KOŃKURS XXI
Portal Pisarski » Z innej beczki » Archiwum
Autor
KOŃKURS XXI
coca_monka Użytkownik
  • Postów: 1249
  • Skąd: Paris
Dodane dnia 21-02-2012 18:32
Z niekłamaną przyjemnością ogłaszam XXI edycję KOŃKURSU!
Zgodnie z formułą zwycięzca poprzedniej edycji wybiera temat kolejnej.
Wybór hasła tym razem był w rękach Zoli111, brzmi:

POWRACAĆ

Przypominam, że do końkursu należy zgłaszać teksty dotychczas niepublikowane nigdzie indziej. Można je wstawić potem do nas na PP, ale dopiero po rozstrzygnięciu.

Wiersze należy nadsyłać do 9 marca włącznie, do godz. 23:00, do mnie na PW z tematem wiadomości: KOŃKURS

Nowym użytkownikom przypominam, że zgłoszone wiersze muszą spełniać wymogi regulaminu PP. Oraz wiersz musi w jakikolwiek sposób nawiązywać treścią do podanego hasła. Autor może zgłosić jeden wiersz.


Prace konkursowe publikowane będą na bieżąco, w kolejności zgłoszeń, tak żeby czytelnik miał możliwość zapoznania się.


Uprzedzając: Głosowanie rozpocznie się w wyznaczonym terminie, w osobnym wątku.
W tym wątku nie głosujemy!


Stroszcie pióra, gryźcie ołówki i do pisania!



1.


Bez łaski



Natalii

nikt nikomu nie robi łaski.
miłość nie skamle o otwarte wrota.
wpycha się między zmierzchy a świty.
naga i bezpruderyjna.

okazuje się wkrótce, że wodzi
na wynoszenie śmieci, podlewanie kwiatów,
wspólne rachunki za gaz i prąd.
dzienniki i nocniki.

i okazuje się, że bez łaski
nic nie funkcjonuje.
bo trzeba się wywiązywać, żeby nie
zaśmierdło. nie zgliwiało.

i wtedy przydają się burze, potopy
i powroty. I wtedy wchodzi się do tej samej rzeki.
wtedy.

***

starzec na brzegu rzeki szukał zapomnienia,
zapomniał się w tęsknocie.
wszedł po łydki, i doznał w wodzie ukojenia.
borowina - w szlachetnym błocie.



2.


Czy wrócisz...?

Na moim zegarku wybiła godzina,
ta w której miałeś się zjawić.
Ty nie przychodzisz, czyja to wina?
Jak długo chcesz się tak ze mną bawić?!


A może masz inne sprawy na głowie?
Pewnie są bardzo ważne dla ciebie...
Gdzie jesteś? - Kto mi odpowie?
W czyim schowałeś się niebie?


Wskazówki znowu się przesuwają.
Leniwie krążą wokół siebie.
Jak im jest dobrze, zawsze się spotykają!
A czy ja wreszcie spotkam ciebie?


Czy będzie mi dane utonąć w twym spojrzeniu?
Tak chcę tego, więc czekam wytrwale!
Minuta za minutą chowa się w cieniu.
Nerwowo przerzucam w dłoniach korale...


Sznureczek się urwał, wszystkie się rozsypały.
Toczą się teraz po podłodze.
Mimo to, dwie z nich i tak się spotkały,
więc wierzę, że i ty jesteś już w drodze.


Lecz wciąż nie słyszę twojego kroku.
Chyba nie przyjdziesz już dzisiaj do mnie.
Zegar już cały okrył się w mroku.
Kolejna godzina nadchodzi skromnie.


Straciłam już wiarę, że cię zobaczę.
Już chyba nawet nie mam ochoty.
Ostatnią lampkę w pokoju swym gaszę.
Ktoś zapukał do drzwi... - Czy to ty?



