Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Autor
Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Krzysztof Suchomski Użytkownik
  • Postów: 223
  • Skąd: Murowana Goślina
Dodane dnia 16-06-2011 20:31
Cytat:
Bo nie ma już rodzinnych pójść do teatru, kina, opery, na koncert. I to nie dlatego, że ludziom się nie chce. Chciałoby im się chcieć, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, lecz mam wątpliwości, czy mieliby za co.


Sprowokowany powyższym akapitem z miniatury Owsianki „Cena bycia i posiadania” chciałbym wyrazić w tej kwestii swój pogląd i zaprosić do dyskusji.
Oczywistym jest, że gdy dobrze poszukać, to znajdzie się rodziny, do których cytowany opis pasuje. Ale autor nie zaznaczył, że pisze o konkretnych osobach lub ma na myśli jakieś wybrane grono. Mowa jest o „ludziach”, czyli najwyraźniej mamy tu uogólnienie odnoszące się do szeroko pojętej społeczności.
Czy tylko brak pieniędzy sprawia, że Polacy w skromnym zakresie korzystają z dobrodziejstw kultury? A więc wystarczy rzucić ludziom kasę i zapełnią się teatry i muzea, kolejki ustawią się przed kasami oper i filharmonii, a książki zaczną znikać z półek księgarń?
Gdyby tak było, świat byłby zbyt piękny, by w niego uwierzyć. Niestety, obserwuję obrazki świadczące przeciw tej tezie.
Siedzę na wypełnionym po brzegi stadionie Lecha, mając w kieszeni bilet za 120 PLN (8-10 biletów do kina, 3 bilety do teatru, 3-4 książki). Czterdzieści tysięcy siedzących ze mną widzów nie weszło tu na kartę tramwajową. Dokonali świadomego wyboru i nie przypuszczam, że tym wydatkiem skazali na nędzę i poniewierkę swoje dzieci.
Sobotni wieczór, Stary Rynek w Poznaniu. Tłumy w ogródkach piwnych, długie kolejki przed drzwiami klubów i pubów. Tych ludzi nie stać na bilet do teatru czy filharmonii? Wolne żarty, Marku.
Jako dyplomowany operator wózka sklepowego jestem czasem zabierany do różnych Tesco, M1 czy Biedronek. Nie jestem ślepy – widzę, jakimi pierdołami ludziska te wózki wyładowują. Zawartość niejednego zrównoważyłaby roczne zapotrzebowanie kulturalne. A takich wielkogabarytowych sklepów ma powstać w tym roku jeszcze 500 – w kraju, w którym ponoć brakuje gotówki?
Ile procent dzieciaków w wieku szkolnym wolałoby dostać w prezencie fajną książkę, a ile wypasioną komórę?
To tylko wybrane argumenty przekonywujące mnie, że problem nie leży w braku gotówki, a w braku popytu, a może też innym tego popytu zdywersyfikowaniu.
A co do wspólnego rodzinnego zażywania kultury, za którym tak tęsknisz, Marku (to se ne vrati), to na przeszkodzie temu stoi też bogactwo wyboru i różnorodność oferty – kiedyś tego nie było. Szło się całą rodziną na „Przeminęło z wiatrem” lub „Rio Bravo”, bo dobry film pojawiał się w kinie kilka razy do roku. Wyobraźmy sobie rodzinę złożoną z miłośnika opery, fankę nowoczesnego teatru oraz dzieci, z których jedno lubi muzykę techno a drugie bluesa. Mają razem iść na koncert, gdzie trzy osoby się wynudzą, żeby zadowolić jedną? Na to może rzeczywiście szkoda kasy ;).
Podzielam, Marku, naturalną tęsknotę za odchodzącym światem, ale z obserwowanej codzienności nieco inne wyciągam wnioski.
Zainteresowanych kolarstwem, historią wielkich wyścigów i wielkich kolarzy, zapraszam na mojego bloga.
http://reflektorbossa.pl/
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 16-06-2011 20:36
Nie, no rośnie sprzedaż alkoholu, ludzie wykupują wciąż abonamenty na kablówkę, a Doda nie trzepie biedy, więc chyba jakieś pieniądze na rozrywkę są wydawane. No proszę, czy przemysł rozrywkowy ma się w Polsce źle? Czyli jest wybór, ludzie wybierają jedne rozrywki, a unikają innych. Proste.
Ja wolę się naj... wódą, iść na balety, niż wybrać się do teatru czy kupić książkę.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Almari Użytkownik
  • Postów: 2127
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 16-06-2011 21:04
Podzielam zdanie Krzysztofa i dodam jeszcze, że kolejnym czynnikiem, który nas skutecznie schamia jest lenistwo(wbrew temu co twierdzi Owsianko) oraz wytworzone przez mass media priorytety, które skutecznie degradują nas do poziomu półgłówków. Tak jak zauważył Krzysztof, większość z nas woli iść do klubu, pogibać się trochę, a co tam! Przynajmniej złapie się jakąś fajną laskę czy faceta. A w teatrze, operze czy kinie? Ciemno tylko, nudna muzyka, trzeba wysilić szare komórki, nie, to jakieś harakiri dla umysłu.
Jak tutaj mówić o znaczącej roli kultury, skoro nawet państwo nie wie czy promować takie inicjatywy czy też nie. Jeszcze w grudniu można było niby korzystać za darmo ze środków komunikacji miejskich, pod warunkiem, ze się jechało na spektakl. Ale oczywiście założenie to nie przetrwało nawet miesiąca a rząd dalej nie wie, czy jednak potrzebna ta kultura czy nie.

