jakub napisał/a:


czytanie ze zrozumieniem a literowo złe odczytanie nie ma związku z czytaniem ze zrozumieniem

Znacznie - tak jakby ktoś się nasłuchał Dody i powiedział, że zniechęciła go do Chopina.

Są książki, które czyta pewnie 50% klasy i takie które czyta 20%, bo są tak nędzne, że nie trafiają do młodzieży. Granica nie trafia, Inny świat bardziej. Wniosek: zmienić listę. Wielkiego Gatsby'ego też ludzie czytali by chętniej niż jakieś nudziarstwa.

Na polonistyce na UJ jest taki koleś od literatury XIX-wieku, który pyta się na egzaminie jakie rękawiczki miała Izabela Łęcka. Chcesz tak?

LittleRedRose napisał/a:
- ja tak miałam w LO i nie uważam tego za głupie

Jack the Nipper napisał/a:


Wiem, ale jesteś z Poznania i kibicujesz Lechowi więc jakoś musiałem Ci dosrać

Samuel Niemirowski napisał/a:


O taaa. Pamięciówa rlz.

xD

- Przyszłyśmy prosić pana o rękawiczki.
- Numerek pięć i pół - odparł Mraczewski i już trzymał pudełko, które mu nieco drżało w rękach pod wpływem spojrzenia panny Izabeli.
- Otóż nie... - przerwała panna ze śmiechem. - Pięć i trzy czwarte... Już pan zapomniał!...
- Pani, są rzeczy, których się nigdy nie zapomina. Jeżeli jednak rozkazuje pani pięć i trzy czwarte, będę służył w nadziei, że niebawem znowu zaszczyci nas pani swoją obecnością. Bo rękawiczki pięć i trzy czwarte - dodał z lekkim westchnieniem, podsuwając jej kilka innych pudełek - stanowczo zsuną się z rączek...

tycenak napisał/a:
Z drugiej strony nie ma co się dziwić, że czepiają się szczegółów skoro te ważniejsze informacje są w streszczeniach, bo jak inaczej wybadać kto czytał całość (ze wstępem bn oczywiście), a kto streszczenie?

_VV_ napisał/a:
...Z inteligentnego odczytania streszczenia można się nauczyć więcej niż z bezmyślnego przeczytania całości 5 razy.

To naprawdę jest różnica. To, że wiem o co w książce chodziło, to nie znaczy, że ją znam, że wiem jak autor pisze, że odczuwam czemu ta akurat książka jest na tyle cenna bu być maltretowaną na lekcji...