Prawa zwierząt
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • »
Autor
Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 16-04-2017 22:37
Co jakiś czas serwisy informacyjne, w obliczu okrucieństwa wobec zwierząt mówią o ich prawach. Sam jestem często przerażony widząc do czego jest zdolny człowiek wobec zwierzęcia, jednak uważam że mówienie o prawach zwierząt, to w takiej sytuacji duże nadużycie które trafia na podatny grunt współczucia jakie w większości ludzie okazują zwierzęciu, jednak jest, w moim przekonaniu pomieszaniem z poplątaniem.
Czy Waszym zdaniem zwierzęta powinny mieć prawa, czy też nie ?
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
KatarzynaKonopkaChludzinska Użytkownik
  • Postów: 246
  • Skąd:
Dodane dnia 16-04-2017 23:52
Jest to bardzo skomplikowana kwestia. Wydawałoby się logiczne, że skoro traktujemy psy i koty jak domowników, to zwierzęta powinny mieć swoje prawa.
Z drugiej strony- dietę wegetariańską(w tym wegańską) stosuje u nas zaledwie kilka procent społeczeństwa.
A skąd trafiają kotlety i bigosy na naszych stołach? Właśnie- z zabijania zwierząt.
Jest jeszcze wykorzystanie zwierząt do celów rozrywkowych. Najokrutniejszym przykładem tego są nielegalne walki psów. W "Pitbullu" jest scena walki psów- jest naprawdę brutalna.
Polowania to osobny temat. Są tacy, którzy jadą na polowanie do Puszczy Białowieskiej i odstrzelają dzika tylko po to, by udowodnić, że jest się prawdziwym mężczyzną.
Albo by udowodnić przynależność do elity.
Nawet nie po to, by mieć jedzenie czy futro na zimę. Po to, by udowodnić bycie tzw. prawdziwym mężczyzną. Lub swój status społeczny.
Zdarza się nawet, że myśliwy podczas polowania myli człowieka z dzikiem czy jeleniem. Pomyślcie: czyjeś plany, nadzieje i marzenia znikają w jednej chwili tylko dlatego, że ktoś został pomylony z dzikiem.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 09:10
Nigdy nie miałem styczności z łowiectwem, jednak w tym wypadku mamy tzw. etykę łowiecką, zgodnie z którą myśliwy traktuje zwierzynę z należnym szacunkiem, ponadto jest zobowiązany chronić jej tereny lęgowe, oraz całą przyrodę. Łowiectwo to nie tylko strzelanie, tyle przynajmniej w teorii.
Nie wiem czy można zabijać z należnym szacunkiem... jednak my ludzie to robimy, czułbym się dużo bardziej komfortowo gdybym wiedział że pieczeń na mój stół trafiła w wyniku polowania, a nie z rzeźni.

Właściciel psa lub kota, owszem traktuje go jak domownika, jednak jest to jego subiektywny pogląd, sąsiad któremu ów pies lub kot np. zanieczyści wycieraczkę, ma już całkiem odmienne zdanie na ten temat.

