i intrygująca sylwetka z zapaloną świeczką w dłoni. Tak, to nasz bohater podjął przygotowania do swej conocnej, ciężkiej pracy. Obrzucając spojrzeniem sklepienie komnaty w poszukiwaniu natchnienia, Vald Pałownik przygotował kubełek od szampana pełen świeżo naostrzonych pał i zasiadł w fotelu, rozkładając na przysuniętym do niego stole stertę manuskryptów. Na portalowców padł blady strach, gdy Vald Pałownik przeczytawszy pierwszy manuskrypt sięgnął zdecydowanym gestem do kubełka od szampana.
- Jak zwykle! - pomyślał RYBA, który dostawszy się do zamku sobie tylko znanymi kanałami, przeczołgał się był właśnie bezszelestnie, nie licząc lekkiego chrobotania łusek o dywan, pod fotel Valda. - Ten to jest niereformowalny - dodał jeszcze (nadal w myślach). - Ciekawe, kogo tym razem upałował?
Niestety, z podfotelowej pozycji nie było to na razie wiadome. I wtedy właśnie zadzwonił telefon. Vald odruchowo chwycił pałkę, wziął zamach... po chwili jednak, opanowawszy się, podniósł słuchawkę.
- Taaak - mruknął groźnie.
- RYBA mi zginęła... - zachlipał cienki damski głosik w słuchawce. - Możliwe, że wróciła do Zamku...
- Taaak? - ucieszył się Vald.
- Czy mógłby Pan dostarczyć ją z powrotem, gdyby się tam gdzieś zawieruszyła? - przymilnie zaszemrał głosik.
- Taaak - ochoczo przytaknął Pałownik, podchodząc do przeszklonej komody i wyciągając wielką okutą srebrem pałę.
- Nie!!! - pisnął RYBA.
- Jak to nie??!! - oburzył się Vald, zastygając z pałą w garści (proszę nie mieć złych skojarzeń).
- Po prostu! - wyszczerzył ząbki RYBA.
- Po PROSTU?! - nie zrozumiał nasz Pałownik.
- Całkiem PO PROSTU! - uśmiechnął się najszerszym rybim uśmiechem ULUBIENIEC Publiczności, czyli RYBA we własnej osobie. - Popieprzyło ci się, Zajączku. Znasz ten kawał? - zapytał ze szczerym zainteresowaniem. - Nie możesz mnie upałować, kretynie, pardon, Kretynie.
- Dlaczego NIE?! - spytał zdezorientowany Valdo.
- DLATEGO!
- O, nie! - oburzył się Pałownik. - Nie dam ci się wykrecić taką ikrą, pardon, wykręcić. - Gadaj mi zaraz!
- Nie możesz! - zachichotał RYBA. - Ja przecież niczego nie opublikowałem na portalu!
W tym momencie Vald zemdlał z wrażenia. Czuj duch, Vald!
(W tym miejscu potrzebna jest także mała dygresja. Otóż, mimo, że Vald wymiękł kompletnie, a więc stracił sztywność, jego pała sztywności owej nie mogła stracić, jako że miała ją z przyrodzenia daną.)
(Kontynuując dygresję: Cóż jednak pale z przyrodzonej sztywności gdy nie ma nią kto pokierować...)
RYBA wyuzdanie spojrzał na srebrem okutą pałę i westchnął. Następnie począł pełznąć w kierunku wyjścia do ogrodu. Pragnął odszukać i godnie pochować śmiertelne szczątki Macka the Kniffa, zbrukane i porzucone niegodnie przez Trzygłowego.
- Ech... Mack mój jedyny... - westchnął RYBA, oglądając się ostatni raz na pałę Valda, która widocznie jakoś kojarzyła mu się z ukochanym.
Tak. Mack the Knife - wredny i fałszywy rekin (albo rekinica) głęboko utknął w sercu biednego RYBY, bowiem RYBA był romantykiem i nie potrafił tak jak jego przyjaciółka Kopciuszek zmieniać kochanków jak rękawiczki.
Tymczasem Vald...
Biedny RYBA. Nie mógł zmieniać kochanków, bo niestety nie nosił rękawiczek, co stanowiło jedną z największych jego bolączek i stawało się istnym utrapieniem, gdyż w stosunkach międzyrybich na wieść, że rękawiczek nie posiada, cała horda koników morskich zaoferowała mu swe wdzięki, a RYBA był na konie uczulony. Nie ten rozmiar, niestety i w ogóle...
