Seks czy związek?
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 11:34
No nie, dacie spokój sobie z tym homoseksualizmem? Co ma jedno do drugiego? Zaraz dowiemy się, że brak seksu w związku to wina gejów i lesbijek, a w ogóle impotencja, aseksualizm, etc. to choroby, które przynieśli ze sobą homoseksualni. A najlepiej, jakby całkiem zamknąć ich w getcie i uczynić na nich duchowy holokaust.
A to, co wciąż o tym piszecie, to GENERALIZACJA. Zastanawiam się, skąd Tomaszu masz takie informacje na temat tego, co geje myślą, a czego nie myślą, bo nawet u heteroseksualistów single głoszą pogląd, iż niezawieranie związków jest lepsze. Trafiają się tacy i tacy. Puszczalstwo, bzykanie wszystkiego, co się rusza i nieposzukiwanie partnerek - to domena mężczyzn przede wszystkim, nie tylko gejów. Zapewniam Cię, że wśród gejów istnieje zarówno przedmiotowe, jak i emocjonalne podejście do drugiego geja, tak jak i u hetero, natomiast nigdy nie słyszałem, żeby gej mówił o kimś: "Ale foczka", "Ale ma zderzaki", etc. Jak zwykle propaganda facetów, którzy nie potrafią przyznać, że zachowują się w sposób niesmaczny i wolą przerzucić winę na drugą stronę. Identycznie jest w związkach. Facet nigdy nie jest winny, bo to "ona", to "jej" wina.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 11:44
;) Wiecie co... Wywołam burzę w szklance wody, jeśli dopiszę, że to kobiety decydują o wszystkim, nawet o tym, co myśli facet i jakie ma poglądy. Pierwszą jest matka, dalej rolę tę przejmuje młodzieńcza miłość i tak kolejne kobiety. Każda pojedynczo jest reprezentantką całej społeczności kobiet i ponosi odpowiedzialność za późniejszy punkt widzenia mężczyzny, jego decyzje, sens życia (tak, tak!), widzenie kolorów i smaki...
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 11:51
Cytat:
No nie, dacie spokój sobie z tym homoseksualizmem? Co ma jedno do drugiego? Zaraz dowiemy się, że brak seksu w związku to wina gejów i lesbijek, a w ogóle impotencja, aseksualizm, etc. to choroby, które przynieśli ze sobą homoseksualni. A najlepiej, jakby całkiem zamknąć ich w getcie i uczynić na nich duchowy holokaust.
To ty tak mówisz. Moja wypowiedź z twoimi absurdalnymi wnioskami nie ma nic wspólnego. Mam kilku znajomych gejów i lesbijki i śmieszy mnie, jeśli ktoś zarzuca mi homofobię. Pękam ze śmiechu. Ale fakt to nie temat na tą dyskusję. Ja tylko oceniłem, pewny model myślenia, który krytykuje związki.

Wybierz się do gejowskiego klubu to zobaczysz. Ja byłem.

I fajnie, że to przyznałeś, że to domena mężczyzn, ale słyszałeś, aby jakaś kobieta była gejem? :lol: Gej = mężczyzna. Poza tym, jakbyś przeczytał dokładnie to byś zauważył, że nie mówię o wszystkich homoseksualistach, tylko napisałem wyraźnie, o którą kategorię mi chodzi.

Taka postawa, nie jest zła. Ani nawet szkodliwa. Szkodliwe jest propagowanie takich zachować. Stały związek kobiety i mężczyzn, oraz dzieci, najlepiej w rodzinie wielopokoleniowej, to najlepsze co może być dla rozwoju i budowania zdrowego społeczeństwa.