Tomku, gdyby w telewizji było więcej wartościowych programów a nie tylko komercyjnych gniotów o niczym, nie miałabym się czym martwić. Z pewnością teatr, filharmonia czy opera są dzisiaj bardziej wartościowe niż telewizja. Oczywiście nikomu nie każe na siłę chodzić. To jego sprawa. Ja sama nie lubię opery, ale do teatru pójdę.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Darksio Użytkownik
  • Postów: 765
  • Skąd: Bad Vilbel
Dodane dnia 16-06-2011 21:23
Krzysztofie, Almari. Powiedzieliście już wszystko. Wypada się tylko podpisać pod tym.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
OWSIANKO Użytkownik
  • Postów: 137
  • Skąd: Bydgoszcz
Dodane dnia 16-06-2011 22:23
Dzięki Ci Krzysiu za utworzenie tego wątku. Gdzie jak gdzie, ale PP jest odpowiednim miejscem do dyskusji o kulturze nisko i wysokopiennej. Mam nadzieję, że temat jest wystarczająco interesujący, by zaczęła się ożywiona rozmowa. Podtrzymując kwestie poruszone w miniaturze pragnę rzec, iż koszt uczestnictwa w kulturowej normalności jest niewspółmierny do oczekiwań; chciałbym, aby na świecie było z pół miliarda Mozartów, lecz to utopia. Kultura była od zawsze elitarna i na ten fakt nie pomoże jakiekolwiek tupanie.

Moim zdaniem rzecz NIE TYLKO w zubożeniu społeczeństwa. Sądząc po supermarketowych koszach z wypasionozbędnymi towarami i po stadionach z wielbicielami sportu, nie mamy prawa narzekać na brak pieniędzy. Powinniśmy za to narzekać na ich marne i nieprzemyślane wydawanie. A to z kolei wynika z neurotycznej mody na pośpiech, lansowania swawolnego trybu życia i chorobliwego parcia na odniesienie sukcesu. Dodajmy do tego nieodwracalne zerwanie międzypokoleniowych więzi rodzinnych, a także dezintegrację i już mniej więcej wiemy, dlaczego nie jest cacy.
"Zawsze pamiętaj, że tłum, który oklaskuje twoją koronację, jest tym samym tłumem, który będzie oklaskiwał twoją egzekucję."
T. Pratchett "Piekło pocztowe"
ważniejsze jest co robisz, a nie co mówisz
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Zachary Ann Użytkownik
  • Postów: 1154
  • Skąd:
Dodane dnia 16-06-2011 22:34
Ale przecież nie jest tak, że potrzebujemy przeznaczać jakiś wielkich pieniędzy, żeby obcować z kulturą. Wystarczy trochę poszperać i na pewno się znajdzie. A to jakaś tania książka (ostatnio nawet Iluzjonista, genialnie zadbany egzemplarz, w cenie 5zł), a to jakiś festiwal teatralny, gdzie wejściówka jest względnie tania biorąc pod uwagę ilość występów. Póki co jest też jeszcze trochę kin, gdzie bilety można kupic do 10zł.

