Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Usunięty
Gość
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 08-10-2011 20:58 |
|
amso, a ciebie zapisuję już do drugiej edycji
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Usunięty
Gość
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Wasinka
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-10-2011 09:49 |
|
O, widzę, że ominęło mnie głosowanie...
Niemniej gratuluję tym, co dotarli do finału, i czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam z uśmiechem i życzę powodzenia
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
adg
Użytkownik
|
Dodane dnia 11-10-2011 15:47 |
|
Mnie też ominęło . Pomimo , że obiecałem głosować to nie miałem czasu zajrzeć do internetu . Niemniej wszystkie teksty czytało się dobrze. Pozdrawiam autorów i czekam na finał.
|
Errare humanum est.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:17 |
|
KociKurczak rzutem na taśmę zdążyła przesłać tekst. Cieszy mnie to, bo będzie walka Oficjalnie zarządzam ostatnie, finalne głosowanie w pojedynkach literackich! Do piątku możecie oddawać głosy na najlepszy tekst I EDYCJI! Popcorn, Cola i Wuwuzele przy kasie.
TEKST A
Chmury przesłoniły gwiazdy. Wzdłuż murów kościelnych szły trzy postacie. Każda w jednej ręce trzymała pochodnię, a w drugiej łopatę. Ubrane były w ciemne płaszcze z kapturami zakrywającymi twarze. Dróżka za kościołem prowadziła na cmentarz. Sylwetki przekroczyły bramę. Oświetlały sobie drogę między kamiennymi grobami.
- To ten – zatrzymały się przy jednym z nich. Wyglądał na świeżo wymurowany, stało na nim kilka świeczek i świeży wieniec chryzantem.
Postacie odrzuciły na trawę łopaty, zatknęły pochodnie w spulchnionej ziemi i zaczęły przesuwać płytę nagrobną. Świeczki spadły rozlewając wosk na ścieżkę. Po chwili mocowania zostały przygniecione przez ciężki kamień.
Jeden z zakapturzonych wziął łopatę, wskoczył do środka grobu i zaczął kopać. Wokół prawej ręki miał owinięty różaniec. Jego dwaj towarzysze dołączyli do niego. Piach nie był zbyt mocno ubity, poddawał się kopiącym. Niedługo potem metal uderzył o wieko trumny.
- Ojcze, gdzie jest Księga? - rzucił najmłodszy z mężczyzn.
Drugi z nich odłożył swoją łopatę. Wyszedł z grobu i wyjął spod płaszcza oprawioną w skórę książkę. Otworzył ją wymawiając Pater Noster wdzięczną i lekką łaciną. Wprowadziło to dysonans do poczynań rozkopujących, niczym hieny cmentarne, pozostałych.
Gdy trumna została wyjęta z grobu, trzech zakonników przystanęło nad nią. Spojrzeli po sobie.
- Otwórzcie – polecił najstarszy, ciągle trzymając otwartą Księgę.
Jego bracia przystąpili do dzieła. Drewno szybko ustąpiło, trumna była wykonana z lichej dykty. Uderzył ich nieprzyjemny, mdły zapach rozkładu, jednak wprawne nozdrza szybko dostosowały się do odoru.
W środku leżała młoda kobieta w pięknej, białej sukni. Ogniste, kręcone włosy rozlewały się na białej, atłasowej poduszce. Usta kobiety pomalowane były na czerwono. Skóra zdążyła przybrać sinobłękitny odcień, którego nie ociepliła nawet pochodnia.
- Sprawdźcie trzy oznaki – rzucił enigmatycznie trzymający Biblię zakonnik.
Najmłodszy podniósł do góry dłoń trupa i przyjrzał się dokładnie paznokciom. Były nienaturalnie długie, a skóra na palcach opinała kości.
- Paznokcie urosły – odparł.
Jego towarzysz przekręcił głowę zmarłej i przyjrzał się włosom na karku. Na szerokość palca od skóry były blade, prawie przezroczyste.
