Grunt to bunt
Autor
RE: Grunt to bunt
Matuszewski Użytkownik
  • Postów: 172
  • Skąd:
Dodane dnia 31-01-2010 21:47
W dzisiejszych czasach ludzie buntują się raczej przeciwko byciu dziećmi, paradoksalnie zachowując się jak rozwydrzone bachorectwo. Tobie wolno, a mi nie? A kim ty jesteś, mamo i tato, żeby mi mówić co ja mam robić? Nie znasz mnie.
Więzi rodzinne uległy degradacji, świat zakazów jest coraz bardziej nierealny, więc hulaj dusza. Byle za tłumem, za ludźmi, którzy są do mnie podobni, a jeśli nie są, to ja się upodobnię do nich, bo są fajni.
Rodzic został przeciwstawiony widzianym w mediach bohaterom, i tatuś już dupa jest, a nie wzór. Pudzian jest czoko, a nie tata, co tory kładzie w pocie i znoju. A jeśli tatko jest intelektualistą, to też znajdą się lepsi w mediach. Taki Kuba Wojewódzki, on to ma umysł, on ma dowcip, nie to co tata. Jak dorosnę, chcę być jak pan z telewizji. Zarabiać dużo kasy i w ogóle mieć dużo lasek, i za nic nie przypominać rodziców, bo rodzicom się w życiu nie udało, nie mają stu hektarów lasu na Karaibach i domku letniskowego na zboczu Himalajów.
Ciężko jest wyrosnąć z sielanki. Nic nie musieć, iść tyrać za pieniądze, które nie wystarczą człowiekowi na życie, do którego się przyzwyczaił. Na awans czekać, ja pier... po prostu czekać. Tyrasz i zamiast dostawać podwyżkę co dwa miechy, to musisz czekać latami. Kiedy do człowieka dochodzi taka świadomość, zaczyna rodzić się bunt.
Przeciwko pracy, bo wolnym być trzeba, robić tylko przyjemne rzeczy. Przeciwko odpowiedzialności - lepiej było w pieluchach. Człowiek na przemian srał i ssał smoczka, i było fajnie. Jak dorasta, to od razu czegoś od niego chcą.
Jeśli spojrzymy na młodzieńczy bunt jako na eksplozję hedonizmu, a nie na szlachetną walkę z ciemiężcą, popartą doświadczeniem i przemyśleniami, to wychodzi z tego jakiś ponury dowcip. Bunt młodzieży jest bierny. Pozbawiony sensu. Dlatego szybko się kończy.
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
AmIam Użytkownik
  • Postów: 254
  • Skąd:
Dodane dnia 31-01-2010 23:21
Według tego artykułu z onetu to jeśli chcę być uznany za buntownika to powinienem chlać i ćpać na umór, uprawiać seks z kim popadnie, przynajmniej raz na kwartał uciekać z domu, oraz przynajmniej cztery razy być wyrzuconym ze szkoły, oraz tyle samo razy zajść w konflikt z policją. Już nie wspominając o tym, że dla dobrego wizerunku buntownika należałoby pobić matkę i skląć ojca. Lub na odwrót. Czy samo schlanie się na umór można nazwać przejawem buntu? Jeśli tak, to nie mamy co dyskutować. Takich buntowników nam nie brak. My wszyscy tutaj możemy się uznać za buntowników, bo czytamy książki, a w Polsce przecież większość tego nie robi.;) Ten artykuł upraszcza pojęcie "buntu" w niesłychanie banalny sposób. Kolejny z bzdetnych paplanin onetu.

Po pierwsze, jeśli buntować się, to nie dlatego, że chcemy być fajni, albo inni, a dlatego, że odczuwamy taką potrzebę i chcemy coś zmienić w swoim życiu.
Po drugie. jak bunt, to z sensem.

Sam młodzieńczy bunt jest tak naprawdę jednym z naturalnych aspektów dojrzewania. Większość nastolatków to przeżywa, choć oczywiście myślą wtedy, że ten ich bunt jest wyjątkowy. Do prawdziwego buntu trzeba dojrzeć. A już na pewno do tego, jak należy go wyrażać i czy naprawdę tego się chce.

A ten prawdziwy bunt jest naturalną koleją rzeczy. Co jakiś czas trafia się ktoś, kto ciągnie za sobą masy i zmienia rzeczywistość. I to nieraz nawet na lepsze.:D
"Dwie kobiety spędzają wczasy w pensjonacie. Jedna mówi: jakie tu mają niedobre jedzenie, a druga dodaje: no i w dodatku takie małe porcje. To samo myślę o życiu. Jest pełne bólu, cierpienia i nieszczęść, a na dodatek tak szybko przemija." - Woody Allen
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Ares Użytkownik
  • Postów: 332
  • Skąd:
Dodane dnia 31-01-2010 23:54
Zabijaj, zabijaj, zabijaj i cudzołóż,
cudzołóż i pożądaj przez cały tydzień,
przez cały tydzień!

W niedzielę bij matkę, bij ojca, bij siostrę,
bij młodszego i kradnij, bo wszystko dokoła...

