Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 20-10-2011 16:46 |
|
Si
pomóżcie mi zmobilizować ludzi, bo coś słabo z tą chęcią do głosowania
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 20-10-2011 17:05 |
|
Powiedz jak, to zrobię co w mojej mocy
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 20-10-2011 17:15 |
|
Pisz gdzie się da, że jest głosowanie. W shoutboxie, na fejsie, wszędzie!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Wasinka
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-10-2011 22:19 |
|
Tekst B nieco przegadany (według mnie), ale i tak postawię na niego.
Pozdrowienia księżycowe.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 21-10-2011 17:17 |
|
Up, bo nie widać, że tu głosowanie trwa
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-10-2011 19:11 |
|
Uf w ostatniej chwili. A
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Poke Kieszonka
Użytkownik
- Postów: 2063
- Skąd: Naniby
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
julanda
Użytkownik
- Postów: 386
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 21-10-2011 20:22 |
|
A... na czym polegają te pojedynki? Kto z kim, kiedy? Czy gdzieś się czyta teksty? Gdzie szukać? Czy tylko się głosuje?
P.S. Wynika z postów, że gdzieś jest coś do czytania...
|
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva
Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Poke Kieszonka
Użytkownik
- Postów: 2063
- Skąd: Naniby
|
Dodane dnia 21-10-2011 20:26 |
|
Julando wciśnij stronę 9 tam są dwa teksty
|
zbieram do kieszonki małe radości z każdego dnia
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
julanda
Użytkownik
- Postów: 386
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 21-10-2011 20:33 |
|
Tekst B po dopracowaniu będzie super! To znaczy, jeśli mam prawo głosu to poproszę B!
|
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva
Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Wasyl
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-10-2011 20:57 |
|
B
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 21-10-2011 21:33 |
|
Przypominam teksty, bo może komuś się nie chce szukać
TEKST A
Chmury przesłoniły gwiazdy. Wzdłuż murów kościelnych szły trzy postacie. Każda w jednej ręce trzymała pochodnię, a w drugiej łopatę. Ubrane były w ciemne płaszcze z kapturami zakrywającymi twarze. Dróżka za kościołem prowadziła na cmentarz. Sylwetki przekroczyły bramę. Oświetlały sobie drogę między kamiennymi grobami.
- To ten – zatrzymały się przy jednym z nich. Wyglądał na świeżo wymurowany, stało na nim kilka świeczek i świeży wieniec chryzantem.
Postacie odrzuciły na trawę łopaty, zatknęły pochodnie w spulchnionej ziemi i zaczęły przesuwać płytę nagrobną. Świeczki spadły rozlewając wosk na ścieżkę. Po chwili mocowania zostały przygniecione przez ciężki kamień.
Jeden z zakapturzonych wziął łopatę, wskoczył do środka grobu i zaczął kopać. Wokół prawej ręki miał owinięty różaniec. Jego dwaj towarzysze dołączyli do niego. Piach nie był zbyt mocno ubity, poddawał się kopiącym. Niedługo potem metal uderzył o wieko trumny.
- Ojcze, gdzie jest Księga? - rzucił najmłodszy z mężczyzn.
Drugi z nich odłożył swoją łopatę. Wyszedł z grobu i wyjął spod płaszcza oprawioną w skórę książkę. Otworzył ją wymawiając Pater Noster wdzięczną i lekką łaciną. Wprowadziło to dysonans do poczynań rozkopujących, niczym hieny cmentarne, pozostałych.
Gdy trumna została wyjęta z grobu, trzech zakonników przystanęło nad nią. Spojrzeli po sobie.
- Otwórzcie – polecił najstarszy, ciągle trzymając otwartą Księgę.
Jego bracia przystąpili do dzieła. Drewno szybko ustąpiło, trumna była wykonana z lichej dykty. Uderzył ich nieprzyjemny, mdły zapach rozkładu, jednak wprawne nozdrza szybko dostosowały się do odoru.
W środku leżała młoda kobieta w pięknej, białej sukni. Ogniste, kręcone włosy rozlewały się na białej, atłasowej poduszce. Usta kobiety pomalowane były na czerwono. Skóra zdążyła przybrać sinobłękitny odcień, którego nie ociepliła nawet pochodnia.
- Sprawdźcie trzy oznaki – rzucił enigmatycznie trzymający Biblię zakonnik.
Najmłodszy podniósł do góry dłoń trupa i przyjrzał się dokładnie paznokciom. Były nienaturalnie długie, a skóra na palcach opinała kości.
- Paznokcie urosły – odparł.
Jego towarzysz przekręcił głowę zmarłej i przyjrzał się włosom na karku. Na szerokość palca od skóry były blade, prawie przezroczyste.