Także, moim zdaniem to bardziej kwestia lenistwa. Bo Polak lubi, jak mu się podstawia wszystko pod nos. A tak to by trzeba było się ruszyc, może nawet i wyjśc...
Radio Sfera.

Gramy swoje na
http://sfera.umk.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 16-06-2011 22:43
Cytat:
Tomku, gdyby w telewizji było więcej wartościowych programów a nie tylko komercyjnych gniotów o niczym, nie miałabym się czym martwić. Z pewnością teatr, filharmonia czy opera są dzisiaj bardziej wartościowe niż telewizja. Oczywiście nikomu nie każe na siłę chodzić. To jego sprawa. Ja sama nie lubię opery, ale do teatru pójdę.
Nie. Ale to inna bajka. Ja nie mówię, że jest dobrze. Jest tragicznie. Ale to nie wynik biedy, lecz głupoty i upośledzenia kulturalnego. A przed wszystkim wina zniewieściałości i prymitywizmu ludzi, kultury, którzy wolą taką sytuację. Nie raz czytałem na PP, tak szkodliwe, złe i podłe słowa, jakoby "wyższa" kultura była domeną elit ( w sensie mniejszości, nie ludu). Podłe i złe.



Cytat:
A to jakaś tania książka (ostatnio nawet Iluzjonista, genialnie zadbany egzemplarz, w cenie 5zł), a to jakiś festiwal teatralny, gdzie wejściówka jest względnie tania biorąc pod uwagę ilość występów. Póki co jest też jeszcze trochę kin, gdzie bilety można kupic do 10zł.
Flaszka kosztuje 20 zł. Piwo 2 zł, a znam ludzi, którzy, 50 - 70zł wydają miesięcznie na alkohol. Za to już można iść do kina i kupić książkę. Można pójść do teatru. A alkohol to nie towar pierwszej potrzeby. Ludzie chodzą na dyskoteki, gdzie w miesiącu zostawiają około 200zł i więcej. To mało? No sorry. Ale takie rozrywki są promowane. Chociaż ostatnio widzę ruch i walkę o to aby wprowadzać zmiany.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Zachary Ann Użytkownik
  • Postów: 1154
  • Skąd:
Dodane dnia 16-06-2011 22:46
Tomasz, nie rozumiem odniesienia do cytatu ze mnie.
Znaczy, że co?
że jednak wolimy drogo?

Naprawdę coś mi trudno załapac ten tok.
Radio Sfera.

Gramy swoje na
http://sfera.umk.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 16-06-2011 22:55
Nie, nie, super, że jest tanio.Ale mam na myśli to, że teatr nie musi kosztować 10 zł, a książka 5zł, skoro ludzie wydają 200 zł na łup łup w dyskotece. Chodzi o to, że cena nie jest problemem, taka jest prawda. Znałem "biednych" studentów, którzy pili 3, 4 razy w tygodniu (też tak robiłem), i wydawali więcej niż 10 zł miesięcznie.Więc problem finansów nie był problemem, problemem jest wybór rozrywki. Wóda, czy książka?
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Almari Użytkownik
  • Postów: 2127
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 16-06-2011 22:59
Cytat:
TomaszObluda napisał/a:
[quote]Tomku, gdyby w telewizji było więcej wartościowych programów a nie tylko komercyjnych gniotów o niczym, nie miałabym się czym martwić. Z pewnością teatr, filharmonia czy opera są dzisiaj bardziej wartościowe niż telewizja. Oczywiście nikomu nie każe na siłę chodzić. To jego sprawa. Ja sama nie lubię opery, ale do teatru pójdę.
Cytat:
Nie. Ale to inna bajka. Ja nie mówię, że jest dobrze. Jest tragicznie. Ale to nie wynik biedy, lecz głupoty i upośledzenia kulturalnego. A przed wszystkim wina zniewieściałości i prymitywizmu ludzi, kultury, którzy wolą taką sytuację. Nie raz czytałem na PP, tak szkodliwe, złe i podłe słowa, jakoby "wyższa" kultura była domeną elit ( w sensie mniejszości, nie ludu). Podłe i złe
.