Jednak, w Stanach Zjednoczonych, wielu prawników mówi wprost o prawach zwierząt i są wytaczane sprawy o ich naruszanie.
W naszym kraju też mówi się o prawach zwierząt, co jest uważam niepokojące.
Zwierzęta w moim przekonaniu nie mają żadnych praw, to my ludzie mamy pewne obowiązki z nimi związane.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Procesja Użytkownik
  • Postów: 30
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 17-04-2017 11:03
Hmm, moim zdaniem dziwnie sformułowane pytanie.
To tak, jakby przepis "nie należy deptać trawnika" przekształcić na "trawnik ma prawo nie być deptanym" i zastanawiać się, czy trawnikowi należą się jakieś prawa, odwieczne i nienaruszalne.
Sądzę, że zwierzę jako istota czująca ból i chcąca żyć, powinna mieć prawa - choć nie są to prawa odwieczne, a nadane w toku dyskusji i zmian, które jako cywilizowane istoty konstruujemy, aby sprawić, by świat był trochę mniej okrutnym miejscem. Cóż, moim zdaniem praw przypisanych do gatunku i odwiecznych nikt nie ma - kiedy człowiek np. wkroczy do dżungli albo na front wojenny, szybko przekona się, że nikt nie respektuje jego prawa do życia czy godnej śmierci, co nie znaczy, że te prawa nie są ważne. Oczywiście wiele osób sądzi inaczej, zwłaszcza takich, których system religijny widzi człowieka na pozycji uprzywilejowanej i jako posiadającego władzę nad zwierzętami, stąd mogą reagować oporem na sformułowanie "prawa zwierząt". Ale moim zdaniem dopóki ludzie są w zasadzie zgodni co do tego, że nie należy stosować okrucieństwa wobec zwierząt i starać się minimalizować ich cierpienie, zastanawianie się nad definicjami jest zbędne.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 13:09
Generalnie, zgadzam się z Procesją, że zwierzęta powinny mieć zagwarantowane prawa w tej konkretnej rzeczywistości historyczno-społecznej. Tym bardziej, że, jak wiadomo, prawo sformułowane w postaci bezosobowych przepisów typu wspomnianego: "nie deptać trawników" bywa nagminnie łamane, a sądy są opieszałe w ściganiu wykroczeń i często umarzają sprawy, co zachęca do dalszego łamania prawa. Sformułowanie typu: "zwierzęta mają prawo do życia w warunkach niepowodujących ich cierpienia" zmusiłoby do zaprzestania przemysłowego chowu zwierząt, niosącego poprzez skrajne ograniczenie możliwości ich ruchu zarówno niewyobrażalny ból i wiele chorób samym zwierzętom, jak i pośrednio powodującego zmiany klimatyczne.

Temat-rzeka, ja odniosę się teraz jeszcze tylko do łowiectwa: niestety przekonanie o "etycznym myślistwie" to mit. Praktyka jest zupełnie inna - jak dowodzą liczne obserwacje niezależnych organizacji, myśliwi zabijają zwierzęta także w okresach lęgowych/ odchowywania młodych, zabijają ciężarne samice, polują na gatunki zagrożone, organizują "polowania" na uprzednio schwytane zwierzęta (co w praktyce oznacza znęcanie się nad nimi przez długotrwałe rozszarpywanie ich na ogrodzonym terenie przez specjalnie pobudzane do agresji psy), zabijają także zwierzęta domowe, często polują pod wpływem alkoholu, niejednokrotnie strzelają do ludzi. Myślistwo oznacza skrajne okrucieństwo. Dlatego, choć nie jestem fanką chowu przemysłowego, nie kupuję karmy z napisem "game" nawet swojemu psu.
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
KatarzynaKonopkaChludzinska Użytkownik
  • Postów: 246
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 19:55
Dzisiaj tłumaczyłam mojej małym kuzynkom, kim jest myśliwy. Odpowiedziałam, że to taki pan, który strzela do zwierząt.
Potem jedną z nich zapytałam: Czy strzelanie do zwierząt jest dobre czy złe?
Ona, mała dziewczynka odpowiedziała: złe.
Kontakt z naturą służy człowiekowi, ale nie wtedy, gdy zabija się naszych braci mniejszych.
Swego czasu(był to chyba 2013 rok) w katolickim liceum wraz z klasą podpisywaliśmy apel dotyczący zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Rozumiem, że taka hodowla daje pracę tysiącom ludzi, jest dochodowa, ale jest nieetyczna.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 20:37
Na zwierzętach prowadzone są badania medyczne, które często polegają na zarażanu ich śmiertelnymi chorobami i testowaniu leków lub inwazyjnych metod leczenia, spotyka to najbliżej z nami spokrewnione szympansy, częściej szczury, czy myszy.
Gdybyśmy ustanowili prawo zwierząt do życia w warunkach nie powodujących ich cierpienia, prawo to musiałoby być traktowane wybiórczo, lub musielibyśmy zaprzestać takich badań, co oznacza zgodę na umieranie zarażonych tymi chorobami ludzi.
Zastanówmy się nad tym, to uważam bardzo poważny problem natury etycznej.

