Słowem też można dotykać
Portal Pisarski » Z innej beczki » Luźne rozmowy
Autor
Słowem też można dotykać
margus511 Użytkownik
  • Postów: 2
  • Skąd: Żmigród
Dodane dnia 17-03-2010 12:26
Witajcie.
Piszę reportaż, który ma na celu poruszenie tematyki komunikatów internetowych, które doskonale zastępują nam realne spotkania. To dość gorący temat. Mam w tym niejakie obycie i obserwacje. Zjawisko to często dotyka mnie osobiście, więc wiem, co z czym się je. Czy przeszkadza Wam to, iż ktoś na gg jest wspaniałą osoba. Przyjacielską, otwartą, jednak w obliczu rzeczywistości przejawia zupełnie inne cechy? Mnie owszem. Inna sprawa. Ktoś CAŁKOWICIE oddziela świat rzeczywisty, z konwersacjami gg, zmieniając swoją osobowość niczym obrazki w kalejdoskopie.
Czekam na wasze odpowiedzi :)
Do góry
Autor
RE: Słowem też można dotykać
jakub Użytkownik
  • Postów: 3490
  • Skąd: Poznań
Dodane dnia 17-03-2010 13:57
Cytat:
margus511 napisał/a:
Czy przeszkadza Wam to, iż ktoś na gg jest wspaniałą osoba. Przyjacielską, otwartą, jednak w obliczu rzeczywistości przejawia zupełnie inne cechy? Mnie owszem.

odniosę się do tego bo wiele osób mi już to zarzucało, przez gg czy w SMSach jestem człowiekiem bardzo otwartym, można ze mną pogadać o wszystkim, bywam dowcipny zdaniem niektórych a gdy przychodzi do rozmowy w rzeczywistości blokuje się nieco ;) i nie wydaje mi się żeby to była wina dwulicowości czy czegoś w tym stylu, raczej stawiałbym na nieśmiałość, po sobie wiem po prostu że pisząc można sobie na więcej pozwolić i potrafię wtedy nieraz zaryzykować jakiś żart bo w konsekwencji, na przykład, nie dostanę za niego w twarz ;) nie mówię tu o innych przypadkach w sensie ktoś jest miły przez gg a jak się go spotka to gbur który tylko coś tam odpowie pod nosem i uważa się za pępek świata, takie coś też mnie wkurza ;) w każdym bądź razie jeśli chodzi o mnie zawsze staram się być sobą tylko że wychodzą z tego często 2 różne osoby, szczególnie w kontaktach z dziewczynami :p a sobą z gg staje się dopiero jak zaufam tej osobie i wiem już na ile mogę sobie pozwolić, gdy tylko choć trochę komuś nie ufam to nie otworzę się przed tym kimś tak jak w sieci ;)
"Ludzie na całym świecie uwielbiają okazje. Każdy chciałby dostać coś za nic, nawet jeśli przyszłoby mu zapłacić za to wszystkim" - Stephen King
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Słowem też można dotykać
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 17-03-2010 14:08
Powiem szczerze, że nie zdarzyło mi się rozczarować co do jakiejś osoby poznanej w necie, kiedy spotkałam ją osobiście. Fakt, że poznaję nowych ludzi wyłącznie na pp a to dość specyficzne miejsce.
Sama nigdy celowo nie udaję, chociaż nawet w realnym świecie potrafię zachowywać się skrajnie rożnie ;)
aha, kontakty internetowe nigdy nie zastąpią mi realnych spotkań, choć ostatnio stały się ważnym elementem w moim "życiu towarzyskim".
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Słowem też można dotykać
lina_91 Użytkownik
  • Postów: 1289
  • Skąd:
Dodane dnia 17-03-2010 14:10
Moim zdaniem idziesz troche w bezsensowna strone.

Kazdy z nas ma wiele twarzy, kazda na inna okazje. Inaczej zachowujemy sie przy rodzicach (mlode pokolenie ;)), inaczej przy kumplach, inaczej przy szefie. I to nie ma zwiazku z tym, jacy jestesmy naprawde. Ktos zreszta kiedys napisal, ze 'soba' jest sie w samotnosci, za szczelnie zamknietymi drzwiami.

No, kazdy ma wiele twarzy. Jak mozna ganic kogos za to, ze na gg ukazuje inna, a w realu - jeszcze inna?
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Słowem też można dotykać
Speak2Me Użytkownik
  • Postów: 100
  • Skąd:
Dodane dnia 17-03-2010 14:37
Ja jestem jedną z takich osób, z którymi na gg gada się dobrze a w realu źle. Podobnie z oddzielaniem świata rzeczywistego od virtuala - może nie całkowicie, ale w bardzo dużym stopniu.
Spróbuję Ci wyjaśnić jak to działa, ponieważ sam zastanawiałem się nad tym już wielokrotnie i udało mi się wyciągnąć pewne wnioski, dodatkowo wystarczy, że analizuję samego siebie co też ułatwia sprawę.

