Morały wujaszka Andrzeja P.
Portal Pisarski » Inwencja Twórcza » Dyskusje Twórcze
Autor
Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 09:48
:rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol::rol:

Tu będzie ciąg dlaszy morałów i przemysleń strego zgreda grafomana wujaszka Andrzeja P.

Nieodporni! zostaliście ostrzeżeni!

;););););););););););););););););););););););););););););););););););)

powiem jeszcze inaczej: zacząłem pisać mając 11 lat.
10 lat później miałem około 3-4 tyś napisanych stron.

Pierwsze podejście do czasopisma okazało się udane. Metodą prob i błędów samodzielnie doszedłem do poziomu druku.

Potem była robota. Mordercza. Puszczałem po 8-10 opowiadań rocznie. Warsztatowo byłem daleki od ideału. (nadal jestem - moja proza wymaga ciągłego szlifowania) duzo dały mi warsztaty klubu tfurców.

Potem była przygoda z kontynuacją Pana Samochodzika - i tu nie bylo zmiłuj - 4 tomy rocznie (łącznie 800 stron). 19 książek w 5 lat - pisanych tylko po o żeby nie zdechnąć z głodu. jest książka - są pieniądze. I trzeba tak podzielić by przeżyć 3-5 miesięcy.

A w międzyczasie było pisanie innych rzeczy żeby się rozwijać i zbudować jakąkolwiek przyszłość.

12 lat po debiucie spokojnie żyję z pisania ksiażek, utrzymuję rodzinę i spłacam jakoś kredyt za drugie mieszkanie. Nadal jest to okupine dziką harówką - średnio piszę ponad 1000 stron prozy rocznie. a jeszcze trzeba to wymyślić i doczytać o szczegółach...

Z książki na książkę jest coraz lepiej. I mi się bardziej podoba to co napiszę i grono czytelników powolutku rośnie (liczę że podwoję ich liczbę w ciagu kolejnej dekady).

Podobną drogą szedł Sapkowski - od pojedyńczych opowiadań do najnowszego cyklu. miał tochę łatwiej gazety go lubiły i film mu nakrecono.

Niewykluczone że pisał też lepiej niż ja. W każdym razie orka dała efekty.

A teraz zobaczmy przypadek Masłowskiej. Pierwsza książka napisana w wieku lat 19-tu - HIT.
(dla mnie kit ale podobno się nie znam).:rol:

Nakład podobno ponad 150 tyś egz. tłumaczenia etc. własny felieton w Przekroju. Druga książka - ponoć jakby bardziej licha ale nagrodzona Nike. Trzecia książka? Yyyy... ktoś coś słyszał. Czwarta książka znana już tylko wtajemniczonym.

Od bohatera do zera? Chyba nie. Nie sądzę żeby pisała coraz gorzej. Ale to był sukces jednorazowy. Zbudowany na koneksjach wydawcy. Nie na pracy czy na talencie. Rabunkowa gopodarka zasobami czytelniczymi? Nadmuchano balonik ale udało sie to raz. Książka nie była tak dobra jak czytelnicy oczkiwali przeczytawszy reklamy. Po drugą siegnęli już tylko fani i znowu rozczarowanie - o druga była inna niż pierwsza. Może nawet lepsza ale nie tego oczekiwali.

(mam podobny problem masa ludzi oczekuje odemnie czegoś jak Wedrowycz)

Dziewczyna nie byla gotowa iść za ciosem. Nie miała pomysłu by iść za ciosem. Brakowało Jej doświadczenia którego nabiera się pisząc latami. Brakowało Jej pracowitości (drugą książkę należało rzucić nie później niż pół roku po pierwszej).

i klapa. Czy bedzie piąta książka? Pewnie tak. Życzę jej odbicia do dna.

W moim przypadku w chwili gdy pojawiła się szansa byłem gotów do zadania pierwszego ciosu. Drugiego ciosu, serii ciosów.

Publikacja Wędrowycza otworzyła możliwść kolejnego ataku. Więc znowu uderzyłem. I jeszcze raz.

Realizuję plan. Realizuję swoje marzenia. Wczepiłem się w rzeczywistość zębami jak rotweiler.

Ergo:
pojedynczy sukces (nawet oszałamiający bo Masłowska wyjęła z rynku jednorazowo tyle że mogła sobie mieszkanie kupić). jest możliwy.

Życzę Wam serdecznie takich wyników. (i nie jednorazowych!)

Ale tu zwsze jest rysyko że szybko napompowany balonik szybko może stracić powietrze.

ja sobie zarabiam dużo mniej i dużo wolniej.
ale i pozycję mam stabilniejszą. Pomalutku aż do skutku. Łyżeczką.
17 książek na rynku. Rosnącą a nie kurczącą sie grupę fanów.

moje książki nie mają reklam na bilbordach ani w opiniotworczych czasopismach. Recenzenci często leją na mnie kubły pomyj. Ale mam znacznie lepszą reklamę. ludzie je sobie pożyczają, polecają. O tym co sa warte czeytelnicy i potencjalni czytelnicy dowaidują się od przyjaciół. Od ludzi do których mają zaufanie.
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 12:20
Cytat:
A teraz zobaczmy przypadek Masłowskiej. Pierwsza książka napisana w wieku lat 19-tu - HIT.
(dla mnie kit ale podobno się nie znam).

Nakład podobno ponad 150 tyś egz. tłumaczenia etc.