Co do łowiectwa, z pewnością zdarzają się wypadki łamania etyki łowieckiej, jednak czy możemy generalizować, wrzucać wszystkich myśliwych do jednego worka ?
Poza tym, gdybyśmy nie "wynaleźli" łowiectwa, prawdopodobnie nie przetwalibyśmy jako gatunek.
Mnóstwo filmów pokazuje ubój przemysłowy jaki odbywa się w rzeźniach, czy nie sądzicie że jednak łowiectwo (wykluczając naganne przypadki łamania etyki) jest dużo bardziej "cywilizowane" ?
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 21:23
Zgodzę się, że w przypadkach testowania nowych leków na groźne choroby można przedłożyć zdrowie ludzi nad cierpienie zwierząt. Natomiast zdecydowanie uważam za zbyteczne masowe testowanie kosmetyków na zwierzętach poprzez wypalanie im oczu itp. - praktyki stosowane przez większość gigantów kosmetycznych typu L'oreal, Johnsons & Johnsons, Oriflame itd. - wybierając kosmetyki, warto pomyśleć o milionach ginących w męczarniach i posiłkować się "zieloną listą": http://www.kocieuszy.pl/p/lista.html

Co do łowiectwa, również jest wiele stron (choćby fejsbukowe Ludzie Przeciw Myśliwym czy Nie Podaję Ręki Myśliwym) obnażających straszny charakter działalności tych ludzi i obalających zarazem mit etycznego łowiectwa - normą, nie wyjątkiem jest niestety w tym środowisku wyjątkowe okrucieństwo, z jakim zabijają, nie przejmując się żadnymi przepisami. Czym innym niewątpliwie było łowiectwo w czasach prehistorycznych - nie licząc faktu, że mogło być konieczne, nie nosiło też znamion znęcania się nad słabszymi bez ponoszenia żadnego osobistego ryzyka, jak ma to miejsce współcześnie. O ile pracę w rzeźni można traktować "machinalnie", nie czerpiąc z tego przyjemności, o tyle wyznacznikiem współczesnych myśliwych wydaje się chora przyjemność czerpana z zaszczuwania zwierząt.
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
KatarzynaKonopkaChludzinska Użytkownik
  • Postów: 246
  • Skąd:
Dodane dnia 17-04-2017 23:21
introwerka napisała:
Zgodzę się, że w przypadkach testowania nowych leków na groźne choroby można przedłożyć zdrowie ludzi nad cierpienie zwierząt. Natomiast zdecydowanie uważam za zbyteczne masowe testowanie kosmetyków na zwierzętach poprzez wypalanie im oczu itp. - praktyki stosowane przez większość gigantów kosmetycznych typu L'oreal, Johnsons & Johnsons, Oriflame itd.

W Chinach do niedawna był nakaz testowania kosmetyków na zwierzętach przed wejściem na rynek. Być może dlatego stosowane są takie praktyki. Wiadomo, jaką potęgą jest chiński rynek. Dla menedżerów i akcjonariuszy koncernów(nie chodzi tu tylko o branżę kosmetyczną) wizja zdobycia setek milionów nowych konsumentów jest bardzo kusząca.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Procesja Użytkownik
  • Postów: 30
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 18-04-2017 00:07
A ja jeszcze a propos myśliwych. Prawdę mówiąc, nie podejrzewam tej grupy społecznej o wyższy poziom agresji czy czerpania perwersyjnej przyjemności z cierpienia niż w przypadku innych ludzi. Wydaje mi się, że to hobby/rytuał tak mocno osadzony w tradycji pewnych rodzin i środowisk, że przestają oni zdawać sobie sprawę z jego okrucieństwa. Nie mam wśród znajomych żadnych myśliwych, więc mogę tylko gdybać - ale o ile małe dziecko może dostrzegać w polowaniu coś krwawego i nie do końca w porządku, poklepane z dumą po ramieniu przez ojca i wujków, może stłumić w sobie te uczucia i z wiekiem postrzegać łowiectwo jako masowy spęd podobny do rekonstrukcji wydarzeń historycznych, grillowania, udzielania się w straży pożarnej. Okazji do napicia się alkoholu, poczucia adrenaliny podobnej do zmasakrowania komuś twarzy w knajpianej bójce. Jeśli jeszcze do tego dorobi sobie ideologię "bycia strażnikiem lasu", może mieć poczucie, że jest etycznym myśliwym. Ot, taki sposób na rozładowanie dążenia do destrukcji, które - tu niestety zgadzam się z Freudem - chyba każdy posiada. Jednak czasy, kiedy musieliśmy zabijać zwierzęta by przeżyć, wydaje się, że minęły albo powoli mijają. Więc mit zabijania zwierząt z równoczesnym wielkim dla nich szacunkiem, rodem z malowideł z Lascaux, kultywowany przez niektórych myśliwych, może zostać zdekonstruowany. I chyba pora na to.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 10:26
Zgadza się Procesjo, to o czym napisałaś to rola społeczna, czyli określony wzorzec zachowań w danej grupie, w tym przypadku - myśliwych, przy czym osoby najbliższe, nie będące myśliwymi też mogą pozostawać pod jego wpływem.
W łowiectwie są reguły, zawarte w tzw. etyce łowieckiej, które są formułowane jawnie, są też reguły których człowiek nabywa poprzez interakcje z innymi członkami tej grupy.
Jeśli w grupie regularnie dochodzi do zachowań patologicznych, stają się one wkrótce regułą, której na próżno szukać w jawnie sformułowanych zasadach etyki.
Podejrzewam że nie ma wśród nas nikogo, kto ma styczność ze środowiskiem myśliwych, czy też jest uczestnikiem polowań, stąd też zdecydowanie negatywna ocena łowiectwa.
Nie potrafię dokonać obiektywnej oceny tej grupy, bo nigdy nie miałem z nią styczności.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 12:38
Katarzyno,