(Mam nadzieję że nie będę plótł głupot)
Zacznijmy od reala - ludzi można podzielić na flegmatyków, melancholików, sangwiników i choleryków. Ale żaden człowiek nie ma czystej osobowości choleryka czy flegmatyka, to są mieszanki - choleryk z domieszką melancholika, melancholik z domieszką sangwinika, są nawet cholero-flegmatycy (chyba źle to ująłem ale wiadomo o co chodzi :p )
Po co to piszę - ja jestem melancholikiem i sangwinikiem. Melancholik to taki sentymentalny, wrażliwy gość, lubiący rozmawiać, poruszać głębokie tematy, dobry przyjaciel (z reguły) natomiast sangwinik jest typem jajcarza, wiecznie żartujący, czyli mam w sobie dwa przeciwieństwa. Ktoś pozna mnie kiedy działa tryb sangwinika i będzie mnie uważał za towarzyskiego, lubiącego żartować i się śmiać gościa, ktoś inny pozna mnie jako melancholika i będzie miał odmienne zdanie. I nagle jedna z tych osób zobaczy mnie w tym drugim wcieleniu - czy powinno jej to przeszkadzać?
Oczywiście, że może sobie pomyśleć, że wcześniej udawałem albo teraz udaję kogoś, kim nie jestem ale ludzie są złożeni i każdy ma przynajmniej kilka oblicz nie wliczając w to dziesiątek masek.

Skoro więc w realu - gdzie widzimy czyjeś reakcje, słyszymy ton głosu, nie mamy samych słów ale całą otoczkę z której możemy wyciągać wnioski - istnieje możliwość, że spotykając się z kimś kilkukrotnie za każdym razem zobaczymy w tej osobie inne cechy, jak miałoby być to wykluczone w virtualu?
Czyli pierwsza rzecz - ludzie są mieszankami osobowości.

Kolejna sprawa - wnikając już głębiej niż tylko w podział na 4 typy osobowości - nie wszyscy znoszą tak samo konfrontację z żywym człowiekiem. Każdy inaczej przyjmuje stres z tym związany.
Może posłużę się przykładami - dla niektórych ludzi nie jest problemem wyjście w szkole przed całą klasę i powiedzenia wiersza, 30 wpatrzonych w nich par oczu nie stresuje ich wcale a innych paraliżuje. Niektórzy mogą stać pół metra od rozmówcy i czują się swobodnie, inni potrzebują większej odległości. Niektórzy mogą patrzeć w oczy rozmówcy i nie ma to wpływu na ich zdolność do wypowiadania swoich myśli, inni uciekają wzrokiem w bok czy w dół bo inaczej nie mogą się skupić. Generalnie im więcej tego typu czynników tym trudniej rozmawiać.
Dla niektórych sam fakt spotkania z obcą osobą jest już wielkim stresem. Co innego kiedy siedzą przed kompem w pustym pokoju, nie działa na nich żaden z tych czynników o których pisałem i mogą swobodnie dobierać słowa, konstruować zdania, mogą mówić to co chcą i jak chcą. W realu nie mają nad tym takiej kontroli.

Pewnie wydaje się Wam że to za mało - sam stres nie może zrobić z człowieka przyjacielskiego i otwartego osoby zimnej, zdystansowanej (przykładowo). Więc pójdziemy jeszcze trochę dalej.
Być może słyszeliście o enneagramie - http://www.enneagram.pl/
Jest tam podział na 9 głównych typów osobowości. Weźmy pod lupę Piątkę - bo to najbardziej introwertyczny typ.
Cytat:
Piątki to ludzie którzy wycofują się ze świata i żyją we własnym umyśle.

Często są to osoby bojące się ludzi - mające problem z nawiązywaniem znajomości i z ich rozwijaniem, często czują się przytłoczone przebywaniem wśród ludzi, trudno jest im się otworzyć, mają problem z uzewnętrznianiem swoich emocji i okazywaniem uczuć. Szukają kontaktu z ludźmi, ale w miarę rozwoju znajomości zaczyna ich to przytłaczać i wycofują się.
Dlaczego o tym mówię - wyobraźcie sobie, że poznajecie taką Piątkę, rozmawiacie z nią na gg i jest bardzo miło, sprawia wrażenie inteligentnej, uprzejmej osoby. Chcecie się spotkać, a Piątka stresuje się samym faktem spotkania, wie, że nie potrafi rozmawiać z ludźmi w realu bo jest ograniczona w jakiś sposób przez swoją osobowość, wie, że naturalny dla niej dystans może zostać odczytany jako chłód lub nawet brak sympatii itd. Spotykacie się i to wszystko ma miejsce, bo Piątka jest Piątką - widzicie tą osobę jako zupełnie innego człowieka.
Później wracacie na gg i rozmawia się Wam równie dobrze jak przed spotkaniem. Piątka ma świadomość, że nigdy w realu nie będzie tak swobodna jak na gg, ale też nie chce na gg być tak ograniczona jak w realu. Piątka czuje zażenowanie, kiedy spotyka w realu kogoś, z kim rozmawiała na gg i ta osoba chce tą rozmowę kontynuować - to się działo w tym drugim świecie.
Wszystkie te bariery da się przełamać, ale to powolny i długi proces otwierania się Piątki, wtedy możemy zobaczyć, że w rzeczywistości te 2 osoby są jedną i tą samą.

Przykład Piątki w tym kontekście wydaje mi się idealny, ale inne introwertyczne osobowości mogą postępować podobnie. Ekstrawertyczne natomiast często łączą wirtualny świat z realnym i nie robi im różnicy, czy rozmawiają na gg czy po prostu rozmawiają - są takie same.

Być może chciałem o czymś jeszcze napisać, ale i tak post się zrobił długi, w razie czego dopowiem jakby dyskusja się rozwinęła.
Pozdrawiam.
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.