Jak widać niektórzy wciąż potrafią podzielić społeczeństwo na plebs i arystokrację i zatrzymali się w rozwoju. Jaką oni kultura emanują skoro rezerwują sobie sztukę tylko dla siebie? Jeśli widzi im się życie wśród niewykształconych, nie mających bladego pojęcia o dorobku kulturowym, głupków to niech się dalej hermetyzują. Wkrótce, z tego zacietrzewienia zaczną gadać z kaczkami o Chopinie, Słowackim itd.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 16-06-2011 23:06
Nie trzeba szperać, trzeba podejmować decyzje. Mnie stać i na balety i na książki, ale przecież mógłbym imprezować jeszcze lepiej, gdybym miał do dyspozycji o 100-150 zł więcej. Ale lubię też kino, lubię książki.



Cytat:
Jak widać niektórzy wciąż potrafią podzielić społeczeństwo na plebs i arystokrację i zatrzymali się w rozwoju. Jaką oni kultura emanują skoro rezerwują sobie sztukę tylko dla siebie? Jeśli widzi im się życie wśród niewykształconych, nie mających bladego pojęcia o dorobku kulturowym, głupków to niech się dalej hermetyzują.
Ale tak jest od dawna. Dekadencja artystów. Albo - byle nasza wieś spokojna. Jestem za tym, aby istniała kultura niedostępna, kultura wielu szczebli, ale też należy propagować teatr, literature itd we wszelkich środowiskach. Wiecie, kur... ile się marnuje talentów, bo nikt im nie pokazał, że mogą pisać wiersze zamiast przyśpiewek dla kibiców? Ja nie wiem, ale zakładam, że całkiem sporo. A jeśli nawet jeden Wojaczek się tak zmarnował i został lumpem, to na pohybel wywyższającym się artystom.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Krzysztof Suchomski Użytkownik
  • Postów: 223
  • Skąd: Murowana Goślina
Dodane dnia 16-06-2011 23:56
Cytat:
Zachary Ann napisał/a:
Bo Polak lubi, jak mu się podstawia wszystko pod nos.
A Amerykanin czy Francuz nie lubi? Lenistwo i wygodnictwo nie zna granic. Tę skłonność ludzkiej natury wykorzystały korporacje, zmieniając nas w maszynki do konsumpcji oferowanych przez nie dóbr. Gdyby nad głową śpiewajacego arię tenora świeciło się logo Nike'a czy Carlsberga a w przerwach między aktami można było serwować reklamy i roznosić ulotki, to wierz mi - telewizja zapędziła by tłumy do oper.
Zainteresowanych kolarstwem, historią wielkich wyścigów i wielkich kolarzy, zapraszam na mojego bloga.
http://reflektorbossa.pl/
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Zachary Ann Użytkownik
  • Postów: 1154
  • Skąd:
Dodane dnia 17-06-2011 15:34
Tak, masz rację, ale po twoim pierwszym poście myślałem, że dyskutujemy tylko o sytuacji w Polsce.
Radio Sfera.

Gramy swoje na
http://sfera.umk.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 17-06-2011 15:50
Przyznam szczerze, że w filharmonii nigdy nie byłam, po pierwsze odstraszają koszta (od 80 do 120 zł, a nas jest dwoje) to jeszcze trzeba się porządnie ubrać wręcz wystroić, a na to też brakuje czasu. Do teatru chodziłam częściej, zwłaszcza studyjnego, teraz też brak czasu. W kinie ciężko znaleźć coś dla siebie, co nie odmóżdża. Za to książki kupuję chętnie, to nigdy nie są pieniądze wyrzucone w błoto. Odkryłam nawet niedawno że zaraz pod domem mam bibliotekę.

Ja jestem w dobrej sytuacji, bo stać mnie żeby się odchamić i potańczyć, ale rozumiem tych co wybierają imprezę zamiast teatru. Czasem dobrze jest nie myśleć;).

