Kolce okropne
Portal Pisarski » Inwencja Twórcza » Dyskusje Twórcze
Autor
Kolce okropne
Szekspir Użytkownik
  • Postów: 23
  • Skąd:
Dodane dnia 02-03-2013 12:44
Cześć serdeczne,

Troszeczkę za późno odwołałem z zapomnienia fakt, że jednym ze sposobów docierania do mądrości jest wymiana myśli z drugim człowiekiem. Lepiej jednak późno, niż później. ; - )

W powietrzu czuć już wiosnę i tak jak w ubiegłym roku, duch mój znowu się rwie, żeby pisać. Ale tym razem niestety nie mogę. Chcę mi się strasznie, ale na pragnieniu się kończy. Co mi przeszkadza, to określony rodzaj patrzenia na to, co stworzę. Na zdania patrzę nie umysłem, tylko "trzewiami". Jak u Keatsa, analogicznie - miniatury czy różne pojedyncze zdania są moimi kochankami i takie do nich uczucia żywię. Kiedy jednak prowadzę jakiś czas dziennik, po pewnym czasie kartki wyrywam lub usuwam zapełnione stronice worda. Gdy chodzi o zeszyty - na swoje pismo patrzeć nie mogę, ponieważ nie jest takie, jakie rysuje się w wyobraźni, a jeśli idzie o pisanie na komputerze - czcionka nie jest taka, w jaką było ubrane zdanie w umyśle, które właśnie wykoncypowałem sobie. Myślę, że istotne jest, by dodać, że ostatnimi czasy wzbogaciłem troszeczkę swój tryb życia. Zawsze chciałem, żeby moja codzienna egzystencja opierała się głównie na odbiorze kultury: filmy, książki etc. I to jak z pomalowanym obrazem - gdy urzeczywistniłem w końcu takie życie, widziałem jego reprezentatywny fragment i odczuwałem to, co się odczuwa, kiedy obcuje się z jakimś dziełem sztuki. A kiedy przystępowałem potem do zapisanai dziennika, rzeczony obraz podlegał unicestwieniu, bo malowałem się na nim ja, jako (tylko) konsument kultury, a nie jej twórca. I tak np. pisząc dziennik, obserwowałem siebie zza pleców, a w głowie miałem różne wybitne nazwiska i to intensyfikowało tamten obraz. No a teraz pisać nie mogę nic, bo kompletnie zatraciłem świadomość, czym ono jest. Czuję to jeszcze, ale za mało, żeby to jakoś wskrzesić. Bo w pisaniu widzę (teraz) urzeczywistnianie obrazów, które wytwarzają się w imaginacji. I zanim napiszę coś w dzienniku, najpierw przeżywam określony obraz: ja, siedzący przed komputerem, (by było estetyczniej) z zegarkiem na ręku, przeładowany kulturą (książki i filmy, które czyta), a potem dopiero piszę - i zazwyczaj później to, co napiszę, usuwam błyskawicznie, bo nie jest takie, jakie być miało.

Chciałbym to wszystko wyrazić jaśniej, ale dlatego, że już dłuższy czas jedynie myślę o pisaniu, albo odbywam je w głowie, dlatego straciłem umiejętność klarownego wykładania myśli.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 14:16
Chcesz pisać czy tylko lubisz siebie piszącego?

Twój przypadek wydaje się niestety typowy. Konsument kultury wydatkujący energię na dbałość o pozory. To odwrotne działanie/myślenie niż u twórcy. Pisarz pisze kiedy ma powód, robi to jak mu wygodnie i buduje tym wizerunek literata. Natomiast wymyślając sobie pisanie, tę otoczkę, niechybnie napotkasz opór rzeczywistości. Bo to sztuczne i głupie. Wielu mistrzów pióra, to nieprzysiadalne mruki, obdartusy albo wyniosłe, brudne gbury. Ot przeróżne typy ukształtowane warunkami, a rzadko kiedy wymyślone kukły.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Szekspir Użytkownik
  • Postów: 23
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 17:10
Tego było trzeba, tzn. świeżego spojrzenia na konflikt. Czuję się trochę tak, jakbym z gęstego lasu wychodził.

Fundamentalnie:

"Konsument kultury wydatkujący energię na dbałość o pozory. To odwrotne działanie/myślenie niż u twórcy"

Ale jak to bywa, konflikty wewnętrzne okazują się w istocie syntezą wielu przypadłości, przy czym jednakże ta jedna pozostaje ciągle motorem całego systemu.
U mnie było tak, że to tworzenie otoczki, podtrzymywanie pozorów zastępowały proces twórczy - jako na artystyczny obraz patrzyłem nie na to, co pisałem czy napisałem, ale na sam fakt, że siedzę i piszę, a tymczasem życie moje niezmiennie pogrąża się w mroku. Itp. sytuacje. To było czy też może nadal jest sztuką. W każdym razie jestem teraz na etapie przewartościowywania.

"Wielu mistrzów pióra, to nieprzysiadalne mruki, obdartusy albo wyniosłe, brudne gbury. Ot przeróżne typy ukształtowane warunkami, a rzadko kiedy wymyślone kukły. "

A nie uważasz, że to trochę stereotypowe?
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 17:56
Nie stereotypowe, a antystereotypowe. Pisarze są tak różni jak fryzjerzy i wszyscy inni ludzie, pisarzem może okazać się każdy.