Cytat:
natomiast nigdy nie słyszałem, żeby gej mówił o kimś: "Ale foczka", "Ale ma zderzaki"
tych konkretnych określeń nie słyszałem. Ale zapewniam cię, że geje, których znam, to faceci, a faceci to wzrokowcy, więc na Odyna, patrzą na wygląd, a nie na "duszę" :lol:



Cytat:
Wiecie co... Wywołam burzę w szklance wody, jeśli dopiszę, że to kobiety decydują o wszystkim, nawet o tym, co myśli facet i jakie ma poglądy. Pierwszą jest matka, dalej rolę tę przejmuje młodzieńcza miłość i tak kolejne kobiety. Każda pojedynczo jest reprezentantką całej społeczności kobiet i ponosi odpowiedzialność za późniejszy punkt widzenia mężczyzny, jego decyzje, sens życia (tak, tak!), widzenie kolorów i smaki...
Nie wywołasz. Bo z socjologii, moim ulubionym zagadnieniem, zawsze były teorie socjalizacji i wychowania, i twoje opinie, są bardzo osobiste i nie mają nic wspólnego z wynikami, tysięcy badać, naukowców obu płci.

Jednak, kobiety mają duży wpływ na swoje dzieci, swoich mężczyzn i ogólnie na wygląd świata. Może procentowo większy niż mężczyźni? Temat na szerszą dyskusję.

Cytat:
kobiety decydują o wszystkim, nawet o tym, co myśli facet
A tu pozwolę sobie na mały żarci. Jeśli tak jest to kobiety to straszne idiotki. Skoro decydują o tym co facet myśli, to dlaczego chcą aby faceci, myśleli o zdradzaniu ich, przepijaniu ich wypłat, gwałceniu ich, maltretowaniu? Kobiety lubią to? Dlatego decydują, aby faceci myśleli w ten sposób, że to właściwe?
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 11:55
Tomaszu, nie zdarzyło mi się, żebym słyszał, iż geje propagują model "niezwiązków". Moje absurdalne wnioski zostały wysnute po tym, jak zarówno Ty, jak i Zadysta, zaczęliście objeżdżać gejów, mimo że temat dotyczy czegoś trochę innego. Owszem, gej = mężczyzna. Ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że to mężczyźni hetero bardziej ranią. Geje to wzrokowcy i lubią seks - jeśli spotka się dwóch takich, którzy lubią to w równym stopniu, zrobią to i po sprawie. A kiedy mężczyzna spotyka się z kobietą tylko po to, żeby zaciągnąć ją do łóżka, a potem idzie w pi*du, to co? Może to jest lepsze zachowanie? W świecie gejów wszystko jest jasne, u hetero nie zawsze.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 12:08
Cytat:
jak zarówno Ty, jak i Zadysta,
Mój post był odpowiedzią na post Zadysty, z którym się nie zgadzam. I odniosłem się do jego teorii. Zaprzeczając mi, stawiasz sie po jego stronie :shy:

Cytat:
Geje to wzrokowcy i lubią seks - jeśli spotka się dwóch takich, którzy lubią to w równym stopniu, zrobią to i po sprawie. A kiedy mężczyzna spotyka się z kobietą tylko po to, żeby zaciągnąć ją do łóżka, a potem idzie w pi*du, to co? Może to jest lepsze zachowanie? W świecie gejów wszystko jest jasne, u hetero nie zawsze.
No, to na Zeusa, przecież, nie mówię, że takie zachowania są czymś złym, znaczy gejowskie, bo oni właśnie w większości wypadków, jak to faceci umawiają się. Dlatego, teorie Zadysty w przełożeniu na heteroseksualistów są szkodliwe. Gdyby proponował to w klubie gejowskim, pewnie część osób by mu biła brawo, a może ktoś nawet postawił drinka. Ale proponując coś podobnego heteroseksualisom, popełnia błąd. Zresztą, jeśli face się umawia z kobietą tylko na seks, ok też jest wporzo. Tylko propagowanie globalnie takich, zachowań jest szkodliwe, dla społeczeństwa. Mam nadzieję, że się rozumiemy.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 12:08
Wiecie co... na podyplomówce miałam wykłady z etyki. Jak wyżej napisałam o kształtowaniu osobowości facetów przez kobiety (wpis wyżej, wyżej...), tak tez z wykładów na etyce wynikało, że odmienność preferencji jest również sprawą kobiety-matki przyszłego dziecka, a wynika to z diety, pewnej substancji w konkretnym tygodniu życia płodu. Nie wiem, gdzie mam notatki, ale pamiętam nazwisko doktora, który prowadził zajęcia. Często wypowiada się nt. w mediach.
I znowu wszystkiemu winna Ewa...

