Fragile
Użytkownik
|
Dodane dnia 28-04-2014 09:27 |
|
Tomasz Morawski urodził się 24 października 1950 roku w wiosce Niebieszczany koło Sanoka. W wieku lat siedmiu wyjechał do Krakowa, gdzie skończył szkołę podstawową, liceum i AGH na Wydziale Wiertniczo-Naftowym. W 1976 roku wybrał się do Ekwadoru, na zaproszenie kolegi ze studiów, Fina, pracownika fińskiej ambasady w Quito – i tam już pozostał.
Jako Konsul Honorowy RP objął opieką polskich więźniów, odbywających kary w ekwadorskich więzieniach. Swoje obserwacje zawarł w książce „Więźniowie” (wyd. ZYSK i S-KA), w której opowiada o przemytnikach narkotyków.
Został wyróżniony wieloma odznaczeniami, takimi jak Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Zasługi za Promocję Kultury Polskiej oraz Orderem Excelencia Consular – najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez korpus dyplomatyczny i konsularny.
O jego najnowszej książce "Uciekinier" Martyna Wojciechowska pisała tak:
Byłam w Quito i na własne oczy widziałam, jak żyje i co robi Konsul Honorowy RP w Ekwadorze. Ale gdybym nie była, to chyba bym nie uwierzyła. Tomek Morawski to człowiek zwariowany, błyskotliwy, pełen humoru podczas biesiad, ale też na wskroś dobry i empatyczny w stosunku do ludzi, którzy zgłaszają się do Niego po pomoc. I taka też jest ta książka – wesoła, choć niepozbawiona refleksji nad całym pokoleniem Polaków, którzy wyjeżdżali z naszego kraju w poszukiwaniu lepszego świata. Tylko niektórzy mieli na ten świat jakiś wpływ. Książkę czyta się tak, jak słucha się Tomka. Jest prawdziwie i bez zadęcia. Polecam.
Z kolei Robert Makłowicz wypowiedział się następująco:
Jakże łatwo popaść w banał, mówiąc o czyimś życiu, że to gotowy scenariusz filmowy, jednak niezwykłe losy Tomasza Morawskiego trudno nazwać inaczej niźli marzeniem każdego scenarzysty specjalizującego się w tematyce przygodowo-podróżniczej. Pracownik krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, przyjaciel artystów z Piwnicy pod Baranami odbywa morską podróż do Ekwadoru, by niespodziewanie dla samego siebie pozostać na stałe w kraju, o którego istnieniu miał wcześniej jedynie mgliste pojęcie. Imał się tam przeróżnych zajęć, tak zwyczajnych dla chłopca z dobrego krakowskiego domu, jak oprowadzanie po amazońskiej dżungli, by w końcu zostać człowiekiem interesu i Konsulem Honorowym RP w Quito, jednym z dwóch dyplomatycznych przedstawicieli Rzeczypospolitej w calutkim Ekwadorze.
Tomek lubi brać od życia to, co ono oferuje, ale równie chętnie lubi dawać i rewanżować się fortunie za wszystkie niezwykłości, których doświadczył. Z mocy urzędu i porywu serca opiekuje się od lat rodakami siedzącymi w ekwadorskich więzieniach za próby przemytu narkotyków i bez cienia przesady można powiedzieć, że niejeden z nich zawdzięcza mu życie. Dziś Tomek w tej książce dzieli się z Państwem swą niezwykłą historią. Przeczytawszy ją, jestem jeszcze bardziej dumny, że mogę się zaliczać do grona Jego przyjaciół.
Więcej informacji o książce "Uciekinier" można znaleźć na stronie: http://www.fragile.net.pl/home/.../tomasz-morawski-uciekinier/
|
|
|