cieszę się w takim razie, jeśli nakaz ten został uchylony; aczkolwiek, obawiam się, może to samo w sobie nie wpłynąć na wielkie koncerny, których decyzje są często skrajnie bezduszne i inercyjne; dlatego potrzebna jest presja konsumentów.


Procesjo,

mz., człowiek rzadko robi coś bezinteresownie (w wyjątkowych przypadkach tak, ale mówimy o regule), dlatego, jeśli wykazuje się notorycznie i niepotrzebnie skrajnym okrucieństwem, jest podstawa sądzić, że czerpie z tego przyjemność.


Vigo,

niestety mam polującego wujka, który jest skrajnie chamski, egocentryczny i dbający głównie o to, żeby mieć gdzie pić alkohol; nie miał on żadnych "tradycji" łowieckich w rodzinie, z relacji ciotki wynika, że przyciągnęła go do tego środowiska częstotliwość alkoholowych libacji.
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 13:41
Zgodzisz się chyba jednak introwerko, że jeden przypadek nie może świadczyć o całym środowisku.
Nie chcę tu bronić łowiectwa, ale też nie chcę atakować, mam po prostu zbyt mało danych by móc wypowiedzieć się na ten temat obiektywnie.
Twierdzę że zabijanie zwierząt, czy to w rzeźniach, czy podczas uboju gospodarskiego, jak i na polowaniach, może wywoływać u osób postronnych, nawet skrajnie negatywne odczucia.

Jestem z miasta, nie byłem nawet świadkiem świniobicia, jednak widziałem jako dziecko ubój nutrii, które były hodowane w rodzinie na futra, nutrie te, jako że miałem z nimi kontakt, miały swoje imiona. Nie potrafię dziś przeanalizować tego co czułem przyglądając się ich śmierci, jednak nigdy nie ruszyłem mięsa nutrii, jak też przestałem się interesować żyjącymi.
Na tym to polega, to wpływ środowiska, wzorce zachowań, interakcje etc.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 14:24
Vigo,

oczywiście nie twierdzę, że każdy myśliwy ma taką samą strukturę psychiczną, jak mój krewny. Ale przyznasz, że ten jeden "przypadek" daje do myślenia? Zapewne nie każdy też sam wybiera to "hobby" - są i tacy, jak mówisz, którzy dziedziczą rodzinne tradycje, tu jednak widzę odpowiedzialność samych myśliwych za tępienie w swoich dzieciach dziecięcej wrażliwości.

Druga sprawa to nagłaśniane przez niezależne organizacje przypadki okrucieństwa wśród myśliwych. Nie prowadzę statystyk, ale na podstawie podobnych doniesień widzę, że jest ich co najmniej w połowie tyle, co doniesień o okrucieństwie wobec zwierząt towarzyszących człowiekowi, a przecież myśliwi stanowią niewielką część społeczeństwa. I nie chodzi tu o samo zabijanie zwierząt, ale o wykroczenia przeciw myśliwskiej etyce, którą tak się szczycą sami myśliwi.
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 17:32
Introwerko, nie jestem pewien czy istnieje coś takiego jak "dziecięca wrażliwość"
Rozwój moralny człowieka przebiega przez poszczególne stadia. W pierwszym z nich dzieci są zorientowane na własną przyjemność i unikanie kary, przyznasz że takie zachowanie u dorosłego byłoby naganne, jednak dla dzieci jest zupełnie naturalne.
Człowiek znajdując się w określonym środowisku, przejmuje charakterystyczne dla tego środowiska wzorce zachowań. Przysłowie mówi: "kto z kim przystaje, takim się staje" i jest w tym przysłowiu wielka mądrość.
Jednak przejmowane wzorce, nie mają większego wpływu na naszą zdolność oceny moralnej.