Dodam tylko, że oboje z mężem lubimy koncerty i jak tylko mamy możliwość chodzimy.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 17-06-2011 16:18
Brak gotówki nie jest głównym winowajcą, aczkolwiek ma duże znaczenie. Do najbliższego miasta, w którym jest opera mam ponad sto kilometrów. Pewnie, że chciałabym ją odwiedzić, choć raz na miesiąc, ale koszty podróży, bilety itd. przerastają moje możliwości finansowe, w dodatku nie jestem sama. Jeśli chodzi o książki to na kilka w roku wyrzucę z portfela i tyle. Czy czynnik pieniężny ma decydujące znaczenie? Nie sądzę. Znam naprawdę bogatych ludzi wokół siebie, których książki, opera, teatr absolutnie nie kręci, choć mogliby sobie na to pozwolić. Myślę, że sam czynnik finansowy to za mało, musi być człowiek, jego głowa, która w głównej mierze decyduje o tym co wybierze. Poza tym jak człowiek chce, to zawsze sobie coś znajdzie ciekawego nawet w trudnej prozie życia, choćby płytę, książkę z biblioteki, itd. Ot i tyle.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 17-06-2011 17:22
Cytat:
Gdyby nad głową śpiewajacego arię tenora świeciło się logo Nike'a czy Carlsberga a w przerwach między aktami można było serwować reklamy i roznosić ulotki, to wierz mi - telewizja zapędziła by tłumy do oper.
:D No i świetnie. Dlaczego nikt na to nie wpadł?
Jakiś debilizm zaczął się robić z mózgami w początkach XIX wieku, pojawił się jakiś wirus sztuki.
Powiedzcie mi jak powstały najwspanialsze dzieła Renesanu, Średniowiecza, i Starożytności? Z czego żyli autorzy, ze sprzedaży koszulek? Nie! Mieli sposnsorów. Kapłanów, Władców, bogatych kupców. A oni nie wspierali artystów, bo kochali sztukę, ale robili to dla reklamy. Teraz nagle wielkie oburzenie. Twórca ma być dumny, biedny i niedostępny. WTF?
Wszystko jest kwestią reklamy. Ale to nie na temat trochę. :)

Pewnie, że 120 zł to sporo. Ale dla wielu ludzi, to wybór między jedną rozrywką, a inną.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Dagil Użytkownik
  • Postów: 119
  • Skąd:
Dodane dnia 17-06-2011 17:45
Owsianko w miniaturce "Cena bycia i posiadania" podniósł myśl, którą pociągnął Krzysztof Suchomski i kilka innych osób, do których chce dołaczyć. Jednakże proponuję inne podejście do tematu. Uważam, że należy zacząć od definicji.
Otóż: kultura [łac. cultura - uprawa, kształcenie] ma trzy znaczenia:
1). Materialny i duchowy dorobek ludzkości, wytworzony w rozwoju społeczno - historycznym. Tu rozróżniamy:
a) kulturę materialną - ogół osiągnięć w nauce i sztuce
b) kulturę duchową - tworzoną przez społeczne elity
c) kulturę narodową - ogół tradycji narodu, jak: obyczaje, język, literatura, sztuka
Proponuję ustalić, o jakim znaczeniu słowa kultura chcemy rozmawiać i dlaczego.
Osobiście interesuje mnie , jak rodziła się świadomość wagi kultury na przestrzeni historii i skąd bierze się obecny stan, degradujący jej wartość. W każdym czasie i w każdej społeczności postęp wyznaczają wybitne jednostki (także w obrębie kultury duchowej), do poziomu których mniej uzdolnieni próbują dorównywać.
Mam pytanie - dlaczego w naszych czasach (nie tylko w Polsce) równamy w dół, a nie w górę? Co zaburzyło wielowiekową zasadę rozwoju społeczeństw?
To moja propozycja rozmowy.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 17-06-2011 17:53
Cytat:
Mam pytanie - dlaczego w naszych czasach (nie tylko w Polsce) równamy w dół, a nie w górę?
Bo to się opłaca. Zawsze to wszystko działało tak samo. Dziwi mnie, że tylu wybitnych ludzi, szuka zawsze jakichś metafizycznych, głębokich rozwiązań skoro zawsze chodziło o jedno. O pieniądze, władzę, o wytwory materialne.
Cytat:
kulturę materialną - ogół osiągnięć w nauce i sztuce
Kultura materialna to także garnki i gliniane tabliczki.
Cytat:
termin określający wszelkie fizycznie istniejące rzeczowe wytwory pochodzące z przejawów działalności człowieka - zarówno przedmioty sztuki jak i przedmioty użytkowe, narzędzia oraz przedmioty życia codziennego. Do kultury materialnej zalicza się również sposoby wytwarzania przedmiotów np. technologia produkcji stali, sposoby uprawy roślin i hodowli zwierząt itp.
Mnie tak uczono na studiach.

Ale jako, że jesteśmy na portalu literacki, odpowiedź na twoje pytanie jest straszliwie prosta, zreszta poczytaj o czym mówimy. Kino, teatr, książki, muzyka itp, o takiej kulturze mówimy. Jasne, już?

