Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Hyper
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-08-2008 02:13 |
|
Normalnie - zgroza
|
RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 02:14 |
|
Że niby teraz moja kolej na posta...?
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Hyper
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-08-2008 02:17 |
|
hahah jutro nam się dostanie od administratorów
|
RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 02:22 |
|
No już mówiłam Damianowi, że Zielony Bąbel na nas nakrzyczy... Ale my takie zdolne, to na pewno go jakoś udobruchamy
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 02:29 |
|
Nie nakrzyczy - wszystko zgodnie z tematem
Przecież Wasze gadanie to też groza
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-08-2008 09:03 |
|
A może tak trochę o grozie w literaturze?
Zdaje mi się czy trochę zjechaliście z tematu?
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 12:38 |
|
Odrobinkę tylko
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 12:45 |
|
Ciut ciut
King jest dobry, bo pisze dobrze, bardzo dobrze wręcz - czytelnik poznaje bohaterów, ich psychikę, zachowania, można się wczuć w klimat. Co prawda zakończenia spala, no ale nikt nie jest idealny
Guy N.Smith - porażka totalna - czytałem kilka jego książek, m.in. cykl Kraby i powiem szczerze, że dla mnie była to szybka lektura, czasem męcząca i nudna, niewiele zostawiająca, jakiś tam ślad, jak brud na szybie.
Masterton - ma fajne opowiadania, polecam, oryginalne. Ale tak poza tym - na jedno kopyto, nie przyciąga. Już lepsze, i to o wiele, są jego poradniki erotyczne. Polecam.
Czyli jeśli chodzi o grozę, zostaje King. Opowiadania ma nawet lepsze od powieści.
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Wiktor Orzel
Administrator
- Postów: 3517
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 31-08-2008 12:49 |
|
Ja tam zostaje przy swoim Stephenie Gallagherze Ma książki właśnie na pograniczu grozy i sensacji. Szkoda, że najnowsze książki nie doczekały i już raczej nie doczekają się polskiego przekładu.
|
wiktororzel.pl
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 12:53 |
|
A dlaczego się nie doczekają...?
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 31-08-2008 13:01 |
|
Ginger przetłumaczy, prawda? Ostatnio się chwaliła, że dogadała się z Anglikami.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 31-08-2008 13:04 |
|
Ano dogadała. I jest z siebie dumna niebywale Ale czy zrozumiałaby angielską literaturę wyższych lotów, to pewna nie jest...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 31-08-2008 20:57 |
|
Cytat: Czyli jeśli chodzi o grozę, zostaje King. >> no i to w sumie podsumowanie.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Szejnis
Użytkownik
|
Dodane dnia 01-09-2008 17:25 |
|
nie, no jeszcze nie
A co myślicie o polskiej grozie w literaturze?
|
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 01-09-2008 18:51 |
|
Ja myślę, że jest dużo grozy w polskiej literaturze. Największa to ta, że same nudne książki powstają.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 01-09-2008 19:21 |
|
No nie same, bez przesady...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 02-09-2008 19:01 |
|
nie. może nie ma takiej grozy, jak u zagranicznych pisarzy. ale Polak tez potrafi. chyba nikt nie ma watpliwości?
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Lukasz Smigiel
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-09-2008 11:35 |
|
A macie jakieś osobiste best of... polskiej grozy (dumnie brzmi :-))??
Ja chwilowo czytam bardzo fajnego Petera Strauba - Zaginiony, ZAginiona, czyli kolejne przygody starego pisarza Tima Underhilla, który kolejny raz mierzy się z seryjnym mordercą...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Groza w literaturze. Od klasyki po komercję.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 23-09-2008 10:28 |
|
Jeśli chodzi o polską literaturę grozy to pamiętam że wrażenie na mnie zrobił zbiór opowiadań Jerzego Nowosada pt. "Opowieści przy gasnących świecach". Naprawdę polecam, bardzo oryginalne i miejscami naprawdę potrafi przerazić.
|
|
|
Do góry |
|