3.


zen. powroty

karmić nagie kruki
przy rozstajnych żyłach
wschody i powroty
będę jestem byłam
solą w oku czasem
w sieci siecią rybą
palę żarzę gasnę
wbrew na przekór zrywom

wciskać pedał gazu
wschody i powroty
dać lecz nie od razu
co pod łuską broczy
to czym wciąż się staję
ciągle i od nowa
morzem łzą ruczajem
byle była woda

byle słodko-słony
smak nie czynił wiosny
krukom pleść ogony
w dziobach sadzić osty
a gdy przyjdzie latać
myśleć tylko o tym
by wśród wschodów świata
nie stać się powrotem




4.


o Livonio
płaczesz
a wszystko wokół nas zestarzało się
czy to prawda że kwiaty które
przyniosłem tobie
były słone
o Livonio
już do mnie nie wracasz
i twoje oczy są jakby martwe
głupcy
oni ciebie nie znali
a wszyscy płaczą
jak gdybyśmy umarli
Livonio
wróć do mnie
przecież wciąż jeszcze jesteśmy dziećmi


5.


garda


przyszedł tu nocą w płaszczu podartym
wiatr mu hulał w załomach szalika
i namiętnie wieczorem grał w karty
gdy z za okien płynęła muzyka

każdy wieczór przy jednym stoliku
pijał piwo i jadał kaszankę
tak jak kiedyś w Panamskim Przesmyku
oddał serce dorodnej Hawajce

celebrował upadki i wzloty
każde ziarnko podlewał musztardą
do barmanki uderzał w zaloty
od zaczepek osłaniał się gardą

nikt go nie znał choć częstym był gościem
nie spowiadał się nigdy nikomu
ciało zimą znaleźli przy moście
już nie wróci tej wiosny do domu



6.


Powrót do dzieciństwa

idę na spacer
zimny wiatr pieści moje lico
w głowie problemów masa
i żadnego rozwiązania
myślę sobie
chciałabym znów być dzieckiem
mogłabym wtedy nogą tupnąć
i to czego tak bardzo chcę dostać
rozłożyć ramiona i lecieć
w przestworza
czuć się jak ptak
tak wolna i szczęśliwa
bez problemów
niestety beztroskie lata dzieciństwa
nie trwają wiecznie
a ja tak bardzo
chciałabym znów śmiać się
bez powodu
robić cudne babki z piasku
dostrzegać w rzeczy zwykłej
coś tak niezwykłego
używać miotły jako gitary
dezodorantu jako mikrofonu
i śpiewać przed
wymyśloną publicznością
tak bardzo
z całego serca
pragnę powrotu do dzieciństwa



7.



standardowa procedura powrotu

znajoma płyta lotniska, dwie małpki skaczące
za szybami galerii. bardziej się domyślam niż widzę.
witaj Lechu, dobrze znowu tu być. jeszcze tylko bagaż.
oczy roziskrzone pytaniem - co masz dla nas?
nareszcie. całuję alfę obciążony ciężarem. wcale go nie czuję
mimo, że wije się we wszystkie strony by za chwilę
wypluć z siebie serie z karabinów maszynowych.
uginam się pod gradem pytań. tak - fiksuję Mac’a - staniemy.
dowiecie się w domu. oczywiście, że mam.
nieważne co, coś. nareszcie w kraju, wśród swoich
i ta zieleń świerków za oknami auta. głęboka, soczysta.
jeszcze tylko nakarmić latorośl i do domu.


8.


Powracać



Zamknij oczy. Na tym polega zabawa. Nie chcesz się
zabawić? Znam miejsca, w których słowa pęcznieją
od wrażeń, niczym ziarna w wilgotnym czarnoziemie.

Stara drewutnia, a w niej pod stosem wiórów odnajduję
zapłakaną dziewczynkę, tulącą do piersi gałgankową lalę.
Pamiętasz, jak wydzieraliśmy ją sobie?

Chcesz moje kolorowe kamyki? No, nie płacz już, nie płacz,
powiesz, zaskarbiając sobie przychylność małego serduszka.

Zamykam oczy. Na tym polega zabawa. Znów czuję
w palcach aksamitnie ciepły dotyk kamyków, które
jakimś cudem ocalały pod niszą ze sterty wspomnień.


9.


To nie ta bajka



Tak niedawno byłaś nam niebem,
siadywałaś na jednej z gwiazd,
teraz widzę jak ciebie gniecie
pomarszczony od wichrów świat.

Trzymasz w dłoniach często chusteczkę,
zadziwiona patrzysz na róg,
chciałaś włożyć w nią choć troszeczkę
swoich uwag, myśli i ból.