- Włosy też, na pewno nie widziała słońca – podsumował układając ciało z powrotem na poduszce.
- Czemu jej rodzina nie zakupiła lepszej trumny? - zagadnął najmłodszy.
- Chłopcze, tą sprawą nie powinieneś zaprzątać sobie głowy – zganił najstarszy. - Łatwiej nam teraz dociec prawdy, a wampiry i tak mają dość siły, by dębową trumnę otworzyć. Lepiej sprawdź trzeci znak. Bracie przygotuj kołek. - polecił.
Młody zakonnik zerknął na wychodzący zza chmur księżyc, a potem ostrożnie rozchylił usta, rozświetlonej przez nocne niebo, kobiety.
A ona spojrzała na niego.
TEKST B
Rozejrzała się. Powietrze pachniało przyprawą korzenną i czekoladą. To pewnie dlatego się obudziłam – pomyślała lekko zaskoczona. Od pięciu lat mieszkała sama w kawalerce i bez zapowiedzi raczej nie spodziewała się zostać wybudzona tak przyjemną wonią. Było jeszcze
całkiem ciemno. Do środka nie dochodziło żadne światło. Nawet blask latarni na zewnątrz zdawał się nie mieć tu dostępu. Po omacku wyczuła włącznik światła i pokój rozjaśnił się nagle jakby w szerokim uśmiechu. Skierowała się do kuchni, chcąc sprawdzić, czy to stamtąd dobiega przyjemny aromat, choć zdawało jej się to wbrew zasadom rozsądku. Tak czy owak, istotnie na stole stał jej ulubiony, największy z domowych kubków, wypełniony po brzegi cudownym, gorącym płynem.
Rozejrzała się wystraszona. Sprawdziła we wszystkich kątach, ale nie znalazła śladu niczyjej obecności. Postanowiła więc skosztować napoju i wtedy spokojnie zastanowić się nad jego pochodzeniem. Pijąc, delektowała się smakiem, zapachem, konsystencją oraz ciepłem,
które rozchodziło się po jej organizmie spokojną falą. Zimą nie mogła sobie wyobrazić doskonalszej przyjemności.
Gdy już nie pozostała ani kropelka, oblizała wargi i poszła przemyć twarz do łazienki. Machinalnie zerknęła w lustro i zobaczyła absolutnie nie to, co spodziewała się ujrzeć. Zobaczyła przestrzeń przedsionka za sobą. Nim zdążyła się upewnić, że naprawdę nie ma odbicia, zgasło światło i wszystko pogrążyło się w przejmującym mroku. Nie czuła już jednak strachu. Nie było miejsca na rozpacz i lęk. Wyparowały. Miała tylko wrażenie, że wszystko do czegoś dąży. Że wszystko skleja się w jedną postać. Że ona sama od teraz jest częścią tej postaci. Że z jakiegoś względu została wciągnięta w coś wielkiego. Jakby to ona była
czekoladą, która nie ma kształtu. Dopasowuje się tylko do naczynia, w które się ją wleje.
Bezkształcie czekające na swoje naczynie.
Ocknęła się z przekonaniem, że wszystko zaczęło się dwa metry pod ziemią. Coś jej mówiło, że tak musi być. Znów panowała głęboka ciemność. Nie miała już pewności, gdzie kończy się jawa. Chcąc się uszczypnąć, stwierdziła, że nie ma czym i nie ma w co. Że nie ma już
kończyn. Powietrze znów pachniało czekoladą z przyprawą korzenną. Powoli dochodziły do niej inne informacje, które, wiedziała, należy uznać od razu za fakty: Nie masz już ciała w takim sensie, w jakim miałaś je dotychczas. Nie masz kończyn, nie masz oczu, uszu, tułowia. W sensie dosłownym odchodzisz od zmysłów. Krok za krokiem stapiasz się z energią, która jest siłą tego świata, w którym od trzydziestu lat trwałaś. Odtąd nie będzie ci zimno ani gorąco. Nie będzie bolał cię ząb, bo nie masz zębów. Nie będziesz mogła mówić. Odpłynęłaś w byt, który jest dalece istotniejszy. Zaraz nie będziesz już kobietą. Nie będziesz
mieć przypisanych żadnych cech. Będziesz wszystkim. Nie będziesz niczym... – płynęły strumieniem słowa wyjaśnienia.
