Kto jeszcze nie widział ,,Requiem dla snu" powinien zobaczyć!
,,Requiem dla snu" ; to film budzący skrajne uczucia. Jedni go uwielbiają inni uważają go za kicz i tandetę, mówiąc, że został przereklamowany. Film jest oparty na podstawie książki Huberta Selby, pisarza, który prowadził burzliwe życie. Historię czterech bohaterów na ekrany kin przeniósł świetny reżyser Darren Aronofsky, który pierwszy sukces osiągnął interesującym i niesłychanym dramatem ,,Pi". ,,Requiem dla snu" to drugi film dla nieprzeciętnego reżysera i scenarzysty. Dramat ten opowiada o zagubionych ludziach, którzy za wszelką ceną chcą zrealizować swoje marzenia. Niestety jak to w życiu często bywa, los jest dla nich zupełnie inny niż tego oczekiwali. Bohaterowie filmu popadają w różne, niebezpieczne nałogi, które niszczą ich życie. Świetna gra aktorska nadaje dramatu profesjonalność i atrakcyjność. W głównych rolach wystąpili: Jennifer Connelly jako narkomanka, która miała piękne marzenia dotyczące kariery zawodowej, Jared Leto, który zagrał młodego uzależnionego dealera narkotyków, Ellen Burstyn która znakomicie wcieliła się w rolę samotnej starszej osoby, cierpiącej na obsesje spowodowane nałogowym oglądanie telewizji oraz Marlon Wayans jako człowiek znajdujący się u progu dorosłości, który chce w łatwy i szybki sposób zdobyć dużo pieniędzy, a zarazem pragnący spokoju i ustabilizowania. Na szczególną uwagę zasługują dynamiczne, krótkie zdjęcia Mathewa Libatique. Ekranizacja posiada brutalne, mocne sceny, które wywierają ogromne wrażenie na widzu. Fenomenem całego filmu jest rewelacyjna elektroniczno-symfoniczna muzyka Kronosa Quartet oraz Clinta Mansell, która nadaje niesamowitą atmosferę dramatu. ,,Requiem dla snu" dostał nagrody na wielu festiwalach m.in.: Boston Society of Film Critics Awards, Chicago Film Critics Association Awards, Chlotrudis Awards, a wybitna aktorka Ellen Burstyn została nominowana do Oscara za rolę w tym niezapomnianym dramacie.
Naturalne jest to, że widzowie mają różne opinie na niecodzienne dzieło Darrena Aronofsky. Dużo osób krytykuje film uważając go za nudny, denny, bez fabuły, a nawet za obrzydliwy. Jednak nie chodzi tu o wartką akcje, ale o przesłanie, o pokazanie współczesnych zagrożeń i ich skutków. Film opowiada o wątłej psychice człowieka, o tym jak jesteśmy dziś manipulowani i jak łatwo ulegamy współczesnej pogoni za ideałami, pieniędzmi, szczęściem. Dowodem na to, że niesłychany reżyser Aronofsky osiągnął swój cel, niech będą słowa młodego widza: ,, po tym filmie rzuciłem dragi... i zacząłem żyć". Być może ci, którzy zawzięcie krytykują ,,Requiem dla snu" nie dorośli psychicznie do tego poważnego tematu, który dotyka każdego z nas.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
ewelina1026 · dnia 04.04.2009 14:42 · Czytań: 607 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: