Autor |
Kącik porad z języka polskiego
|
Magicu
Użytkownik
- Postów: 222
- Skąd: Leverkusen
|
Dodane dnia 16-08-2012 19:39 |
|
Miejsce dla tych, którzy w trakcie pisania natrafili na jakieś zdanie, wyrażenie, określenie albo jeszcze coś innego, z czym mają problemy i potrzebują szybkiej pomocy.
Oczywiście będę pierwsza
Które zdanie jest poprawne:
Moje ciało potrzebowało siedem godzin snu.
czy
Moje ciało potrzebowało siedmiu godzin snu.
Dzięki za pomoc (i nie śmiejcie się ze mnie )
|
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 16-08-2012 19:56 |
|
Cytat: Moje ciało potrzebowało siedmiu godzin snu.
Tak jest prawidłowo.
A na marginesie - bardzo często spotykam się z tym, że ktoś myli "tkliwe" z "ckliwym", pisząc na przykład, że jakiś wiersz jest zbyt tkliwy.
Więc wyjaśniam - "tkliwy" to czuły w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a "ckliwy" to zbyt sentymentalny, nawet kiczowaty.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Magicu
Użytkownik
- Postów: 222
- Skąd: Leverkusen
|
Dodane dnia 16-08-2012 20:26 |
|
Dziękuję Miladora!
To od razu mam jeszcze jedno:
- dojechać na czas, na Dworzec Główny
czy
- dojchać na czas, do Dworca Głównego
|
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 16-08-2012 22:02 |
|
Hmmm, ciekawe. Wybrałabym drugą wersję, choć mam wrażenie, że obie nieco się różnią znaczeniowo. Bo do Dworca - to niekoniecznie znaczy, że właśnie tam się udajemy, może to być tylko punkt orientacyjny w topografii miasta. A na Dworzec mówi, że właśnie on jest celem. Ale to tylko moje gdybanie. Niech się wypowiedzą mądrzejsi
To ja też zapytam, bo dziś się na to natknęłam:
Czy w tekstach literackich dopuszczalne jest użycie skrótu?
Kościół pod wezwaniem św. Antoniego.
Magicu, dobry pomysł z założeniem tego wątku
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 16-08-2012 22:53 |
|
Cytat: - dojechać na czas, na Dworzec Główny
czy
- dojchać na czas, do Dworca Głównego
Obie wersje są poprawne, ale każda znaczy coś innego. Na Dworzec Gł., czyli dosłownie na nim się pojawić, do Dworca Gł., czyli na przykład dojść, dojechać do dworca, ale wcale nie wejść na peron.
Zajacanko, co do skrótów, to zależy w jakim tekście. W publicystyce są dopuszczalne, chociaż moim zdaniem w eseju wyglądają kiepsko. W literaturze pięknej raczej się je rozwija, chyba że są powszechnie i zawsze używane jako skróty, tu SMS, ok i tym podobne, które funkcjonują jako osobne słowa.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 16-08-2012 22:55 |
|
Cytat: - dojechać na czas, na Dworzec Główny
czy
- dojchać na czas, do Dworca Głównego
Znaleźć się na dworcu, dojechać do dworca, moim zdaniem.
Cytat: Kościół pod wezwaniem św. Antoniego.
Jest dopuszczalne użycie skrótu także w publikacjach np. historycznych.
Co do tego, czy Św. Antoniego, czy św. Antoniego - zdania są podzielone.
Ale przychylałabym się do Św. Antoniego - jako że "Święty" to część nazwy.
Tak jak w innych językach jest np. San Antonio czy Saint Denis.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 16-08-2012 23:22 |
|
Dziękuję Elwiro. Mila, coś w tym zawikłaniu małą i wielką literą jest. Natychmiast wykorzystuję
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
ekonomista
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-08-2012 08:38 |
|
Skróty w nazwach własnych piszemy małą literą, a jeżeli są rozwinięte wielką. To chyba wszystko wyjaśnia w temacie skrótu "św.".
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Magicu
Użytkownik
- Postów: 222
- Skąd: Leverkusen
|
Dodane dnia 17-08-2012 10:22 |
|
Cieszę się, że mój temat przypadł wam do gustu i nikt nie napisał w odpwiedzi: "zajrzyj do słownika to będziesz wiedziec"
|
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 17-08-2012 11:29 |
|
Cytat: ekonomista napisał/a:
Skróty w nazwach własnych piszemy małą literą, a jeżeli są rozwinięte wielką. To chyba wszystko wyjaśnia w temacie skrótu "św.".