Dwa metry pod ziemią. Dwa metry pod ziemią... - szperała gorączkowo w pamięci. I wtedy, przypomniała sobie to miejsce. Kiedy czas był jeszcze czasem, a przestrzeń - przestrzenią. W klubie o nazwie „Dwa metry pod ziemią” zobaczyła człowieka wyglądającego jak dziesiątki
innych zgromadzonych w tamtym miejscu. Nachylił się do niej, szepcząc: Stop się w jedno. Dołącz swoje kawałki. Nie uciekaj. Nie opieraj się temu. Niedługo wszyscy... – urwał i poszedł. Myślała wtedy, że człowiek po prostu nie był trzeźwy. Chwila zawieruszyła się wśród nic nieznaczących wspomnień. To już nie ma odwrotu?
Czekolada stała na stole w kuchni. Po domu rozchodził się zapach pierników. Jakiś mężczyzna wszedł do pomieszczenia, zdziwiony miłą niespodzianką od żony. Kto by nie lubił gorącej czekolady? Wypił, delektując się każdym łykiem.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 21-10-2011 23:51 |
|
Rozpoczynamy odliczanie, nie? 9...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 22-10-2011 00:04 |
|
I tak, po wielkich trudach i znoju trafiliśmy do pokoju, w którym dzieją się wielkie rzeczy! I edycja Pojedynków Literackich dobiegła końca! Nadworni słudzy już wcześniej przygotowali podium oraz nagrody, by rozszalały z niepewności tłum mógł nastroić się odpowiednio przed tak wielkim wydarzeniem. Kto pierwszy przekroczy próg sali? Kto pierwszy zgarnie nagrody? Jako organizator całej imprezy wspomnę tylko, że nagrody ufundowała firma Gryzipiórek. Wielkie brawa.
A teraz to, na co wszyscy czekacie. Wyniki!!! Niezwykle miło mi ogłosić, że różnicą zaledwie trzech punktów (walka była naprawdę wyrównana do samego końca) wygrała KociKurczak!!! Niestety nasz skromny budżet jest ograniczony, także nie będzie korony i wstęgi, ale za to jest dyplom pogromcy tekstów, książka oraz złote laury, co jest dużo lepsze Gratuluję, KociKurczaku.
Vilanne również należą się szczere gratulacje, za to, że tak dzielnie walczyła do samego końca. Może tymi laurami się jednak podzielicie
KociKurczak - 13 głosów - Tekst A
vilanne - 10 głosów - Tekst B
Dziękuję bardzo wszystkich, którzy wzięli udział w I edycji Pojedynków Literackich. To była świetna zabawa dla mnie i chyba dla was też, mam nadzieję. Podziwiam elastyczność waszych umysłów i pomysłowość oraz tuszę, że chętnych na II edycję nie zabraknie. Dzięki jeszcze raz i do zobaczenia w następnej odsłonie!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
KociKurczak
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-10-2011 00:13 |
|
O_O Naprawdę wygrałam? Bez fałszywej skromności, do końca nie sądziłam, że tak to się skończy.
Dzięki Vilanne za walkę do końca.
Tak czy siak. Dziękuję za świetną zabawę i bardzo dobre ćwiczenie literackie. Moi najbliżsi twierdzą, że w ciągu ostatnich paru tygodni poprawiło mi się pióro.
O jaką książkę w ogóle chodzi?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Esy Floresy
Redaktor
|
Dodane dnia 22-10-2011 00:23 |
|
Może za dużo wina wypiłam, ale chodzi o tekst A czy tekst B, bo nie mogę ogarnąć...
|
Możemy być tylko tym kim jesteśmy, nikim więcej i nikim mniej.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 22-10-2011 09:56 |
|
Dziękuję za walkę, KociKurczaku i gratuluję. A także dziękuję w ogóle za to, że mogłam wziąć udział w pierwszych pojedynkach w historii. To, co w tym konkursie było najfajniejsze, to właśnie możliwość rozwijania wyobraźni i zdolności ubierania myśli w słowa. Bo pisać na początkowo niewiadomy temat, nie było wcale tak łatwo. I rzecz jasna, dziękuję gorąco wszystkim, którzy głosowali na moje teksty, a także tym, którzy napisali, co im leży bądź nie leży w tych historyjkach
Esy, zwyciężył tekst A
A... jeszcze chciałam spytać administrację: mogę sobie teraz te teksty wrzucić jako arty?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
zawsze
Użytkownik
- Postów: 3112
- Skąd: Ciechanów
|
Dodane dnia 22-10-2011 17:13 |
|
Gratuluję obu paniom, bo dla mnie obie są zwyciężczyniami . Brawo, brawo! I dziękuję za miłe chwile przy Waszych tekstach! Pozdrawiam.
Vilanne, oczywiście, że możesz.
|
Jestem wciąż niejasna, niesyta. - A. Osiecka
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Esy Floresy
Redaktor
|
|
Do góry |
|