Autor |
Adam Michnik
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 23-03-2015 18:51 |
|
Kim jest A. M? Jaki według Was jest poziom publicystyki Gazety Wyborczej?
Pytam, bo nie rozumiem nagonki na Michnika i jego gazetę.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Adam Michnik
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 14-08-2015 00:57 |
|
Myślę, że ta "nagonka" ma dwa źródła:
1)Dotyczące samej osoby Michnika - Michnik ma poglądy, które moglibyśmy zaklasyfikować jako socjaldemokratyczne, a dla części prawicy socjaldemokracja jest bardzo bliska "postkomunie". Michnik ma bardzo piękny solidarnościowy życiorys, byl internowany, wydalony ze studiów, poświęcił dużo dla walki z komuną. Ale część osób - ta sama, która prawdopodobnie nie mając na to żadnych dowodów będzie upierała się, że Wałęsa jest agentem, będzie wysuwała podobne zarzuty przeciwko Michnikowi, wyciągając różne brudy z jego życiorysu. Chociażby to, że w młodości pozostawał pod wpływem ideologii socjalistycznej, angażował się w działalność stowarzyszeń trockistowskich, itp.
2)Gazeta Wyborcza, jako najbardziej opiniotwórczy dziennik, stała się pewnym symbolem przemian w Polsce i III RP. Tylko że, chociaż od 89 roku nasz kraj tak bardzo rozwinął się, zarówno pod względem gospodarczym, jak i swobód obywatelskich to są grupy, które nie tylko nie skorzystały, lecz wręcz straciły. To ludzie często słabiej wykształceni, starsi, mieszkający na terenach wiejskich, w małych miastach, gdzie istnieje duże bezrobocie i brak perspektyw. Część z tych ludzi czuje się w pewien sposób oszukana (rozczarowana bądź wręcz zdradzona tym, co oferuje im IIIRP). Część ludzi w Polsce podświadomie uważa, że przekazanie władzy przy okrągłym stole było wydarzeniem zbyt prozaicznym, zbyt mało podniosłym i zbyt płytko przeżytym (w porównaniu do takich wydarzeń wpisujących się w narodową mitologię jak chociażby powstanie warszawskie lub katastrofa w Smoleńsku). Oni przez lata PRLu czekali na coś innego, donioślejszego, co gwałtownie odmieniłoby ich życie. Gazeta Wyborcza jest poniekąd jednym z tego symboli. Kiedy taki właśnie człowiek (przykładowo: słabo wykształcony, starszy, stracił pracę w PGRze, III Rp oznacza dla niego bezrobocie, brak perspektyw, walkę o przetrwanie, albo młodszy kolega przejmujący po nim część przekonań, rozczarowany rzeczywistością, pracujący na śmieciówce) sięga po Gazetę Wyborczą, pojawia się dysonans poznawczy. Wbrew temu, że większość ludzi wykształconych narzeka na poziom publicystyki w tej gazecie, dla bardzo wielu ludzi jest ona zbyt trudna w odbiorze, zbyt zniuansowana. Pojawia się poczucie zmanipulowania, oszukania, niezrozumienia. Odpowiedzią na emocje i odczucia takich grup społecznych jest pojawienie się pism podsycających myślenie spiskowe, wiele z nich związanych jest ze środowiskami prawicowymi np. Nasz Dziennik, Gazeta Polska, UważamRze, wPolitycepl i tym podobne.
Te środowiska tłumaczą rzeczywistość w sposób dwuwymiarowy, my-oni, źli-dobrzy, z tego powodu są bardzo przystępne dla czytającego. Większość artykułów w nich poświęconych jest tworzeniu atmosfery zdrady, spisku, tworzeniu alternatywnej narracji wobec tradycyjnych dzienników czy to bardziej lewicowych (Wyborcza) czy prawicowych (Rzeczpospolita). O ile w Wyborczej czy Rzepie dało się zauwazyć sympatie okreslonych redaktorów, to te "niemainstreamowe" jak same lubią się nazywać pisma - zdaja się istnieć jedynie po to, by tworzyć określoną narrację ideologiczną. Wyborcza jest oczywistym celem nagonki.
Jeśli o mnie chodzi, to w Wyborczej cenię przede wszystkim Wydanie Świąteczne, mają też całkiem niezły dział zagraniczny (inne dzienniki zdecydowanie bardziej koncentrują się na polskim podwórku). Ogólnie to (śledzę zagraniczną prasę) Gazeta Wyborcza, mimo iż wypada na tym tle lepiej niż polskie odpowiedniki, przede wszystkim ma ten problem, że jest nadal zbyt lokalna, by być opiniotwórcza na świecie, chociaż w niektórych europejskich państwach jest łatwo dostępna w wersji anglojęzycznej.
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Adam Michnik
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 14-08-2015 23:27 |
|
Vanillivi napisała: Gazeta Wyborcza, jako najbardziej opiniotwórczy dziennik, stała się pewnym symbolem przemian w Polsce i III RP. Tylko że, chociaż od 89 roku nasz kraj tak bardzo rozwinął się, zarówno pod względem gospodarczym, jak i swobód obywatelskich to są grupy, które nie tylko nie skorzystały, lecz wręcz straciły.
"Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym fenomenem i przyszło mi do głowy, że istnieje coś takiego jak syndrom uwolnionego więźnia. Ci z Państwa, którzy czują tę kondycję człowieka więzionego, zrozumieją łatwo, o co mi chodzi. Otóż, jak człowiek siedzi w więzieniu, za kratami, to marzy o jednym: wyjść na wolność. I oto któregoś dnia wychodzi i świat wydaje mu się przepiękny - trawa jest zielona, oranżada ma swój prawdziwy kolor, ptaki śpiewają, dziewczyny siedzą w kawiarniach i w parkach. I tak sobie chodzi, chodzi, chodzi, i nagle sobie uświadamia, że on jest wolny, ale nie wie, gdzie będzie spał, co będzie jadł, gdzie się umyje. I oto zaczyna tęsknić za światem, w którym wiedział, gdzie będzie spał, co będzie jadł, kiedy zaprowadzą go do łaźni. I to jest tęsknota za więzieniem, które dawało opiekę i zwalniało od niedogodności wyboru, od przekleństwa wolności, kiedy trzeba żyć na własny rachunek. I w tym klimacie nostalgii za bezpieczeństwem pojawiają się programy i ruchy populistyczne." (A. Michnik "Wściekłość i wstyd")
Moja teoria jest prosta, Michnik rozumie ideę wolności, a Polacy do tej pory nie rozumieją. Wszystko się rozbija o tę zdobycz-wolność, która pasuje tylko intelektualistom i ludziom kreatywnym, dynamicznym. Stąd dysonans poznawczy wynikający z innego zestrojenia mentalnego. Poza tym, dla Michnika Unia Europejska, jak zresztą cały świat, jest procesem, w którym ciągle można coś poprawiać, przekierowywać, jest dziełem w trakcie tworzenia, stąd jego, Michnika - dla niektórych ślepy - optymizm.
Co do GW, to wiele zarzutów typu: błędy, pochopne oceny, wrażenie pisania artykułów "na kolanie", ciągnięcie tematów/błahych spraw itp... wynika z faktu, że jest to dziennik, który musi być zapychany z dnia na dzień i nie można go porównywać z np. miesięcznikami. Dużo tekstów typu "zapchajdziura" się pojawia.
Innym zarzutem jest coś, co według mnie powinno być walorem, żeby nie powiedzieć koniecznością, bez której gazeta nie powinna istnieć. Chodzi o linię gazety, o posiadanie punktów ciężkości, tematów wiodących, które według niej są istotne i rysują światopogląd - realizuje misję. Wyborcza ma bardzo łatwo zauważalne tematy, które śledzi: kościół, nacjonalizm, Unia Europejska i wieczne tłumaczenie się z decyzji okrągło stołowych.
Wyleciał mi klimat Wyborczej z głowy i improwizuję trochę. W każdym razie, najlepiej pamiętam książki Michnika, w których świetnie wykładał komplikacje okresu wychodzenia z komunizmu. Oni naprawdę robili wszystko w ciemno, "na czuja", bez żadnych gwarancji, bez konkretnych planów. To było gigantyczne ryzyko, jedyna tak wielka pionierska robota Polaków, której nie wolno nie docenić ;)
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Adam Michnik
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-08-2015 00:27 |
|
Myślę, że cytat, który wskazałeś, bardzo dobrze ilustruje kwintesencję tego, co chciałam powiedzieć o Michniku, i o społeczeństwie.
Uważam, że my, Polacy, jako naród, bardzo cenimy wolność jako wartość, nie potrafimy uginać głowy przed obcymi i o tym świadczy bardzo długa tradycja niepodległościowa. Tylko że lata komunizmu jednak w jakimś stopniu nas okaleczyły, wielu z nas nie rozumie tego, co dla na przykład przeciętnego Amerykanina jest oczywiste - że wolność często bywa "trudniejsza". Zawsze wiąże się z osobistą odpowiedzialnością, z ryzykiem, czasem oznacza biedę, porażkę.
Wielu Polaków zachowuje się dzisiaj troszkę tak, jakby pragnęło sukcesów kapitalizmu, jednak chciało jakiejś furtki, pewnych narzędzi socjalizmu, na wypadek, gdyby nie wyszło. Tak jak było np. z frankowiczami. Póki kurs był niski, wszyscy się cieszyli, że mogą grać na walutach, super opcja, hura, kapitalizm, a kiedy frank poszedł do góry, to nagle niektórzy by chcieli, żeby państwo ratowało ich przed ich złymi decyzjami. A to nie tak funkcjonuje...
Ekszyn Dupacycki napisał: Poza tym, dla Michnika Unia Europejska, jak zresztą cały świat, jest procesem, w którym ciągle można coś poprawiać, przekierowywać, jest dziełem w trakcie tworzenia, stąd jego - dla niektórych ślepy - optymizm.
Ja uważam, że mimo iż tak jak mówisz, Unia jest procesem w trakcie tworzenia, to już dzisiaj możemy powiedzieć, że dużo zyskaliśmy na członkostwie, chociaż nie jest to organizacja (jak żadna inna) pozbawiona wad i problemów.
Ekszyn Dupacycki napisał: W każdym razie, najlepiej pamiętam książki Michnika, w których świetnie wykładał komplikacje okresu wychodzenia z komunizmu. Oni naprawdę robili wszystko w ciemno, "na czuja", bez żadnych gwarancji, bez konkretnych planów. To było gigantyczne ryzyko, jedyna tak wielka pionierska robota Polaków, której nie wolno nie docenić
Z pewnością zawsze jest łatwiej być analitykiem-obserwatorem, który ma lata na to, żeby wyciągać wnioski, snuć refleksje, co innego być politykiem, który musi decyzje podejmować szybko, nie mając często pełnego obrazu rzeczywistości/nie mogąc przewidzieć wszystkich konsekwencji.
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Adam Michnik
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 24-08-2015 23:58 |
|
Vanililivi, wykończyłaś temat, nic nie umiem dodać :)
Oczywiście ze wszystkim się zgadzam.
Pozdrawiam.
|
|
|
Do góry |
|