Wszystko jest twoje! Wszystko jest twoje!
Wszystko jest twoje! Wszystko jest twoje!
Wszystko jest twoje! Wszystko jest twoje!


Ta piosenka to prawdziwy bunt. Reszta to dziecięce naburmuszanie się na mamę, która nie chce dać nam kieszonkowego.
Konieczność istnienia trudna jest do zniesienia...
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
marcowy zajac Użytkownik
  • Postów: 53
  • Skąd:
Dodane dnia 01-02-2010 07:41
Właśnie to takie dziecięce odcinanie się od wszystkiego, co ma związek z rodzicami jest potrzebne. Oczywiście do pewnego stopnia. Bunt nie musi oznaczać chlania na umór, bicia policjantów tudzież rodziców. A co do osłabienia czy wręcz zaniku więzi rodzinnych... owszem, jest to coraz bardziej powszechne, ale niewiele ma wspólnego ze zwykłym mlodzieńczym buntem. Jeśli ktoś nie ma wpojonych przez rodziców wartości, to dorastanie jest tylko pretekstem, żeby być chamskim i ranić najbliższych. Podkreślam: pretekstem. A ci, którzy przechodzą bunt naprawdę (czyli dlatego, że wyrabiają wlasne poglądy) z czasem weryfikują swoje zachowanie, naprawiają szkody i często nawet zaciśniają więzi rodzinne.
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
Marcowa Użytkownik
  • Postów: 10
  • Skąd: Opole
Dodane dnia 18-02-2010 18:28
Cóż, pamiętam siebie za czasów takiego właśnie buntu [bo przecież było to tak niedawno...] i wiem, że wtedy po prostu łaknie się, pragnie odmienności. Dużo rzeczy na nas spada i chcemy uciec do świata, w którym będziemy silniejsi, lepsi i nieustraszeni. Różnie się to objawia, u mnie wywaleniem wszystkich kolorowych ciuchów i poprzestaniu na czarnym i glanach oraz popalaniu papierosów, głupimi odpałami z koleżankami itepe.
No i generalnie oświadczanie światu, że mam wszystkich dość, jestem wkurzona i nie gadaj ze mną - takie wymalowane STOP na czole :yes:



P.S. Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy rodzice zachowuję się tak, jak moja ciocia - przyjęła postawę "trzeba to tolerować, przejdzie jej" i tym samym rozwydrzyła moją kuzynkę do granic możliwości.
"Nocy inna, nie przyjdziesz, nie przychodź..."
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 18-02-2010 19:48
Myślę, że rozwydrzenie jest na pewnym etapie rozwoju osobowości korzystne, choć z pewnością niewygodne dla kierującego się schematami obyczajowymi otoczenia. Trudno przewidzieć co by się działo z Twoją kuzynką, gdyby jej postawa nie spotkała się z taką akceptacją jej matki. Może brak uznania wywołałby dodatkowe, negatywne emocje, może by dziewczyna znienawidziła rodzinę, świat, może by się pocięła albo coś innego głupiego. Często nadmiernie demonizując niewinny bunt, czyni się go rzeczywiście bardziej demonicznym.
Cytat:
Co jakiś czas trafia się ktoś, kto ciągnie za sobą masy i zmienia rzeczywistość. I to nieraz nawet na lepsze.smiley

Tyle że te masy muszą być wcześniej przygotowane. Czy dzisiejsze, 20-kilku-letnie obecnie pokolenie poszłoby za nawołującym do zrywu bohaterem na białym koniu?
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
Sissi Użytkownik
  • Postów: 168
  • Skąd: Gdzieś w Polsce ;)
Dodane dnia 18-02-2010 21:21
_W_ myślę, że tak. Mogę być w błędzie, ale Polacy chyba mają w sobie już takie coś zakodowane, że co jakiś czas muszą się sprzeciwiać sytuacji, w której się akurat znaleźli. (Pomijam fakt, że zazwyczaj sami do tego doprowadzali, lecz cóż....:| ) Nie wiem, jak reszta mojego 20-kilku-letniego obecnie pokolenia, ale gdyby pojawił się "drugi komendant" z pewnością bym za nim poszła (to chyba te złe geny).
"Gdyby mi kazały wyroki ponure,
na ziemi się meldować, by drugi raz żyć,
chciałbym starą z mundurem wdziać na siebie skórę
Po staremy wojować, kochać się i pić" - Bolesław Wieniawa-Długoszowski "Ułańska jesień"
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
JaneE Użytkownik
  • Postów: 1190
  • Skąd: Śląsk
Dodane dnia 18-02-2010 22:02
Bund do pewnego stopnia jest zjawiskiem pozytywnym. Buntując się przeciw utartym normom czasem na ich miejsce udaje nam się wprowadzić coś lepszego.
To przywilej młodych, próbować rzeczy, na które starsze pokolenie nie miało odwagi bądź chęci.
Rolą tego starszego pokolenia jest dyskretna kontrola i wspieranie.

