Autor |
Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Wasinka
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-06-2013 20:12 |
|
Witajcie:)
W etapie drugim Poskramiacze Obrazu musieli stoczyć walkę wewnętrzną z grafiką wodniczki, a teraz ich opowieści będą toczyć walkę ze sobą i z Waszymi odczuciami.
Zasady głosowania:
1. Głosować mogą wszyscy oprócz mnie i Uczestników konkursu.
2. Każdy ma do dyspozycji trzy głosy na wybrane przez siebie trzy historie; punktacja 1-3, można wykorzystywać połówki i remisy.
3. Dwoje z Was, z najmniejszą liczbą punktów, nie przejdzie do kolejnego etapu , choć może się zdarzyć, że punktacja zdecyduje inaczej (wówczas odpowiednio większa liczba osób odpadnie w etapie III) – w przypadku remisu.
4. Głosujemy do poniedziałku (do około południa).
5. Uprasza się wdzięcznie, by nie zakładać konta tylko w celu zagłosowania na znajomego. Jeśli zachowanie jakiegoś Głosującego wzbudzi wątpliwości, głos zostanie poddany dyskusji redakcji i unieważniony (o ile znajdą się ku temu przesłanki).
Stawiajmy na uczciwość i zabawę w atmosferze szlachetności i życzliwej rywalizacji.
Obraz:
[img]http://www.portal-pisarski.pl/galeria/zdjecie/3752[/img]
http://www.portal-pisarski.pl/galeria/zdjecie/3752
Opowieści:
HISTORIA PIERWSZA
"Pocztówka"
Stanisław wrócił z działki rozdrażniony bardziej niż zwykle. Ciepnął koszyk z czereśniami pod ścianę i ryknął w kierunku kuchni.
- Kryśka! Listonosz był?
- Był, był, przyniósł rentę.
- No! Wreszcie jakaś dobra wiadomość – burknął do siebie. Od miesiąca chodził rozjuszony, bowiem jedyna córka, oczko w głowie, sól ojcowskiej ziemi, rzuciła mu w twarz, że jest tyran i bezbożnik. A przecież tylko chciał, żeby poślubiła Zenka zza rzeki, co by przez święty węzeł połączyć też grunty orne. Jednak latorośl miała inne plany. Nie zamierzała całe życie gmerać w gnojówce, a tym bardziej w rozporku obleśnego kawalera, więc po karczemnej awanturze, spakowała walizkę i wsiadła w pierwszy PKS do Łodzi.
- Stasieczku, nie uwierzysz. Kartkę jeszcze dostalim.
- Na święta? W czerwcu?
- Głupi? Od Jadzi!
- Nie znam żadnej Jadzi – odparł.
- Chyba chce zgody.
- Wyjdzie za Zenka?
- Nie wiem, nie odbiera telefonu. Tylko kartkę przysłała.
- To żart jakiś? – zawyrokował Stanisław, po czym rozsiadł się przed telewizorem i zażądał kolacji. Zamiast kanapek Krystyna przyniosła mu pocztówkę.
- Sam zobacz.
Kartka przedstawiała tonący w zieleni obrazek, na którym wśród roślin stała ławeczka. Na niej siedziała dziewczyna, wpatrzona w głęboko wykopaną studzienkę. Całość pejzażu rozświetlało ostre słońce. Na odwrocie niezgrabne pismo stanowiło:
"Kochani. Tęsknię. Przykro mi.”
- Kryśka, skąd to przyszło?
- Z Łodzi. Adres jest – odpowiedziała.
- Z Łodzi? Dawaj to!
Stanisław wziął długopis, namazał na całej przekątnej pocztówki „CHUJ CI W DUPĘ” i dał Krystynie.
- Wsadź w kopertę i odeślij jej.
- No co ty?
- A, sam odeślę! – odparł, po czym ubrał się i poszedł na pocztę.
TRZY DNI PÓŹNIEJ
- Stasiek, nie uwierzysz! – zawołała zapłakana Krystyna, gdy tylko mąż przekroczył próg mieszkania.
- Co, znowu pocztówka?
- Nie! Jadzia dzwoniła!
- Hę? Kartkę dostała?
- Dostała. Powiedziała, żebyś się czasem zastanowił, bo wykrakać łatwo.
- Co wykrakać?