Postawa, którą opisujesz zdaje się być pewnego rodzaju estetyzmem. To stricte powierzchowny - jak sama nazwa wskazuje - przejaw twórczy. Moim zdaniem niemoc pisania może polegać właśnie na tym tkwieniu w pozorach, a ten obywa się bez literatury. Po co pisać o tym, co można pokazać?
Nie czytałem nic Twojego, to zgaduję.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Szekspir Użytkownik
  • Postów: 23
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 19:15
Ekszyn Dupacycki napisał:
Nie stereotypowe, a antystereotypowe. Pisarze są tak różni jak fryzjerzy i wszyscy inni ludzie, pisarzem może okazać się każdy.



Właśnie o to mi chodziło. Zrozumiałem tamtą wypowiedź jako: wszyscy pisarze to odklejeńcy. Najwyraźniej jednak błędnie. ; - )

Dotychczasowa wymiana myśli ogromnie mi pomogła. Zresztą odrobinę jestem zdziwiony, że pomoc przyszła po takim czasie tak niespodziewanie, w okolicznościach, w jakich jej pojawienia się w ogóle pod uwagę nie brałem. Co do estetyzmu - istotnie, nie tyle literaturą musiałem być autentycznie zainteresowany, co po prostu literackim przekształcaniem świata rzeczywistego, czynieniem z życia tragedii, poematu, prowokowanie zdarzeń, które dramatyzmem wzbudzały uczucia tak silne, tak... metafizyczne, że z czasem przywykłem do (początkowo) sugestii, a z czasem stała się ona faktem.

Oczywiście tego jest więcej, ale temat nie po to, abym ja na środku występował, chciałem tylko pomocy. ; - ) To co najważniejsze, otrzymałem, a po to temat ten podnosiłem. Od bardzo długiego czasu tkwiłem wśród tych nie dających się rozwikłać konfliktów (na tyle długo, bym przyzwyczaił się na tyle do nich, aby je uznać za trwały element otaczającej mnie rzeczywistości), wreszcie pojawiło się światełko.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 21:07
Ale może ktoś jeszcze wpadnie tu i się wypowie. Jestem jak najbardziej stronniczy w swoich poglądach, bez pretensji do głoszenia prawdy obiektywnej.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Szekspir Użytkownik
  • Postów: 23
  • Skąd:
Dodane dnia 04-03-2013 21:26
Ale ja nie kupuję całym sobą, gdyby co. Po prostu uważam, że to samo mniej więcej powiedziałbym, gdyby mi przyszło nie być mną. Zresztą i tak racja, nowy punkt widzenia mile widziany odwiecznie. Mój błąd.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
zajacanka Użytkownik
  • Postów: 1371
  • Skąd: UK
Dodane dnia 05-03-2013 12:06
Szekspir, z przyjemnością poczytałabym coś Twojego. Nawet z kolcami. Kiedy dostąpimy zaszczytu? ;)
Make peace not war.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Kolce okropne
Szekspir Użytkownik
  • Postów: 23
  • Skąd:
Dodane dnia 05-03-2013 23:47
Przecież figuruję w bibliotekach, ma'am. ; - )

A z kolcami, to lojalnie odradzam. Mam na półce stos rozmaitego formatu kartek - duże, małe, białe, żółte, wszystkie, oczywiście, zabazgrane. Wydaje mi się, że nie ma tam niczego z tego, na czym bazuje literatura - nie ma tam rzeczywistości. Ma była wybranka bardzo niektóre prace ceniła, wszakże wiadomo, jak to z zakochanymi. A już zwłaszcza z kobietami. Bo myślę, że najlepsze kobiety to te, które nie znajdują oporów, by nieprzerwanie otaczać czcią twórczość genialnego amanta. ; )) Tak, to właśnie jest miarą wartości kobiety - mianowicie skala jej zachwytu.

Ekszyn, wróciłem z wątpliwościami. Tak sobie myślę...

"Po co pisać o tym, co można pokazać?"

Albo
by przeżywać sztukę samemu
by pisanie służyło za główny element artystycznej całości

bądź jedno i drugie

Tu nie ma wyboru, nie ma: albo napisać, albo pokazać. Tu żeby pokazać, trzeba pisać.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 06-03-2013 10:55
Szekspir napisał:
by przeżywać sztukę samemu
by pisanie służyło za główny element artystycznej całości


Traktujesz tu pisanie jak atrakcyjną czynność fizyczną, a przecież w pisaniu chodzi o treść. Pisanie samo w sobie nie jest czynnością artystyczną, można przecież siedzieć i wypisywać gatunki ptaków w kolejności alfabetycznej. Moje Po co pisać o tym, co można pokazać? odnosi się do treści.
Nie wiem co Cię w Twoim pisaniu nie zadowala i pomyślałem sobie, że może piszesz rzeczy, których nie warto ujmować literacko, bo są błahe na przykład.
Do góry
Autor
RE: Kolce okropne
swistakos Użytkownik
  • Postów: 972
  • Skąd: Gdańsk
Dodane dnia 09-03-2013 03:32
Nawet z bardzo błachych rzeczy można zrobić wielką literaturę. Ale do tego potrzebny jest naprawdę wielki talent.
A życie jak pijany zając mknie zygzakiem do przodu.
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.