I dlaczego ludzie takiej kultury unikają, a wolą popkulturę typu MTV. I Krzysztof już odpowiedział - wielcy nie widzą w tym interesu, więc nie działają w tym kierunku.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
Dagil Użytkownik
  • Postów: 119
  • Skąd:
Dodane dnia 17-06-2011 18:59
Gdy chodzi o garnki i gliniane tabliczki, to wszystko się zgadza, ponieważ ten "pierwszy" użył do tego głowy. Dziś należałoby powiedzieć o nim, że to super naukowiec. Ciebie nauczono na studiach, a ja przytoczyłam definicję ze słownika, więc chyba nie mamy się o co spierać.
A teraz o portalu literackim. Sądzę, że nie wyklucza on ani kultury duchowej, szeroko pojętej, ani narodowej. Kto zatem robi pieniądze na wyjaławianiu społeczeństwa polskiego z naszych obyczajów, tradycji itd.?Czy mamy takich, na których warto się wzorować, czy ci którzy uważają się za godnych naśladowania są rzeczywiście tego godni, czy dla własnego znakomitego samopoczucia drwią z pozostałych? Czy ich przemyślenia i wskazówki są coś warte czy tyle co przysłowiowy funt kłaków. A my, szara masa, czy potrafimy oceniać wartość rozpowszechnianych propozycji? I jak to teraz powinno być, czy jak bezwolne barany mamy dać się prowadzić na manowce?
Ja chodziłam i do opery, filharmonii i teatru, ale obecnie nie chodzę, ponieważ proponowany przekaz jest udziwniony i nic sensownego nie niesie. Gorzej. Będąc w Warszawie wstąpiłam do ulubionej Zachęty i natychmiast wyszłam. Zaoferowano mi płótna: białe, z dziesięć w kilku innych kolorach i kolejno - w paski poziome, skośne itp. Czy do tego potrzebuję wydumanej myśli twórcy?
Jeszcze gorzej! Gdy mieszkałam w Warszawie, spisząc się do pracy, omal nie wybiłam zębów na skrzyżowaniu Alej z Marszałkowską, bo genialny rzeźbiarz wpadł na pomysł wmurowania w chodnik popiersi i głów. Miały zwracać naszą, prostaków uwagę na wartość sztuki. Gdyby był pod ręką, to nie ręczyłabym za siebie.
Więc powiedz, czy tylko o pieniądze chodzi? A może w dużej mierze o rozbudowane ego? Kto się odważy mówić, że czas skończyć ze świętymi krowami, że czas poważnie zastanowić się nad wartościami, które nam umykają, które nas zamieniają w stado baranów, dające się prowadzić ludziom niegodnym, bo zgodnie z Twoją diagnozą, wyłudzająch pieniądze. Długo mogłabym jeszcze pisać, ale chwilowa przerwa.
Do góry
Autor
RE: Czy brak gotówki jest głównym winowajcą zaniku tradycji kulturalnych?
OWSIANKO Użytkownik
  • Postów: 137
  • Skąd: Bydgoszcz
Dodane dnia 17-06-2011 19:03
Z uporem zgrzybiałego maniaka wracam do sprawy zerwania więzi. Myślę, że jakie wychowanie, taka kultura. W rodzinach nie ma teraz rozmowy dziadka z wnukiem, ojca z córką, a i dialog męża z żoną ogranicza się do wymiany szczekliwych komunikatów przy pustej lodówce czy telewizji z reklamami przerywanymi papkowatym filmem o glutach z nosa reżysera. Drastyczny brak porozumienia, wyniosła przepaść pomiędzy innolatkami, schizofreniczny dialog ściany z grochem, wszystkie te familijne wygodnictwa powodują, że bez międzypokoleniowego dekodera nie istnieje wymiana zdań w rodzinie. A przecież niekiedy są rodziny połączone wspólną pasją, razem muzykujące, śpiewające i tak dalej. Dlaczego tylko „nieliczni niektórzy” potrafią przejmować się nie tylko własnymi zmartwieniami i żyją razem wiedząc o swoich troskach, golgotach i doświadczeniach, a „znaczna większość” umie tylko całować się po sobkowatym EGO?
"Zawsze pamiętaj, że tłum, który oklaskuje twoją koronację, jest tym samym tłumem, który będzie oklaskiwał twoją egzekucję."
T. Pratchett "Piekło pocztowe"
ważniejsze jest co robisz, a nie co mówisz
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]