P.S. I właśnie mi się skojarzyło, że ta tematyka ujęta jest w książkach:

"Alphamale" - Mateusz Grzesiak (tu wypowiedź Zadysty)
"Dzikie serce" John Eldredge (inne)
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 12:18
Cytat:
tak tez z wykładów na etyce wynikało, że odmienność preferencji jest również sprawą kobiety-matki przyszłego dziecka, a wynika to z diety, pewnej substancji w konkretnym tygodniu życia płodu.
Tak, a amerykańscy protestanci, leczą z homoseksualizmu. Ok, jako człowiek otwarty i wątpiący, mogę dopuścić, że to jest moźliwe, ale wydaje się trochę zabawne :) Wybierz naszą dietę, kupuj w naszym sklepie, a twój syn nie będzie gejem! :)

Julando, wiesz chyba się zgodzę z Twoją teorią. Kobiety decydują o tym jacy są mężczyźni. Więc, wszystko co złe to wasza wina!:upset: Gwałty, morderstwa i burdy na stadionach. Pobicia i narkomania! To wasza wina! Kto wychował tych ludzi! Kto sprawił, że myślą jak myślą?! Kobiety. W sumie zaczynam myśleć, że Zadysta ma rację. Należy kobiety spacyfikować, wyrwać im języki, a świat będzie dobry.

To, że mój biologiczny ojciec, zostawił moją matkę, to też wina mojej babci (jego matki), mojej matki i jego drugiej żony. Może też innych, kobiet, które miały wpływ na jego wychowanie i na to co robił i robi w życiu. Czyli nie mam prawa mieć do niego żadnych pretensji? Powinienem obwiniać szczególnie babcie. Szkoda, jej trochę, bo ostatnio ciężko choruje, ale wygarnę jej przy okazji.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 12:30
Tak Tomaszu, ale Babci szkoda, przecież i tak wyszło na Ewkę z Raju. A ten podjudzacz, co ją na te manowce zwiódł, to płci nie ma, ale to już historia i wątek! :(
A, kobietom nie trzeba wyrywać języków. Mężczyzna, dorastając do wieku rozumu, jakby się nim posłużył, nauczyłby się, jak kobietę kochać, a kochać, oznacza mieć nad nią władzę, bez wyrywania języka...
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-10-2011 12:34
Czyli sprowadza się to do tego, że mężczyźni dają się kierować przez kobiety. A są tacy zaciekli, jeśli chodzi o ich niezależność!
Tomaszu, rozumiem, ale nadal nie wiem, skąd masz takie informacje na temat propagowania modelu społeczeństwa bez związków. Jeśli pójdę do klubu gejowskiego, zobaczę. No okej, ale który hetero tam chodzi? Zdarza się, ale w tak małych zamkniętych środowiskach jak kluby dla homo nie jest możliwe, żeby cokolwiek propagować na skalę państwową.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 12:40
Chryste ks-hp ja nie mówię, że w klubach gejowskich ktoś coś takiego propaguje. Mówię, że do klubów, także zwykłych, chodzi wielu ludzi, zwłaszcza facetów, kogoś poderwać, często na jedną noc. A że do klubów gejowskich, przychodzą głównie faceci, lesbijki też, ale to inna para kaloszy, to rzecz jasna, że amatorów podrywania na jedną noc jest więcej, jako że są tam faceci, dlatego teoria o bzykaniu się bez łączenia w pary, którą głosi Zadysta, trafiłaby tam na podatniejszy grunt, i nie zaszkodziłaby nikomu, bo tam wiele osób jest właśnie w takim celu. Podobnie mogłoby być w wielu studenckich lokalach, ale część kobiet mogłaby wygwizdać Zadystę. Dlatego bezpieczniej by mu było w klubie, gdzie przebywaliby sami faceci.

Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 12:41
Zadysta mam wrażenie zaczerpnął z książki "Alphamale", a ja teraz polecam tę literaturę:

http://www.poczytaj.pl/22519
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 02-10-2011 12:44
Cytat:
Czyli sprowadza się to do tego, że mężczyźni dają się kierować przez kobiety. A są tacy zaciekli, jeśli chodzi o ich niezależność!
Nie świadomie dają się kierować. Kobiety doprowadziły do szowinizmu, a później udają, że walczą o prawa kobiet. Hipokrytki!



Cytat:
Obraz białego welonu, od małego zaszczepiany w bajkach o księżniczkach, tak głęboko zapada w psychice ślicznotki, że ona do końca życia nie potrafi się już z tego wyzwolić. Resztę robią geny i hormony dostające kociokwiku około trzydziestki.

I tu zaczyna się tragedia. Bo jeśli ta magiczna cyfra zostanie przekroczona, kończą się perspektywy na sielskie życie u boku naiwnej dojnej krowy płci męskiej. Krowy, bo z byka została już tylko ogolona i uładzona krasula płci męskiej, wykastrowana przez media i pedałów kreujących modę.
I w tej książce o tym jest? Szukałaś w życiu wykastrowanej krowy do dojenia? To rzeczywiście demoniczna z Ciebie kobieta.
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Samuel Niemirowski Użytkownik
  • Postów: 2563
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 02-10-2011 13:07
A ja ostatnio wyczytałem takie zdanie: "Jeszcze trochę, a wszyscy normalni mężczyźni zostaną gejami".

Jeszcze trochę, drogie Panie...

;-)
"Nie będę zmieniał świata ani Zachodu. Podążą one ku swoim celom tak jak spadająca gwiazda. Ja będę jednak pracował i zmieniał się".
E. Wiechert

www.prozafotografii.blox.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
julanda Użytkownik
  • Postów: 386
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-10-2011 13:18
Tomaszu, do kogo się zwróciłeś w wypowiedzi? Cytaty są "nie ze mnie", a pytasz o książkę, którą ja polecam! A polecam, co tam jest? Odpowiedź i recepta, to się w tej konfiguracji nie często zdarza!
Samuelu, jeśli takie są podejrzenia, to jak nic sprawka kobiet, które w materii feminizmu zajmują stanowiska pracy facetom, są ich managerami... I taki facet ma dość i kobiet, i wszystkiego...
"Poezja jest snem śnionym w obecności rozumu." Tommaso Ceva

Dozgonnie wdzięczna Szaremu Kotu zza rzeki o imieniu Szakal...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Samuel Niemirowski Użytkownik
  • Postów: 2563
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 02-10-2011 13:27
Cytat:
julanda napisał/a:
Samuelu, jeśli takie są podejrzenia, to jak nic sprawka kobiet, które w materii feminizmu zajmują stanowiska pracy facetom, są ich managerami... I taki facet ma dość i kobiet, i wszystkiego...


Dla mnie jako faceta bycie w pracy "pod kobietą" nie byłoby niczym złym:
1. jakby była piękna, to mogła by mnie nawet molestować seksualnie w pracy, mógłbym też w tym celu zostawać po godzinach. Kobietom takie łączenie przyjemnego z pożytecznym na ogół przeszkadza.

2. jakby była wredna, złośliwa itp. to zawsze mógłbym nią trochę pomanipulować=np. projekt nie skończony na czas=ona jest wściekła=ja mówię jej, że pięknie wyglądała, kiedy ja stałem przy oknie i widziałem ją jak idzie ulicą w promieniach słońca="dobrze, dobrze, dziękuję, ale proszę, niech pan skończy na jutro".

Gorzej mi chyba uwłaczałoby jako facetowi bycie pod innym facetem. Haha. Jego nie zbajeruję, ani się nie uśmiechnę. O.
"Nie będę zmieniał świata ani Zachodu. Podążą one ku swoim celom tak jak spadająca gwiazda. Ja będę jednak pracował i zmieniał się".
E. Wiechert

www.prozafotografii.blox.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Seks czy związek?
Jack Wolf Użytkownik
  • Postów: 9
  • Skąd: Jelenia Góra
Dodane dnia 30-10-2011 09:53
Widać trochę podupadła dyskusja, to się wypowiem. Moje zdanie jest takie, że niedługo wszyscy fajni faceci będą gejami chyba. Na rynku damsko-męskim, dla kobiet, liczą się wyłącznie uległe krowy dojne, z rodzajem inteligencji wyłącznie takim, który pozwala się dorobić, a pulą hormonów męskich góra średnią, bo inaczej facet nie da sobą kierować i się emocjonalnie wykańczać.B)
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 27-06-2012 13:36
Cytat:
julanda napisał/a:
Zadysta mam wrażenie zaczerpnął z książki "Alphamale",