Nie wiesz nawet kim dzisiaj jesteś,
kto przystanął na progu w drzwiach,
zagubiona płaczesz nam deszczem
i rozrzucasz po ścianach żal.

Wracasz czasem myślą i do mnie,
lecz ta chwila burzy ci krew,
pragniesz mieszkać nadal u siebie,
tam korzenie, tam jest twój cień.

Nieraz serce z bólu się kraje,
gdy wstępujesz w nie swoją baśń,
tak jak Gerda biegniesz za Kajem,
i omdlewasz na jednej z zasp.

Nie poddawaj się jeszcze Mamo,
chciej powracać na stały ląd,
jesteś dla nas jedną, kochaną
swoją bajkę wyrzuć dziś w kąt.



10.


MATCZYNE OCZEKIWANIE



Matka czekała
szła codziennie
na cmentarz
czy nowego ciała
przywożąc nie przywieźli
z wojny

Stosy ciał leżące na sobie
wokół smutek, płacze, wołania
wspomnienia biegną, szaleją w umysłach
zgnębionych, straconych, kochanych matek

Przychodzi codziennie
staje przed płotem
przygląda się ciałom
zimnym, leżącym

Idzie na cmentarz
z łzami niemocy
chodzi błagając
o dłoń pomocy

nie tylko czeka na powrót syna
lecz codziennie też na cmentarz idzie
do dzielnych żołnierzy
bez żadnych bliskich

przynosi kwiaty
sprawuje modły
płacząc w dłonie
za zmarłych żołnierzy

siada przed grobem
bo wie że musi
jak każda matka
by tak zrobiła

lecz na uboczu leży
nowo wykopany grób
żołnierza ojczystego
pusty od kwiatów i módł

każdy tak samo
w wojnie się zasłużył
kochając i walcząc
w imię ojczyzny

i raz usiadła przed grobem żołnierza
otarła napis mokra ręką
i zobaczyła tego wybranego
co zobaczyć za nic nie chciała

usiadła na ławeczce
płakała, błagała
aż przechodnie zdziwieni
stawali wpatrzeni
nie czując bólu
nie wiedzac jak duża
miłością darzy matka
każdego syna


11.


Nie wiedziałem
Znów księżyca nów
Wiatru chciałem
I pieśni bez słów
Dotyku cienia
Byś przez chwilę była
Powrotu wspomnienia
W moim sercu żyła
Bez słońca tęczy
Łez nie trzeba lać
Deszcz smutek uwieńczy
Po co w miejscu stać?
Szansy przebaczenia
Tyś nadzieją jest
Chwila zwątpienia
Czy to losu test?
Marzeń spełniania
Niewiele pragnę już
Sensu istnienia
Gdzie odszedł anioł stróż?
Chylą się grzesznicy przed majestatem Pana,
Mi nie dane dostąpić tego zaszczytu.
Zostawiłem przy Tobie moje serce, o Kochana!
Czy już nigdy nie zobaczę świtu?



12.


Druga pierwsza miłość


Podobno zakochać się można raz,
ja mam inne zdanie.
Wszystko przez nagły wyjazd twój,
przez nasze chwilowe rozstanie.
Rok mijał, ja czekałam
dzielnie w tęsknocie trwając.
Patrzyłam na zdjęcia, sięgałam do wspomnień
wciąż się zastanawiając,
co się stanie, kiedy wrócisz?
Czy coś się zmieniło?
I czy mimo tego czasu
będzie tak, jak było?
Przyznaję sama przed sobą,
że się odmieniłam.
A przecież czas i ciebie dotknął,
czas to wielka siła.
No i wreszcie przyjechałeś,
a gdy mnie zobaczyłeś,
byłeś zdziwiony tak bardzo,
jak nigdy chyba jeszcze nie byłeś.
Ja również miałam wrażenie,
że widzę kogoś obcego.
Ale po tak długim czasie,
to chyba nie jest nic złego.
Wiedzieliśmy jednak, że to my,
dwa serca przecież nie kłamią.
Podaliśmy sobie ręce
i razem do domu wracając,
mówiliśmy o błahostkach,
jakbyśmy się wcześniej nie znali
i teraz zupełnie od nowa
nawzajem się poznawali.
I choć to była sytuacja,
nie całkiem komfortowa,
to przecież idealna,
by znowu się zakochać,
by po raz drugi przeżyć
naszą miłość pierwszą,
by teraz ją uczynić
jeszcze piękniejszą, mocniejszą.
Nam się właśnie przydarzyła
miłość jakby nowa.
Nie mam nic przeciwko temu,
by cię pokochać od nowa.