- Zgwałcili ją, jak wracała z nocnej zmiany…
HISTORIA DRUGA
"Za chwilę"
Rozglądam się dookoła. Świat, który powstał wraz ze mną otacza mnie swymi ciepłymi i optymistycznymi kolorami oraz blaskiem słońca przebijającym zza jaskrawych smug. Uniwersum, w którym zostałam osadzona wydaje się przyjazne, a co najważniejsze żyje. Ja zaś żyję w nim. To we mnie tli się najwięcej ciepła. Kto wie, może to właśnie moje ciepło oddziałuje na otoczenie i ożywia je? A skąd wzięła się energia we mnie? Tchnęła ją autorka. Po tym poznaje się prawdziwych twórców. Dają życie swoim dziełom.
Lecz, co to? Jakiś cień? Dłoń? Czyja? Autorki? Raczej jeszcze jeden byt przez nią stworzony. Czy na pewno przez nią? Zdaje się należeć do innego świata. Więc, co tutaj robi? Wyciągnięta w moim kierunku zdaje się witać. Zapraszać, zachęcać, kusić. Jest taka tajemnicza, anonimowa, chłodna. Nie potrafię rozpoznać jej zamiarów. Niepokoi mnie to. Harmonia mojego świata została naruszona. Czekam w niepewności na dalszy bieg wydarzeń. Nic się nie dzieje. Ja i dłoń zastygliśmy w oczekiwaniu. Na co? Czy to już skończone dzieło? Autorko, co chciałaś wyrazić? Co dla mnie zgotowałaś? A może nie wiesz? Pozostawiasz obraz swojemu biegowi.
Prawdziwy artysta nie tylko daje swemu dziełu życie. On również pozostawia je niedokończone, bez ostatecznego akcentu. Chce, aby odbiorcy odeszli bez końcowej odpowiedzi i z wieloma pytaniami. Ale co ze mną? Mam tak tkwić w niepewności? W zawieszeniu? Czekając na to, co może wydarzyć się za chwilę, która nigdy nie nadejdzie?
HISTORIA TRZECIA
Posadź mnie tutaj. Nie dotykaj. Nie ponaglaj. Zostaw. To musi trwać.
Popatrz, jak nisko kłania się słońce.
Odejdź zanim zajdzie.
Nim zupełnie zgubisz drogę.
Do mnie.
Będę złośliwa.
Tupnę nogą i
na kawałku kory, paznokciem wydrapię uczucia.
Niech zabolą.
A potem, gdy źdźbła trawy przestaną pękać pod twoimi stopami,
zaskoczy mnie cisza.
Wiesz, że słychać w niej krzyki? Te z wewnątrz.
Będę próbowała zająć czymś myśli i dłonie.
Rozedrgane brakiem dotyku.
Uszyję sukienkę z trawy
by przypomnieć sobie, jak bardzo lubisz zielony groszek.
Zrobię naszyjnik, zaplotę wianki.
A w końcu zastygnę, opierając brodę o kolana.
Trochę ze zmęczenia, trochę z bezsilność.
Zaczekam
na
smutek.
Przyjdzie razem z wieczorną rosą osiadającą na rzęsach.
Ściemnia się,
pusto wokół.
Nie ma tego, co denerwuje,
pobudza do życia.
Tego, co być powinno
już zawsze.
Wiesz jak przerażające cienie rzuca samotność?
Czekam.
O świcie tęsknota zawieje ciepłem.
Nareszcie.
Stanę na pniu, uniosę się na czubkach palców.
Nadzieja wychyli się zza trawy,
jeszcze nieskoszonej.
Fiknie koziołka, stanie na rękach i
zapewni
że znów będziesz, będziemy,
że poczujemy jeszcze,
że sobie przypomnimy.
HISTORIA CZWARTA
„Dostępne tylko na GadżetyKobiety.pl”
Nie mogę się zabić, choć krew spływa, a słońce umiera, zanurzając się w trawie. W ogrodzie nie odnajduję początku, w którym kolor określił nasze dzieje, gdy w pogoni za marzeniami sprowadzałyśmy deszcz, a anioły na krawędzi czasu szeptem budziły prawdziwe powołanie.
Stoję teraz boso i świat wygląda nieprzyjaźnie. Głowa opada logicznym ciężarem. Płodność kamieni, łakomie jedzona w domowych kapciach, znieruchomiała, jednak nadal wierzy w przeznaczenie liter kreślonych lewą ręką przebaczeń.
Nosiłyśmy w sobie swoje szepty i światło; dzisiaj ostatnie, pożegnalne spojrzenie pali. Pominę milczeniem. Opuszczona na skraj rzeczy, wyłączam telefon komórkowy. Nie bawmy się w ciągłe powroty, w odchodzenie.
Najbardziej pamiętam noże, gdy byłyśmy silne, a przebyty bezsens odkładałyśmy w ślepe.