Zadysta sam dochodzi do wniosków po wnikliwej obserwacji otaczających go kobiet ;)
A autora książki zasądzi o plagiat :lol:



Cytat:
TomaszObluda napisał/a:
Jeśli tak jest to kobiety to straszne idiotki. Skoro decydują o tym co facet myśli, to dlaczego chcą aby faceci, myśleli o zdradzaniu ich, przepijaniu ich wypłat, gwałceniu ich, maltretowaniu? Kobiety lubią to? Dlatego decydują, aby faceci myśleli w ten sposób, że to właściwe?


Gdzieś trzeba odreagować tę głupotę ;)
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
historynKA Użytkownik
  • Postów: 48
  • Skąd: Toruń
Dodane dnia 26-09-2012 16:21
Czytając cały ten temat, odniosłam wrażenie, że wypowiedziały się tutaj same doświadczone w tym temacie osoby, więc na dobrą sprawę, ja, niedoświadczona, nie powinnam się tutaj wypowiadać, co jednak zrobię.
Zostałam wychowana w domu, w którym mama uczyła mnie, że tylko i wyłącznie związek, jak coś to rozwód i życie bez kolejnego partnera. Po latach moja mama uciekła od mojego taty, ponieważ z nim i z rodzinką było trudno żyć. Walczyła o seperację, on podstępem wziął rozwód. Znalazł sobie jakąś młodą. Jednak moja mama nie ma nikogo i ciągle powtarza, że będzie mojemu ojcu wierna. Przysięgała. Zresztą ostatnio zauważam dziwne zjawisko, że wdowy i wdowcy żenią się po pogrzebie, albo później. Mąż ciotki mojej babci zginął w bitwie warszawskiej kiedy miał dwadzieścia lat, a ona osiemnaście i nigdy już ponownie nie wyszła za mąż.
W naszym domu, przynajmiej ja z mamą, mieliśmy tematy tabu. O związku kobiety i mężczyzny mama zawsze mówiła mi tylko i wyłącznie o małżeństwie. W tamtych czasach przecież związki "na kocią łapę" były czymś fenomenalnym. Jak byłam już starsza i chodziłam do gimnazjum, oprócz katuszy na Wychowaniu do Życia w Rodzinie, mama mówiła mi, że do ślubu mam być czysta. Dlaczego? Oczywiście z punktu religii katolickiej jest to jasne, ale niektóre osoby tego nie rozumieją, więc im wyjaśnię.
Moja wolność polega na płynięciu pod prąd. Największą radością jest, kiedy mogę pokonywać różne bariery, które wcześniej uważałam za niemożliwe, zdobywać szczyty nie do osiągnięcia i przełamywać własny strach, opór i pokonać samą siebie. Dlatego lubię mówić "nie" kiedy wszsycy mówią "tak". Ja nie płynę z prądem, ze śniętymi rybami, które bezwiednie małpują zachowania celebrytów, którym od pieniędzy przewraca się w głowach. Ja nie jestem śniętą rybą, która folguje zachciankom swojego ciała i podnieconej wyobraźni. Doszłam do wniosku, że piękne jest czyste, więc dotychczas jestem dziewicą i mam narzeczonego, który to szanuje i jeszcze prawi mi komplementy (zupełnie niepotrzebnie).
Myślę, że seks to nie wszystko w związku. Przecież związek (małżeństwo) w gruncie rzeczy polega na pokonywaniu problemów, które przynosi świat. Wiemy przecież, że przynosi ich coraz więcej. Rozmowy, wspólnie spędzany czas, wyjazdy i wspólne rozwiązwanie problemów, to jest prawdziwy, udany związek. Teraz małżeństwa i związki rozpadają się szybko, ponieważ ludzie nie pasują do siebie w sensie psychicznym, tylko podobają się sobie fizycznie. Takie osoby się sobie po prostu nudzą. A przecież zanim wskoczy się do łóżka trzeba znać tę osobę i kochać w innym, głębszym wymiarze. Seks to tylko i wyłącznie wyrażanie miłości, nie tylko tej cielesnej . Przyjemność jest ulotna, prawdziwa miłość nie.
