Dzisiaj w Wenecji David Lynch zostanie uhonorowany Złotym Lwem za całokształt twórczości. Zostanie też wyemitowany najnowszy film tego znakomitego reżysera "Inland Empire", który był kręcony w Los Angeles i Łodzi. Obraz nie będzie brał udziału w konkursie, ale jest najbardziej oczekiwany na festiwalu w Wenecji. W jednej z ról możemy zobaczyć Karolinę Gruszkę i Krzysztofa Majchrzaka.

"Pasjonuje mnie konsekwentna realizacja pomysłów, które w mojej głowie biją się o palmę pierwszeństwa. Przeniesienie ich na ekran w tej wersji, którą noszę w sobie, to rzecz najważniejsza w każdym z moich filmów" wyjaśnia widzom. I dodaje: "Kocham filmy pełne niedopowiedzeń. Dlatego nie cierpię mówić o swoich filmach- ich interpretacja jest bowiem bardzo subiektywna".
Pewnie dlatego powstają specjalne strony internetowe, mające na celu poznanie tajemnic ukrytych w filmach Davida Lyncha. Wielu do dziś zadaje sobie pytanie: "Kto zabił Laurę Palmer?" (wątek z miasteczka Twin Peaks), "o co chodziło w "Mulholland Drive" czy w "Zagubionej autostradzie".
Jest to niebanalny reżyser, którego filmy poruszają niemal każdego widza. Zadebiutował w 1976 roku surrealistycznym horrorem "Eraserhead". David Lynch nie kręci tylko "chorych" filmów. Potrafił zadziwić krytyków poruszającym obrazem "Człowiek słoń" czy filmem o przemijaniu "Straight Story".
Nowa produkcja "Inland Empire" jest tym bardziej ważna dla Polaków, gdyż główna akcja dzieje się w Łodzi, mieście, które zachwyciło reżysera. Jedno jest pewne: kolejny film Lyncha na pewno długo będzie przedmiotem zagorzałych dyskusji wielbicieli kina.