Tymczasem Valdo odzyskał przytomność i pierwszą rzeczą jaką zrobił, było sięgnięcie po słuchawkę telefonu. Wystukał numer.
- To pani zginęła ta ryba? - zapytał aksamitnym głosem.
- Och, tak, tak, to moja ukochana ryba! - z wdzięcznością zaszczebiotał głosik jej właścicielki.
- No.. tak... - przeciągnął głoski Valdo, wyczekał chwilę, po czym wrzasnął do słuchawki z pasją godną lepszej sprawy. - To SE sama po nią przyjedź, ty stara lampucero!!! Zresztą to jest ten RYBA, więc się odwal! - dodał już nieco ciszej.
Potem zaczerpnął głęboki haust powietrza i ponownie wystukał jakiś numer.
- Taaak? - odezwał się głos niewątpliwie męski, choć zmęczony i szary jak kłębek kurzu pod fotelem prababci.
- Consigliore? - zapytał słodko Pałownik. - Potrzebuję porady prawnej. Na wczoraj! - dodał patrząc na zegarek.
- Skoro czas jest pojęciem względnym - zastanowił się właściciel głosu - to właściwie nie ma sprawy. Ale za potrójną taryfę! - zabezpieczył się natychmiast i odłożył słuchawkę.
Słysząc to RYBA przerwał czołganie i nastawił uszu...
- No tak, moja miła Kopciuszek już zapewne tutaj jedzie - pomyślał RYBA, gdy już odstawił uszu - ale jak ją znam, to nie po mnie, ale by poznać tak interesująco wrzeszczącego faceta. On niewątpliwie jest w jej typie. Moja droga przyjaciółka gustuje w takich brutalach. Gotowa zacząć pisać wiersze, by tylko móc się dać spałować.
RYBA głośno zachichotał i podjął swą wędrówkę, nie zważając na Valda, który marszcząc czoło zastanawiał się właśnie nad sensem zatrudnienia kogoś takiego jak Consigliore. Podjąwszy decyzję, Valdo wystukał numer i przyłożywszy słuchawkę do ucha zamarł w oczekiwaniu.
- Taak? - odezwał się ponownie głos jak wyżej.
- Consigliore - powiedział Vald zdecydowanie - Odłożyłeś słuchawkę, zanim powiedziałem ci, czego od ciebie oczekuję.
- Istotnie? - zapytał głos z ironią. - No to wyślij forsę, a potem cię wysłucham. Nr konta Swiss Bank: 27453096281736452710972517437298625498502716095-7961804.
Głos umilkł, trzasnęła słuchawka i Vald z jękiem złapał się za ucho.
- Ale...
- dupek! - dokończył RYBA i zachichotał. - Te Valdo, nie wolałbyś mnie zaangażować? Jestem wprawdzie droższy, ale odpowiedzialny. Policzę ci tylko pięć razy drożej. To co? Bierzesz?
- Ale to właśnie ciebie chciałem się pozbyć! - wrzasnął Pałownik.
- Czyżby? - zdziwił się RYBA. - Jeżeli tak, to kto ci lepiej doradzi, jak nie ja? - dorzucił z prawdziwą troską.







***
"Betonowe buciki Kopciuszka" można przeczytać tu: Link
a część drugą "Przygód" tu: Link
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
SzalonaJulka · dnia 10.01.2009 22:20 · Czytań: 1375 · Średnia ocena: 4,56 · Komentarzy: 22
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
valdens dnia 11.01.2009 00:59 Ocena: Bardzo dobre
:lol:
valdens dnia 11.01.2009 01:12 Ocena: Bardzo dobre
Żartowałem z tą pałą :lol: No chyba się znacie na żartach, co nie? Bo jak nie, to gdzie są autorki? :uhoh: ;)
SzalonaJulka dnia 11.01.2009 01:21
autorki drżą ze strachu i chowają się po katach - spójrz na Shoutbox:

Miladora: Jak myślisz, Szalonka, zabije nas Valdencjo, czy nie? :D
A jak właśnie czyta, to uciekam... :O

SzalonaJulka: dlaczegóż ma nas zabić, dlaczegóż? przecież my wszystko co najlepsze to o nim...
a jednak - zabił i nawet nie naubliżał wcześniej tylko zaśmiał się okrutnie

Ulituj się! Nie pałuj! W następnym odcinku dostaniesz od nas taką piękną i namiętną Kopciuszkę...
Miladora dnia 11.01.2009 01:30
Już byłam za drzwiami, ale Szalonka za kubrak mnie złapała i zaciągnęła przed szacowne oblicze... jeszcze mi nogi drżą ze strachu...
Ale popatrz, Szalonka, przecież On się dobrotliwie śmieje, to chyba dobry znak... chociaż... może nas śmiechem zabić na amen... :(
Valdunio, my już będziemy grzeczne (przez chwilę) :shy:
Arkady dnia 11.01.2009 01:34 Ocena: Świetne!
:lol:Hi hi hin hi....... Dajcie to do zekranizowania, to ludzie pomrą ze śmiechu...:lol::lol::lol:
valdens dnia 11.01.2009 01:39 Ocena: Bardzo dobre
Taa, ale teraz żarty się skończyły. V po odjęciu pały jest bezradny :( (nie może postawić nowej oceny)
Arkady dnia 11.01.2009 01:44 Ocena: Świetne!
Chociaż na drugim końcu kraju, ale jesteś boski.... Jak Zeus na Olimpie...:D
Miladora dnia 11.01.2009 01:54
Valdunio, my jej cały czas pilnujemy przecież... :shy:
bassooner dnia 11.01.2009 18:48 Ocena: Dobre
niezłe... ale wasze solówki jednak lepsze...
roman dnia 11.01.2009 19:36 Ocena: Świetne!
Dobre, chociaż myślę, że gdyby tekst powstawał mniej spontanicznie, znaczy, gdyby z góry był wyznaczony ktoś prowadzący, jakiś bardzo ogólny plan, szkic chociaż... i bohaterowie według zapotrzebowania, to drzemie w Was taki potencjał, że hoho:) Niezły bestseller mógłby się urodzić.
Tak, tylko świetne.
bassooner dnia 11.01.2009 20:11 Ocena: Dobre
sie roman nie podlizuj... ;-)))
Hyper dnia 12.01.2009 00:05 Ocena: Świetne!
Plan, powiadacie... Musielibyśmy zacząć obrady i to w jakimś ustronnym miejscu, żeby RYBA nie wyniuchał...
Za potencjał dziękuję w imieniu załogi :)
mahuss dnia 12.01.2009 08:47 Ocena: Świetne!
lol!!!!11111!!:):):)
Nathien dnia 12.01.2009 13:17 Ocena: Świetne!
Świetne :lol:
gabstone dnia 12.01.2009 15:30 Ocena: Świetne!
Kurde, chusteczki mi się skończyły:) popłakałam się ze śmiechu. Świetne.
bosski_diabel dnia 13.01.2009 10:10 Ocena: Bardzo dobre
morda sie śmieje :)
valdens dnia 15.01.2009 00:36 Ocena: Bardzo dobre
api.ning.com/files/PdXXQXB083VUUPNgWh-10bm-M1QK91CKH166RGdinRY_/243_243_karp_570pix.jpg
Hyper dnia 15.01.2009 00:43 Ocena: Świetne!
O kurka, Valdens, pojechałeś :yes:
Niezłego idola znalazłeś :)
Miladora dnia 15.01.2009 01:07
To nie kurka, Hyper - to cały cholerny RYBO-KOGUT! :yes:
Ale nasz RYBA jest MACHO przecież. Też cholerny... :lol::lol::lol:
Miladora dnia 15.01.2009 18:44
gify.roziu.pl/images/rsgallery/original/zwierzatka_34.gif
A to zdjęcie RYBY z czasów dzieciństwa... :lol:
Hyper dnia 16.01.2009 00:04 Ocena: Świetne!
A gdzie powijaki?
Miladora dnia 23.01.2009 14:50
Śmiem twierdzić, że RYBA od wczesnego dzieciństwa umiał panować nad sobą w sposób równie doskonały jak w powyższym tekście... :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:42
Najnowszy:pica-pioa