- Włosy też, na pewno nie widziała słońca – podsumował układając ciało z powrotem na poduszce.
- Czemu jej rodzina nie zakupiła lepszej trumny? - zagadnął najmłodszy.
- Chłopcze, tą sprawą nie powinieneś zaprzątać sobie głowy – zganił najstarszy. - Łatwiej nam teraz dociec prawdy, a wampiry i tak mają dość siły, by dębową trumnę otworzyć. Lepiej sprawdź trzeci znak. Bracie przygotuj kołek. - polecił.
Młody zakonnik zerknął na wychodzący zza chmur księżyc, a potem ostrożnie rozchylił usta, rozświetlonej przez nocne niebo, kobiety.
A ona spojrzała na niego.
TEKST B
Rozejrzała się. Powietrze pachniało przyprawą korzenną i czekoladą. To pewnie dlatego się obudziłam – pomyślała lekko zaskoczona. Od pięciu lat mieszkała sama w kawalerce i bez zapowiedzi raczej nie spodziewała się zostać wybudzona tak przyjemną wonią. Było jeszcze
całkiem ciemno. Do środka nie dochodziło żadne światło. Nawet blask latarni na zewnątrz zdawał się nie mieć tu dostępu. Po omacku wyczuła włącznik światła i pokój rozjaśnił się nagle jakby w szerokim uśmiechu. Skierowała się do kuchni, chcąc sprawdzić, czy to stamtąd dobiega przyjemny aromat, choć zdawało jej się to wbrew zasadom rozsądku. Tak czy owak, istotnie na stole stał jej ulubiony, największy z domowych kubków, wypełniony po brzegi cudownym, gorącym płynem.
Rozejrzała się wystraszona. Sprawdziła we wszystkich kątach, ale nie znalazła śladu niczyjej obecności. Postanowiła więc skosztować napoju i wtedy spokojnie zastanowić się nad jego pochodzeniem. Pijąc, delektowała się smakiem, zapachem, konsystencją oraz ciepłem,
które rozchodziło się po jej organizmie spokojną falą. Zimą nie mogła sobie wyobrazić doskonalszej przyjemności.
Gdy już nie pozostała ani kropelka, oblizała wargi i poszła przemyć twarz do łazienki. Machinalnie zerknęła w lustro i zobaczyła absolutnie nie to, co spodziewała się ujrzeć. Zobaczyła przestrzeń przedsionka za sobą. Nim zdążyła się upewnić, że naprawdę nie ma odbicia, zgasło światło i wszystko pogrążyło się w przejmującym mroku. Nie czuła już jednak strachu. Nie było miejsca na rozpacz i lęk. Wyparowały. Miała tylko wrażenie, że wszystko do czegoś dąży. Że wszystko skleja się w jedną postać. Że ona sama od teraz jest częścią tej postaci. Że z jakiegoś względu została wciągnięta w coś wielkiego. Jakby to ona była
czekoladą, która nie ma kształtu. Dopasowuje się tylko do naczynia, w które się ją wleje.
Bezkształcie czekające na swoje naczynie.
Ocknęła się z przekonaniem, że wszystko zaczęło się dwa metry pod ziemią. Coś jej mówiło, że tak musi być. Znów panowała głęboka ciemność. Nie miała już pewności, gdzie kończy się jawa. Chcąc się uszczypnąć, stwierdziła, że nie ma czym i nie ma w co. Że nie ma już
kończyn. Powietrze znów pachniało czekoladą z przyprawą korzenną. Powoli dochodziły do niej inne informacje, które, wiedziała, należy uznać od razu za fakty: Nie masz już ciała w takim sensie, w jakim miałaś je dotychczas. Nie masz kończyn, nie masz oczu, uszu, tułowia. W sensie dosłownym odchodzisz od zmysłów. Krok za krokiem stapiasz się z energią, która jest siłą tego świata, w którym od trzydziestu lat trwałaś. Odtąd nie będzie ci zimno ani gorąco. Nie będzie bolał cię ząb, bo nie masz zębów. Nie będziesz mogła mówić. Odpłynęłaś w byt, który jest dalece istotniejszy. Zaraz nie będziesz już kobietą. Nie będziesz
mieć przypisanych żadnych cech. Będziesz wszystkim. Nie będziesz niczym... – płynęły strumieniem słowa wyjaśnienia.