Masz rację - rzeczywiście słownik to reguluje.
Czyli kościół Świętego Antoniego albo kościół św. Antoniego.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
ekonomista
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-08-2012 11:37 |
|
Na to wygląda
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-08-2012 12:16 |
|
To ja dalej jestem w kropce, bo napisałam odruchowo
św. Antoniego, z małej i zostałam za to zjechana... Może komentator się mylił...
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 17-08-2012 12:42 |
|
W języku polskim przymiotniki piszemy małą literą, chyba że są częścią nazw własnych, imion, skrótów czy wyrazów pisanych zwyczajowo literą wielką. Więc jak najbardziej św. Antoni. Ale już Duch Święty.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Kaero
Użytkownik
- Postów: 864
- Skąd: Wałcz/Poznań
|
Dodane dnia 17-08-2012 13:16 |
|
To ja też mam jedno pytanko, a chodzi mi mianowicie o rozdział znaczeniowy słów: strata i utrata. Kiedyś gdzieś słyszałam/czytałam, że tych słów nie używa się zamiennie, bo ich znaczenia są nieco inne.
Może ktoś wie, czy tak jest naprawdę i w jakich sytuacjach używa się tych słów?
|
A ja leżę i leżę i leżę i nikomu nie ufam i nikomu nie wierzę.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
ekonomista
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-08-2012 14:55 |
|
Dla mnie to jest taka sama różnica jak między posiadać i mieć.
Możemy stracić to, co mamy i utracić to, co posiadamy. Czyli znowu konkret kontra abstrakcja.
Na przykład można utracić fortunę, ale stracić 100 złotych.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 17-08-2012 15:23 |
|
W pierwszym odruchu pomyślałam, że straty są moralne, duchowe, a utraty raczej materialne, ale chyba jednak niekoniecznie tak być musi.
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
mike17
Użytkownik
- Postów: 1054
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 17-08-2012 15:30 |
|
Różnica wydaje się dość cienka.
Często spotykałem się ze stwierdzeniem: "straty z powodu utraty czegoś tam..."
To zakrawa na masło maślane, ale gdzieś jest pies pogrzebany, bo nie mówi się "utrata pracy" tylko "strata", tak jak nie powiemy "strata godności" tylko "utrata" takowej.
Typowym przykładem jawi się tu zwrot "strata czasu", nie zaś "utrata".
Cienkie to dość...
Sądzę, że działają tu utarte związki frazeologiczne, które regulują tę kwestię.
Jednakże w języku potocznym, ba nawet literackim, często widuje się wymienność tych form, co wprowadza jeszcze większy zamęt.
I myślę, że w wielu przypadkach jest naprawdę wszystko jedno, jak się powie - zbyt karygodnego błędu nie popełni się.
|
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Kaero
Użytkownik
- Postów: 864
- Skąd: Wałcz/Poznań
|
Dodane dnia 17-08-2012 16:24 |
|
mike, czyli po prostu wygląda na to, że oba te słowa są synonimami, a różnice pomiędzy nimi regulują utarte w języku wyrażenia.
Może kiedyś była taka reguła, która je rozdzielała, ale w w wyniku ewolucji języka po prostu się zatarła, a te - jak piszesz - "utarte związki frazeologiczne" są pozostałościami po niej.
Dziękuję Wam za odpowiedź
|
A ja leżę i leżę i leżę i nikomu nie ufam i nikomu nie wierzę.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Magicu
Użytkownik
- Postów: 222
- Skąd: Leverkusen
|
Dodane dnia 17-08-2012 18:20 |
|
Ja mam kolejne pytanie
Jak będzie poprawnie?
- podejmowała się niezliczonej ilości...
czy
- podejmowała niezliczoną ilość...
|
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kącik porad z języka polskiego
|
Kaero
Użytkownik
- Postów: 864
- Skąd: Wałcz/Poznań
|
Dodane dnia 17-08-2012 19:14 |
|
Wydaje mi się, że poprawny jest ten drugi przypadek: podejmować niezliczoną ilość (ilość samo w sobie oznacza coś niepoliczalnego, więc czy jest w tym miejscu odpowiednie? a może powinna być liczba?), ponieważ podejmować się odnosi się do czynności, np. podejmować się do wykonania czegoś, a podejmujemy coś, np. niezliczoną sumę pieniędzy.
|
A ja leżę i leżę i leżę i nikomu nie ufam i nikomu nie wierzę.
|
|
Do góry |
|