13.


powroty

a ptaki powracają wiosną
do gniazd swoich
pod dachy wiejskich chat

to miłości powracają
pod skrzydła
wymarzonych snów

i my powracamy by żyć
do matczynych serc

w powrotach zawsze jest czas na łzę

to takie wpisane pragnienie życia jest
jak Boskie przykazanie miłuj bliźniego…


14.


powroty



ukochany szlaban biało czerwony
z dziwnym orłem

chleb najbardziej smakuje pod tym niebem
teraz czerstwy i spleśniały w więzieniu
mokotowskim
grube mury spękane od krzyków
zniewolone istnienia
skatowane ciała

tysiące podobnych powrotów
powitań

męczeństwo zamknięte w wyznaniu
rotmistrza
oświęcim to była igraszka



15.


Przedbudzenie



Powracać lubię tak nierozsądnie

do zdrowia, do korzeni,
z podróży, na moment,
do gier dzieciństwa, do siebie, jak fala.

Powracać lubię rano, robić desant
na wyśnione wybrzeża, kłócić się
z przeszłością nieprzeżytą. Powracać bez sensu.

Słyszę budzik. Ogłasza kres nocy piekarza.
Czerwony amarylis z łodygą-peryskopem
przygląda mi się zuchwale.
Jest szaro. Powracam.


16.


za wcześnie na powroty

a co, gdy już umrę?
czy będziesz czekała?
oczy zamykając, wtulając w zamęcie.
a gdy zechcesz rozmawiać?
czy będziesz słyszała?
z otwartymi oczami, kiedy się obudzisz.
co powiesz w południe?
czy znajdziesz cierpliwość?
wiatr ode mnie odróżnisz na piersiach i twarzy
a co powiesz śmierci?
czy będziesz uparta?
czy może wykrzyczysz - jestem już gotowa,
a ona
cię nie zechce
we mnie zakochana
zazdrośnica jedna.



17.


Powrót wspomnień


Wraca fala do zmęczonego brzegu,
Zaburzając oddech tafli bezdennego jeziora,
Oświetlanego jasnym cieniem obudzonego,
Zmęczonego księżyca.

Dusza płacze i łka, uderzają
Łzy o suchą, martwą ziemię.
Oddają krzyk zrozpaczonego serca,
Nękanego uwodzicielską melodią miłości.

Amok czarnej nocy przypomina
Chwile bliskości i zaufania.
Moment górowania pożądania,
Zachód dumy, zaćmienie złości.

Siedzi sama nad taflą niemej wody,
Wpatruje się w ich wspólne zdjęcie.
Życie zawsze przypomina jak cierpieć, tak mocno.
Cisza rośnie, pulsuje, bije, powraca, uderza.

Wraca fala do zmęczonego brzegu,
Zaburzając oddech tafli bezdennego jeziora,
Oświetlanego jasnym cieniem obudzonego,
Zmęczonego księżyca.


18.


"Powrót"


co dzień rano potykam się o wieżowce miast
nie znoszę – miast czy potykania? -
nie znoszę pędzących minut na przejściu dla pieszych
czerwone – stuk stuk. bije serce w kolanach
zielone – biją się nogi na pasach
czarny i biały. biały i czarny – w przód
w tyle obawa o kilku twarzach

mimo przewrotów i wypychania
mimo zakrętów, ścieżek zwężanych
wracam po tych samych czarno-bielach
stuk stuk – obcasami zastukawszy
drzwiami zaskrzypię - Już kolacja? -
srebro się czerwieni
pocałunek biorę z tacy

i tak przeżywam
czerwone światła na pasach


19.