Myślę ( mam nadzieję) że gdy rodzice pokazują dorastającym dzieciom, że życie może być fajne, uczą ich norm i wartości bez ciągłego moralizowania, żaden bunt nie nie zmieni się w coś niebezpiecznego.
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 18-02-2010 22:13
Cytat:
To przywilej młodych, próbować rzeczy, na które starsze pokolenie nie miało odwagi

To starzy się nie mogą buntować?
Ja im starszy jestem, tym bardziej radykalny.;)
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
JaneE Użytkownik
  • Postów: 1190
  • Skąd: Śląsk
Dodane dnia 18-02-2010 22:20
Cytat:
_VV_ napisał/a:
Cytat:
To przywilej młodych, próbować rzeczy, na które starsze pokolenie nie miało odwagi

To starzy się nie mogą buntować?
Ja im starszy jestem, tym bardziej radykalny.;)


:) u mnie na odwrót.
Gdy byłam nastolatką wszystko było dla mnie albo białe albo czarne. Teraz wiedzę w wielu odcieniach.

Potrafię zaakceptować inność, uszanować czyjeś poglądy, nawet bardzo odmienne od moich.
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
evivvalarte Użytkownik
  • Postów: 566
  • Skąd:
Dodane dnia 18-02-2010 22:27
ja to sie chyba buntuje przeciw poprostu temu co szanowane mocno przez reszte ale to chyba wynika z mojej natury. Tzn nie jest tak ze przeciw wszystkiemu ale duzo jest takich rzeczy.
a normalnie to jestem pieczara tak na mnie wołaja w szkole:D
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Deidre Użytkownik
  • Postów: 316
  • Skąd: Kalety
Dodane dnia 19-02-2010 20:59
myślę, że w aktualnej sytuacji bunt nie ma już sensu - niby żyje się jakoś szrao, zwyczajnie, ale całkiem dobrze. Nie ma wojny, okupacji, nikt niczego nam nie narzuca - więc przeciw czemu tu się buntować?
można mówić 'nie' dla zasady - w pewnym wieku to nawet zdrowe. :p
Go back to the caves with your Bible.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
evivvalarte Użytkownik
  • Postów: 566
  • Skąd:
Dodane dnia 19-02-2010 21:07
Wojny sa okupacja tez moze nie u nas ale jest na swiecie :) a z buntowaniem to nie wiem czy takie bez sensu. W sumie jakby bardzo mocno sie sugerowac " tangiem" S. Mrozka to moze i nie ma sensu ale bunt moim zdaniem ma sens zalezy do czego dazy i przeciw czemu on jest:)
a normalnie to jestem pieczara tak na mnie wołaja w szkole:D
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-02-2010 21:43
Przypominam, że nasz kraj (III RP) wciąż bierze udział w dwóch wojnach o zabarwieniu buszystowskim, więc nie uważam, że nie ma przeciwko czemu protestować. A to przecież nie jedyna patologia.
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
evivvalarte Użytkownik
  • Postów: 566
  • Skąd:
Dodane dnia 19-02-2010 22:00
a o Tym ja zem se nie wiedzial. dzieki za info przy okazji tego tematu:)
a normalnie to jestem pieczara tak na mnie wołaja w szkole:D
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 19-02-2010 22:19
Przypomniał mi się tekścik Jonasza Kofty:

"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni? "


PS. Chyba najczęściej buntuję się przeciwko sobie.
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Ligeia Użytkownik
  • Postów: 5
  • Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Dodane dnia 07-07-2011 19:21
Bunt właściwie powinien mnie dotyczyć choćby ze względu na wiek - mam 17 lat. Wiele rzeczy w świecie mi się nie podoba, wiele chciałabym zmienić, ale nie mam na to żadnych szans. Na pewno wielu, w tym ja buntuje się przeciwko jakimś ramom wykreowanym przez społeczeństwo, w które niekoniecznie chce się wpisywać albo przeciwko ograniczaniu ludzkiej wolności. Bunt jest potrzebny, pozwala chyba na większą identyfikację samego siebie, poznanie ideałów, które chcemy kultywować.
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-07-2011 20:49
Bunt, ten młodzieńczy, który każdego w nieodpowiednim wieku podwściecza, to w zasadzie typowy efekt braku dostatecznej świadomości otaczającego świata. Taka energia, która wydobywa się ze szczelin nieulanego do końca monolitu osobowości.
Do góry
Autor
RE: Grunt to bunt
weronikulus Użytkownik
  • Postów: 177
  • Skąd:
Dodane dnia 15-07-2011 12:09
Bunt w pośrodku miejsca zagubienia dla samej idei buntowania (bo przeciw wpływającemu na nas Doświadczeniu, które poddajemy Prześmianiu) niepodparty własną odskocznią to może banalny schemat.
Własne odskocznie ma się w sobie, w korzeniu. To żaden bunt już, ale wewnętrzne przekonanie, które mimo napierającego Podsuwanego Doświadczenia trwa niezłomnie. I choćby Niewiem-Co jest.
Co prawda z tego na zewnętrze się bunt może wysuwać, ale z samego buntu nie wynika.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Grunt to bunt
Silvus Użytkownik
  • Postów: 1661
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 15-07-2011 12:55
Bunt wobec buntu! Kto ze mną?
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.