Dziś premiera IV tomu Listów do żony Witkacego

„Tak jakoś mam złe przeczucia – czuję wiszące nad sobą, a może ponad całym światem złe wypadki”. 336 listów, kart pocztowych i widokówek z lat 1936–1939. To jeden z najtrudniejszych okresów w życiu Witkacego. Dziś premiera czwartego, ostatniego tomu Listów do żony Stanisława Ignacego Witkiewicza w nowej, uzupełnionej i poprawionej edycji PIW-u.

„Najdroższa Nineczko: A dziś u mnie depresja po wypiciu tego całego tyskiego piwa. Ha trudno – zawsze jeden dzień odcierpieć trzeba (…) Nie mogę iść w góry, bo rysuję jakąś zupełną kretynkę za 50 zł, która za tydzień wychodzi za mąż (…) i ani chwili spokojnie nie siedzi. Coś okropnego”.

W listach Witkacego zebranych w czwartym tomie coraz częściej pojawia się myśl o samobójstwie, której towarzyszy przeczucie nieuniknionej katastrofy światowej. W czerwcu 1938 powraca do twórczości dramatycznej i pisze sztukę pod znamiennym tytułem Tak zwana ludzkość w obłędzie. O tych wszystkich sprawach (także o romansie z młodziutką narzeczoną zakopiańskiego fryzjera) Witkacy dokładnie informuje żonę, która jak oddany przyjaciel wspiera go i stara się mu pomóc. „Gdyby nie Twoje istnienie – pisze do niej w kwietniu 1938 – to nie wiem, czybym nie zrobił ze sobą końca”. 24 sierpnia 1939 wysyła do żony ostatnią kartkę z Zakopanego i przyjeżdża do Warszawy, skąd 5 września wyruszy razem z Czesławą w swą ostatnią drogę.

Więcej informacji o książce: http://www.piw.pl/aktualnosci/witkacy-i-nineczka-czwarty-tom-listow-do-zony/.

Wiktor Orzel, dodano 29.06.2016 14:33
Strona została wygenerowana przez www.portal-pisarski.pl.