Jeśli dochodzi do wzrostu agresji w danej grupie, atakowanie wszystkich członków tej społeczności jest wylewaniem dziecka z kąpielą.
Temat ten wyskoczył nagle, więc nie mam nawet pojęcia jak wygląda sprawa agresywnych zachowań w przypadku myśliwych, jeśli jest tak jak napisałaś, to jest to problem którym przede wszystkim powinien zainteresować samych myśliwych.
Nie sądzę by łowiectwo samo w sobie było patologią.
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 19:01
Vigo,

Vigo napisał:
Introwerko, nie jestem pewien czy istnieje coś takiego jak "dziecięca wrażliwość"

miałam na myśli to, o czym sam pisałeś, czyli Twoją intuicję jako dziecka, że jest coś złego w zabijaniu zwierząt, którym nadałeś imiona, ekstrapolowaną w przekonanie, że przecież każde zwierzę może potencjalnie mieć imię, ergo - zabijanie wszystkich zwierząt (przynajmniej tego gatunku) jest złe. To bardzo ważne, że dziecko, stykając się z przemocą, intuicyjnie reaguje w sposób empatyczny. Oczywiście dzieci są bardzo różne, są i takie ze skłonnością do okrucieństwa, jednak generalna tendencja jest mz. taka, że później ta bezcenna dziecięca wrażliwość i otwartość umysłu bywają niestety w różny sposób zabijane, tępione. Dlatego tak ważne jest to, o czym piszesz, czyli wpływ otoczenia, na które składają się zarówno poszczególne osoby, jak i cała kultura danej społeczności, w tym jej system prawny. Rolą tego ostatniego powinno mz. być m. in. chronić słabszych, w tym dzieci, kobiety, zwierzęta, przed przemocą; w tym przypadku powinno istnieć jasne, jednoznaczne i wykonywane prawo, zgodnie z którym myśliwym za wykroczenia przeciw ich etyce grożą surowe kary. Tymczasem sprawami takimi zajmują się w przeważającej większości nie sądy, a sam związek łowiecki, który oczywiście je umarza. Dlatego nie liczyłabym na "samodoskonalenie się" samych myśliwych; oczywiście są jednostki, które "przejrzą na oczy", ale to nie zmienia faktu, że, mając pozwolenie na górze dla niezdrowych praktyk (sam minister Szyszko "polował" na bażanty wypuszczane z klatek pod lufy myśliwych), większość z nich czuje się bezkarna i ma gdzieś nawet własne normy etyczne.
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
KatarzynaKonopkaChludzinska Użytkownik
  • Postów: 246
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 19:23
introwerka napisała:
Vigo,

oczywiście nie twierdzę, że każdy myśliwy ma taką samą strukturę psychiczną, jak mój krewny. Ale przyznasz, że ten jeden "przypadek" daje do myślenia? Zapewne nie każdy też sam wybiera to "hobby" - są i tacy, jak mówisz, którzy dziedziczą rodzinne tradycje, tu jednak widzę odpowiedzialność samych myśliwych za tępienie w swoich dzieciach dziecięcej wrażliwości.

Druga sprawa to nagłaśniane przez niezależne organizacje przypadki okrucieństwa wśród myśliwych. Nie prowadzę statystyk, ale na podstawie podobnych doniesień widzę, że jest ich co najmniej w połowie tyle, co doniesień o okrucieństwie wobec zwierząt towarzyszących człowiekowi, a przecież myśliwi stanowią niewielką część społeczeństwa.