Dwa metry pod ziemią. Dwa metry pod ziemią... - szperała gorączkowo w pamięci. I wtedy, przypomniała sobie to miejsce. Kiedy czas był jeszcze czasem, a przestrzeń - przestrzenią. W klubie o nazwie „Dwa metry pod ziemią” zobaczyła człowieka wyglądającego jak dziesiątki
innych zgromadzonych w tamtym miejscu. Nachylił się do niej, szepcząc: Stop się w jedno. Dołącz swoje kawałki. Nie uciekaj. Nie opieraj się temu. Niedługo wszyscy... – urwał i poszedł. Myślała wtedy, że człowiek po prostu nie był trzeźwy. Chwila zawieruszyła się wśród nic nieznaczących wspomnień. To już nie ma odwrotu?
Czekolada stała na stole w kuchni. Po domu rozchodził się zapach pierników. Jakiś mężczyzna wszedł do pomieszczenia, zdziwiony miłą niespodzianką od żony. Kto by nie lubił gorącej czekolady? Wypił, delektując się każdym łykiem.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
KociKurczak
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:19 |
|
Cytat: Almari napisał/a:
KociKurczak rzutem na taśmę zdążył przesłać tekst.
Wydawało mi się, że swojej płci nie ukrywam...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:38 |
|
jakie pseudo taka płeć
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
adg
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:46 |
|
Moim zdaniem początek pojedynku (eliminacje) był lepszy niż finał . Niemniej skorzystam z prawa do oceny i wybieram tekst B. Pozdrawiam.
|
Errare humanum est.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:47 |
|
Cytat: amsa napisał/a:
jakie pseudo taka płeć
Dokładnie
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
KociKurczak
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-10-2011 09:49 |
|
oj, po pierwsze zejdźmy z tematu - prosiłam tylko o edycję i usunięcie posta,
po drugie - też mogę zacząć być niemiła, panienki
po trzecie - tu miało być głosowanie
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 10:00 |
|
Po pierwsze - Gdzie prosiłaś, bo nie zauważyłam.
Po drugie - Nikt tu nie jest niemiły. Wielu użytkowników ma nicki męskie a jest kobietą, więc nie wiem o co się tutaj fochować. Ale jeśli cię coś uraziło, to zaraz zmienię, no problem
Po trzecie - Miało być głosowanie, ale to nie ja pierwsza napisałam posta z pretensją.
Także już biegnę poprawić
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
vilanne
Użytkownik
- Postów: 39
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 17-10-2011 10:01 |
|
Właśnie, Proszę Państwa, proszę głosować. Macie wpływ na bieg historii
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 10:05 |
|
Co najmniej
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
TeddyBear
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-10-2011 10:06 |
|
Głos na "A"
|
Have you seen my bear Tibbers?
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 17-10-2011 11:37 |
|
Po pierwsze, lapsus słowny wydał mi się zabawny, stąd mój komentarz - w zamyśle miał być żartobliwy, widać mam kiepskie poczucie humory.
PrzepraszamKocikurczaku.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 11:39 |
|
amsa, ty jeszcze nie zagłosowałaś
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 17-10-2011 11:41 |
|
Głosuję:
Mam wrażenie, że stylistycznie lepiej jest dopracowany tekst A
a tekst B ma ciekawą fabułę, choć jakby szwankował.
Stąd moje pytanie Czy jest możliwość zagłosowania na remis?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pojedynki literackie - I edycja - GŁOSOWANIE!
|
Almari
Użytkownik
- Postów: 2127
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-10-2011 11:50 |
|
Nie
Może koło ratunkowe pół na pół rozwiąże sprawę?
|
|
|
Do góry |
|