Wyciągasz dłoń, chwytam ją jak antidotum na dręczące demony. Jesteśmy ogrodem, wystarczy chwila. Wszystko płynie, gra w zielone siłą przebaczenia barwi szarości, powiększając świat, jakby ręka Boga chwytała za włosy, a palce zasłaniały źrenice, którymi mierzymy siebie, porównując z naszymi tęsknotami.
Wiję wianek.
HISTORIA PIĄTA
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później. - Znowu poczta głosowa. Zrezygnowana, zostawiam wiadomość:
- Tęsknię, chciałabym cię zobaczyć. - Nigdy nie byłam dobra w monologach. To trwa już tak długo...
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później.
- A tu jak zwykle ja. Gdybym tylko miała możliwość cię spotkać, opowiedziałabym ci tyle historii, mam w głowie tak-cholernie-dużo-gówna. Potrzebuję rozmowy, a nie rzucania grochem w ścianę.
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później.
- Jest środa, nie widziałam cię od dwóch tygodni. Wróciłam do pracy, podobno ma mi pomóc, „zrobić dobrze”. Nie chcę za każdym razem mówić ci, że tęsknię, ale to smutna prawda. Będę dzwonić, aż minie...
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później.
- Dawno nie dzwoniłam. Już ponad miesiąc. Marcin, cholera, wróć do mnie. Zmieniłam się, wiesz? W ogóle ostatnie zdarzenia poprzestawiały cały mój świat, nie wiem gdzie czego szukać. Niektórzy radzą mi zmianę otoczenia, ale nasze mieszkanie potrafi koić, chociaż na chwilę. Sypiam w tej durnej koszulce z Dexterem, ale twój zapach już chyba z niej zniknął.
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później. - Nigdy o tym nie myślałam, ale ten nagrany głos jest taki pewny, słychać w nim uśmiech. Mój się łamie.
- Hej... Tu Zośka. Pewnie już nikt do ciebie nie dzwoni, prawda? Chciałam ci tylko powiedzieć, że twój ulubiony kaktus nie żyje – nie sądziłam, że można go zasuszyć. Tęsknię. Trzymaj się.
- Tu Marcin. Nagraj się lub zadzwoń później. - Lubię dzwonić pod ten numer, bo mogę przez mikrochwilę mieć wrażenie, że jesteś ze mną. Ciekawe, kiedy operator udostępni go komuś innemu... Wiesz, ten kaktus odżył. Przez chwilę chciałam go przynieść na grób, ale twoja matka by się obraziła. W gruncie rzeczy i tak nie rozmawiamy, ale... Tęsknię. Przyjdę tu w sobotę.
HISTORIA SZÓSTA
„Za światłem”
Była młoda. Wydawało się, że świadoma tego, co się z nią dzieje, o ile człowiek owładnięty nieznanym jest w stanie myśleć racjonalnie. Miało już nie być nic. Nic oswoiła i zaakceptowała. Nic wrastało w nią jak korzenie w ziemię, by ciągnąć soki. Symbioza tej relacji obezwładniła Olgę.
Żyła tak już długo. Szarzały dni, czerniały noce, cichły poranki.
Jedyne miejsce, w którym codziennie siadywała, podpierając głowę na łokciach - mimo że coraz bardziej ją bolały – było zielone. Leśna głusza otoczona taflą jeziora. Taki bajkowy zakątek, gdzie spotykają się czasami elfy i krasnale, szepcząc i poruszając liśćmi zaczarowanych kwiatów paproci.
Ruchliwe stwory wcale nie bały się martwiejącej kobiety. Patrzyły tylko ze smutkiem. Nie mogły jej pomóc, ani tym bardziej uleczyć. Starały się jednak, aby zakątek, do którego codziennie przychodziła, był z dnia na dzień coraz piękniejszy.
Ale im bardziej stawał się bajkowy, tym bardziej Olga cierpiała. Coraz częściej łzy skapywały na gładką taflę jeziora: kap, kap, kap, kap, kap, kap.
Deszcz.
Kiedy zachodziło słońce - pochmurniał świat i nastrój Olgi. Dziś znów był ten dzień, który przypomniał jej wszystko. Niespodziewanie jednak uśmiechnęła się. To nie było jak lśnienie słońca, promyk, ale jak światło z nieba, które otwiera swoje podwoje.
Sprawiło, że porzuciła… nic i zaczęła iść… jak za głosem i natchnieniem - za światłem.
Właśnie wsiada do próchniejącej łajby i z całej siły odpycha ją od brzegu. Za lasem chowa się słońce. Krasnale i elfy znikają. Świat przezroczyścieje. Jakby się kończył.