Ale za to zauważmy, że bardzo wpływową. Co piąty polski parlamentarzysta jest myśliwym. Myśliwym jest były prezydent, mąż pani premier, kilku byłych premierów, biskup Głódź, wielu ambasadorów RP, którzy przecież reprezentują nasz kraj na zewnątrz. Polował Jan Kulczyk. Wielu celebrytów(w tym choćby aktor i komik Cezary Pazura).
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 20:18
Introwerko,
miałem jako dziecko, świadomość tego że wspomniane nutrie nie będą żyły aż do naturalnej śmierci, zdawałem sobie sprawę z tego co je spotka. Nigdy jednak wcześniej nie widziałem uboju na własne oczy i było to dla mnie dość traumatyczne przeżycie.
Jeśli możemy mówić o "wrażliwości" to jest nią zdolność oceny moralnej, czyli zdolność wydawania sądów na temat dobra i zła ludzkich działań, a ta nie ucierpiała w wyniku wspomnianych przeżyć.
Zwierzęta są zabijane z różnych powodów, jeśli tylko dla futra, dla rozrywki, jest to rzeczą moralnie naganną. Podobnie w wypadku zadawania zwierzęciu niepotrzebnych cierpień przed śmiercią, jeśli ktokolwiek dopuszcza się tego rodzaju działań powinien stanąć przed sądem i nie ma co do tego dyskusji.
Jednak nie sposób ustanowić prawa które by o tym mówiło, choćby ze względu na badania medyczne, po cóż ustanawiać prawa które będą traktowane wybiórczo.
Zdaję sobie sprawę z nadużyć władzy, na co również zwróciła uwagę Katarzyna, jednak: "władza demoralizuje".
To przecież także wpływ środowiska, jeśli minister Szyszko strzela do bażantów wypuszczanych z klatek pod lufy, należy to napiętnować, takie działanie moim zdaniem jest sprzeczne z samą ideą łowiectwa.
Jednak w wypadku władzy, problem jest dużo szerszy, nie ma w tej chwili sposobu by usunąć z rządu człowieka który zachowuje się w sposób naganny...
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
introwerka Użytkownik
  • Postów: 292
  • Skąd:
Dodane dnia 18-04-2017 21:06
KatarzynaKonopkaChludzinska napisała:
Ale za to zauważmy, że bardzo wpływową. Co piąty polski parlamentarzysta jest myśliwym.

I to jest przerażające - tym bardziej że, jak zauważył Vigo, "władza demoralizuje".

Vigo napisał:
Zwierzęta są zabijane z różnych powodów, jeśli tylko dla futra, dla rozrywki, jest to rzeczą moralnie naganną. Podobnie w wypadku zadawania zwierzęciu niepotrzebnych cierpień przed śmiercią, jeśli ktokolwiek dopuszcza się tego rodzaju działań powinien stanąć przed sądem i nie ma co do tego dyskusji.

Cieszy Twoje rozsądne podejście :)

Vigo napisał:
Jednak nie sposób ustanowić prawa które by o tym mówiło, choćby ze względu na badania medyczne, po cóż ustanawiać prawa które będą traktowane wybiórczo.

Nie znam się na prawie, ale wydaje mi się, że gdyby ustanowić właśnie prawo dla zwierząt do "życia w warunkach niepowodujących cierpienia" z zastrzeżeniem, że w przypadku, gdy ratuje to ludzkie życie, dozwolone są niezbędne badania, spowodowałoby to, że:

a) zniknęłyby hodowle przemysłowe, główny powód cierpienia zwierząt gospodarskich

B) łatwiej byłoby ścigać przestępstwa znęcania się nad zwierzętami domowymi

c) ponieważ konieczna byłaby każdorazowo zgoda na eksperyment, dostawałyby ją de facto tylko niezbędne, pionierskie badania.

:)
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
Do góry
Autor
RE: Prawa zwierząt
Vigo Użytkownik
  • Postów: 63
  • Skąd:
Dodane dnia 19-04-2017 04:25
Również nie znam się na prawie, odnoszę jednak wrażenie że wszelkie uregulowania dotyczące zwierząt, są traktowane właśnie wybiórczo, lub łamane, z czego w wielu wypadkach nie wyciąga się jakichkolwiek konsekwencji.
Jako przykład niech posłuży międzynarodowy zakaz połowu wielorybów, który jest nagminnie łamany, choćby przez Japonię, Islandię czy Norwegię.
Myślę że dużo skuteczniejsza od ustanawiania prawa które nie działa tak jak powinno, jest odpowiednia edukacja.
Człowiek ma skłonność do czynienia zła, jednak nie jest zły z natury. Już Karol Darwin zauważył że instynkt moralny jest zdobyczą ewolucji. Tak rozumiana moralność jest rzeczą charakterystyczną dla ssaków społecznych.
Do góry
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • »
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.