Dlatego mam taki wstręt do libertynów i osób, które szukają "rozrywki" co noc innej. W takich sytuacjach obie strony traktują stronę przeciwną przedmiotwo. Mężczyzna/kobieta nie kochając tej osoby traktuje ją jak przedmiot, który wywołuje przyjemność, jak ta gumowa lalka z sexshopu, tyle że żywy osobnik może zachwycić się twoim ciałem, podbudować twoje ego i to wszystko. Panie z agencji towarzyskich i spod autostrad z kolei albo robią tak jak powyżej, albo z niechęcią wykonują niewdzięczną robotę, zaspokając chorą wyobraźnię alfonsów, psychopatów czy seksoholików. Jeżdżąc polskimi drogami, często widzę samochody zatrzymujące się przy paniach ubranych na różowo i wysiadających facetów, najczęściej przeżywających "drugą młodość". Kochani panowie z PP, to się nie tyczy was, ale gdyby nie mężczyźni (niektórzy) zawód prostytutka był nie opłacalny.
Znam i znałam wiele osób, które ma róże dziwne poglądy na ten temat. Kiedyś mieszkaliśmy w blokach i moja rówieśniczka, piętnastolatka robiła różne rzeczy z koleżanką, oglądała naprawdę twarde porno i założyła w piwnicy małą, bezpłatną agencję twarzyską dla młodszych i starszych chłopaków oraz podkradała matce antykoncepcję. Inna była galerianką, a jej matka kiedy jej się chciało, musiała mieć faceta, nawet kładła się lekarzowi na kozetce. Opowiadała mi kiedyś, że raz musiała się wyżyć na niej, bo jechały do Łodzi, a ona już nie mogła kierować, a innym razem po prostu wzięła przypadkowego przechodnia. Nie rozumiem zupełnie, jak ci ludzie tak mogą. Może to po prostu kultura, która w filmach, książkach i w gazetach pokazuje, że miłość to seks (sam seks nie jest miłością, więc tylko pustym ćwiczeniem i przyjemnością) z różnymi osobami a bycie libertynem to najlepsze rozwiązanie dla człowieka. Taka kultura uderza w rodzinę,pokazując, że można żyć w wolnym związku.
Tak na zakończenie, bo widzę, że rozpisałam się niemiłosiernie, myślę, że niedługo, kiedy zamiast narzeczonego będę miała męża, związek oprę nie tylko na seksie. Może gdzieś tam trochę będzie, ale bez przesady. Do tego trzeba być śmiałym, takie osoby jak ja, no cóż.

Pozdrawiam.

PS Nie musicie się ze mną zgadzać. Każdy ma prawo do własnego zdania, czy tak? Wolność słowa.
Zapraszam http://zakurzone-stronice.blogspot.com/ (blog własny z recenzjami)
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
mike17 Użytkownik
  • Postów: 1054
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 26-09-2012 16:48
Historynko, a można wiedzieć, ile masz lat?
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
Do góry
Autor
RE: Seks czy związek?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 26-09-2012 17:37
Dobry temat. W teorii Julandy ('wyżej, wyżej...') jest coś na rzeczy, ale to łatwo wytłumaczyć.

Co do pytania tytułowego, to oczywiście kilka niezobowiązujących związków seksualnych ze świadomymi tego partnerkami. Taka - powiedziałbym - subkultura zunifikowana amoralnie. Ale to tylko w pewnym okresie życia sprzyja, nie za wcześnie i nie za późno. Poprostu dobrze jest się najeść przed ciężką robotą, jaką jest dorosłe życie.
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]