***
Dwa lata temu w tym jeziorze utonął Piotr.
Zapraszam do głosowania! :)
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
tydrych
Użytkownik
- Postów: 95
- Skąd: Zabrze /rodem z Elbląga/
|
Dodane dnia 20-06-2013 20:45 |
|
5 -3
1- 2
2- 1
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 20-06-2013 20:50 |
|
Wstępnie (bom niepewna zasad) głosuję:
Historia 4 - 3 pkty
Historia 5 - 3 pkty
Historia 6 - 3 pkty
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Wasinka
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-06-2013 20:59 |
|
Czego nie wiecie apropos zasad?
Wybieracie trzy najlepsze Waszym zdaniem teksty i oceniacie każdy z osobna od 1 do 3.
Gwiazdo, głosy Twoje w porządku.
Tydrychu - ale ile punktów dostaje każdy wymieniony tekst?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
Dodane dnia 20-06-2013 21:07 |
|
Historia nr 3 - 1 pkt
Historia nr 6 - 2 pkty
Historia nr 5 - 3 pkty
|
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
al-szamanka
Recenzent
- Postów: 76
- Skąd: Salzburg
|
Dodane dnia 20-06-2013 21:11 |
|
6 - 3 punkty
5 - 2 punkty
4 - 2 punkty
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Wasinka
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-06-2013 21:43 |
|
PRZEPRASZAM ZA ZAMIESZANIE, ALE PROSZĘ ZAWODNIKÓW JEDNAK, BY NIE GŁOSOWALI W TYM ETAPIE.
Dziękuję
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Kaero
Użytkownik
- Postów: 864
- Skąd: Wałcz/Poznań
|
Dodane dnia 20-06-2013 21:56 |
|
4 - 3 punkty
5 - 3 punkty
6 - 3 punkty
|
A ja leżę i leżę i leżę i nikomu nie ufam i nikomu nie wierzę.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
julass
Użytkownik
- Postów: 1107
- Skąd: Północne Doki
|
Dodane dnia 21-06-2013 01:27 |
|
4 - 2
5 - 2
|
przecinki są homo
_________________________________
Ach, gdyby zamiast być piekłem, świat był ogromną niebiańską odbytnicą...
Lautreamont
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
mizantrupia
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-06-2013 03:24 |
|
6 - 2 p.
5 - 1 p.
|
robię foteczki
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 21-06-2013 07:40 |
|
Ja nie wiem... Lato sie zaczyna, a tutaj tylko śmierć i zniszczenie w tekstach.
1. - 3 punkty.
5. - 2 punkty.
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
mike17
Użytkownik
- Postów: 1054
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 21-06-2013 10:05 |
|
6. - 3p.
3. - 2p.
|
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Magicu
Użytkownik
- Postów: 222
- Skąd: Leverkusen
|
Dodane dnia 21-06-2013 10:11 |
|
5. - 3p.
6. - 2p.
1. - 1p.
|
Nie jest najważniejsze, byś był lepszy od innych. Najważniejsze jest, byś był lepszy od samego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 21-06-2013 11:13 |
|
3 - 3 p
4 - 2 p
2 - 1 p
Pozdrawiam
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
gabstone
Użytkownik
- Postów: 1101
- Skąd: Chorzów
|
Dodane dnia 21-06-2013 12:31 |
|
6- 3p
3- 3p
4-2p
|
Polacy są zbyt inteligentni jak na swoje położenie geograficzne. Jarosław Iwaszkiewicz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
kolbertyna
Użytkownik
- Postów: 118
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 21-06-2013 13:05 |
|
4 - 3 p.
5 - 2 p.
6 - 2 p.
|
wśród szeptów i szampana, i gwiazd
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 21-06-2013 17:35 |
|
5. - 3p.
6. - 2p.
1. - 1p.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
Izolda
Użytkownik
- Postów: 300
- Skąd: podgórska
|
Dodane dnia 21-06-2013 18:23 |
|
4 - 3pkt
6 - 2pkt
5 - 1pkt
|
"Ludzie sobie żyją. Nie wiadomo po co. Nie wiadomo dlaczego. Wszystko jakoś samo się dzieje. Rozumiesz coś z tego?"
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
kamyczek
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-06-2013 20:57 |
|
4 - 3 pkt.
6 - 2 pkt.
3 - 1 pkt.
|
Trudno uchwycić właściwy czas, lecz łatwo go przegapić. (Sima Qian)
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Słowo w kadrze - głosowanie w drugim etapie
|
czupurek
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-06-2013 14:14 |
|
1- 3 punkty
6 - 2 punkty
|
|
|
Do góry |
|