"polowanie na muchy"

zupełnie będzie nie tak jak piszą w poradnikach o szczęściu
zastygnie się nad kubkiem pełnym kawy
znieruchomieje na czas niezbędny do przemyśleń
ale będą tylko modlitwy w całkowitej ciszy
by tej kawy już nie było
żeby cholera zniknęła
wtedy można przecież wstać
pokręcić się przy czajniku
zakląć nad zlewem
patrzeć w okno
nie odwracać się
nie wracać

i tylko będą brzęczeć muchy
natarczywie coraz głośniej
i wtedy albo już znacznie później
pomyśli się że to wszystko przez nie
przez te cholerne muchy
bo nie pozwoliły wrócić słowom
nie dały się przebić przez ciszę brzęczenia

łatwiej wtedy będzie patrzeć na pusty pokój
zimny czajnik
kląć nad zlewem

wtedy można zapolować na muchy
i odetchnąć
fata nolentem trahunt
dla niektórych droga do domu prowadzi tylko przed siebie
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
Zzyk Użytkownik
  • Postów: 3
  • Skąd:
Dodane dnia 21-02-2012 22:43
Przepraszam! Jestem tu tzw. "nowy". Czy ktoś mógłby wytłumaczyć, w jaki sposób przesłać wiersz na konkurs (na jaki adres?), bo ja tu się nie mogę połapać... stary już jestem...
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
zawsze Użytkownik
  • Postów: 3112
  • Skąd: Ciechanów
Dodane dnia 21-02-2012 22:46
Prywatną wiadomością do monki, autorki tego tematu :) Pozdrawiam.
Jestem wciąż niejasna, niesyta. - A. Osiecka
Do góry
Numer GG
Autor
RE: KOŃKURS XXI
coca_monka Użytkownik
  • Postów: 1249
  • Skąd: Paris
Dodane dnia 21-02-2012 22:50
Witam ;)
tak jak napisała zawsze - nic prostszego.
Musisz wysłać do mnie PW czyli wiadomość prywatną z treścią wiersza i w temacie wiadomości koniecznie: Końkurs

PW znajdziesz pod moim postem - czarna ikonka z napisem PW, albo kliknij na mojego nicka, otworzy się profil i tam obok zdjęcia jest e-mail i PW właśnie.

a jak klikniesz na ikonkę, otworzy się okno wiadomości. trzeba je uzupełnić treścią, wpisać temat i kliknąć wyślij. przed wysłaniem możesz sprawdzić wiadomość klikając ikonę podgląd wiadomości
no i nie musisz już wpisywać żadnego adresu, po komendzie wyślij przyjdzie do mnie automatycznie.

Pozdrawiam ;)
fata nolentem trahunt
dla niektórych droga do domu prowadzi tylko przed siebie
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
Zzyk Użytkownik
  • Postów: 3
  • Skąd:
Dodane dnia 21-02-2012 22:52
Człowiek całe życie się uczy... (ale po co?) dzięki!!!
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
coca_monka Użytkownik
  • Postów: 1249
  • Skąd: Paris
Dodane dnia 23-02-2012 20:50
Przypominam o trwającym konkursie.

Wiersze można nadsyłać do 9 marca do godz. 23.00
fata nolentem trahunt
dla niektórych droga do domu prowadzi tylko przed siebie
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
Abi-syn Użytkownik
  • Postów: 1458
  • Skąd: Mazowsze
Dodane dnia 23-02-2012 20:52
Inicjatorki "Końkursu" - Durnej Baby - z imienia Pauliny,nie ma na PP, ale cieszy, że chwyciło, że po raz kolejny pojawią się wiersze, konkursy, takie jak te, urozmaicają portalowe żywoty.
Wadą ideału jest to, że jest ideałem, cóż, ja nim nie jestem, więc ..., jestem bez wad
Do góry
Autor
RE: KOŃKURS XXI
coca_monka Użytkownik
  • Postów: 1249
  • Skąd: Paris
Dodane dnia 09-03-2012 14:00
Cytat:
Abi-syn napisał/a:
cieszy, że chwyciło


oczywiście :) ucieszyłam się, kiedy inicjatorka dała zielone światło, do kontynuacji.
A sam konkurs jest czymś więcej niż wstawianiem na portal, po to by zobaczyć kilka pozytywnych komentarzy. a to owszem cieszy bardzo. że komuś się chce i oby jak najdłużej ;)



termin nadsyłania zgłoszeń upłynął

dziękuję wszystkim, którzy podjęli wyzwanie.
fata nolentem trahunt
dla niektórych droga do domu prowadzi tylko przed siebie
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]