1. nie wiem, jakim cudem udało się zrobić tłumaczenia. o ile po polsku ma to gdzieś ręce i nogi, to raczej niemożliwe, żeby przenieść te rymy i rytmy na języki obce. dla mnie rzecz niepojęta...

2. też myślę, że baaardzo trudno będzie Dorocie sprzedać kolejną książkę. pierwszy raz to było nawet zabawne, drugi też uszło, ale nie sądzę, że dalej będzie uchodzić. się przejadło. a czy Dorota potrafi napisać coś normalnego... Wątpię. :(
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
wlasnietam Użytkownik
  • Postów: 55
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 12:25
Cytat:

2. też myślę, że baaardzo trudno będzie Dorocie sprzedać kolejną książkę. pierwszy raz to było nawet zabawne, drugi też uszło, ale nie sądzę, że dalej będzie uchodzić. się przejadło. a czy Dorota potrafi napisać coś normalnego... Wątpię. smiley


Zawsze pozostaje nadzieja, że przywali hitem który powali nas wszystkich.
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 12:29
życzę tego i Jej i Nam... ale jestem sceptyczny...
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 12:30
wlasnietam, ale w jakiej formie? bo jeśli poda to na swój charakterystyczny sposób, to ni ma szans. uwierz, że to już przejedzone. dziesiątki nastolatek od czasów "Wojny polsko-ruskiej" Dorotę papugowało, wszędzie tego pełno, więc teraz ona musi się sprężyć i napisać inaczej. MUSI. inaczej będzie klapa.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 12:31
Cytat:
valdens napisał/a:
2. też myślę, że baaardzo trudno będzie Dorocie sprzedać kolejną książkę.


doktnreliśmy tu bardzo wąznego problemu:

wydać a sprzedać.
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
milla Użytkownik
  • Postów: 135
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 19-12-2008 12:32
Ja myślę, że wypuszczenie jej pierwszej książki to był swoistego rodzaju eksperyment. fakt, napisane to było zupełnie inaczej niż chyba wszystko do tej pory i dlatego się jej udało. pierwszą książkę przeczytałam, zmęczyłam się przeokropnie. po kolejne już nie sięgnęłam.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
tentyp Użytkownik
  • Postów: 244
  • Skąd: Kociewska
Dodane dnia 19-12-2008 12:47
Ej bo ja tam nie czytałem tej Masłowskiej, ale jedno co mnie zastanawia to jak ktoś może napisać książkę skoro w tym o to programie http://pl.youtube.com/watch?v=_ryOqtUfmgc
jawi sie jak jakaś tępa, nie mająca nic ciekawego do powiedzenia nastolatka? No ja jestem w szoku, bo ona sklecić dobrze zdania nie potrafi...
Zdzieram palce do krwi, kiedy wbijam je w marmur,
Knykcie lżą swój byt, kiedy żrą pył kwarcu,
Chrobot stawów na nowo definiuje dźwięk[...]
To jest napad na babel - niosę wiarę w tusz i papier'
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
milla Użytkownik
  • Postów: 135
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 19-12-2008 12:52
hihi, to właśnie zerknij w ksiązkę i zobacz, jak ona buduje zdania:) będziesz miał odpowiedź:)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 12:55
Cytat:
tentyp napisał/a:
No ja jestem w szoku, bo ona sklecić dobrze zdania nie potrafi...


spoko - nie każdy musi umieć mówić do mikrofonu - są tacy (jak ja) ktorym lepiej sie wysłowić na piśmie po puprzednim przemyśleniu pytań.
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 12:56
Cytat:
jak ktoś może napisać książkę skoro...

Widocznie może. I to akurat jest pocieszające. Pisarz ma umieć opowiadać ciekawe historie PISEMNIE. A że nie umie gadać, śpiewać, tańczyć, wyglądać... Jakie to ma znaczenie?
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 13:02
no dobra może to nie jest dobry przyklad - ale nie oceniajmy ludzi zby6t pochopone :rol:
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
milla Użytkownik
  • Postów: 135
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 19-12-2008 13:03
Myślę, że temutypowi chodzi o niespójność między osobą autorki, a ostrą, wulgarną prozą. często, niestety utożsamiamy prezentowane poglady, jezyk z autorem.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 13:06
Rzepusia, ale spójrz na to inaczej - sprzedać świetną książkę, to każdy głupi potrafi ;)
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Jerzy Użytkownik
  • Postów: 247
  • Skąd: Tarnów
Dodane dnia 19-12-2008 13:06
Masłowska jest boska!:D
Mnie się czytało jej książki wybornie. Nie jest to proza przygodowa, ani wagonowa. Poetyka jest nieco odmienna od oczekiwań, ale powoduje ciary. Ostatnio zajęła się pisaniem dramatów scenicznych i robi to z powodzeniem.
Nie ma takiej możliwości żeby jakiekolwiek beztalencie zabrnęło tak wysoko, a łączenie jej osoby ze światem stworzonym jest jakimś nieporozumieniem. Może jej powieści wymagają odmiennej od większości wrażliwości?
http://jerzy-opowiadania.blogspot.com/
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
tentyp Użytkownik
  • Postów: 244
  • Skąd: Kociewska
Dodane dnia 19-12-2008 13:07
takie, że traci u mnie na wiarygodności. Wydaj e mi się, że mogło to być pisanie wspólne z panem Kopalińskim i panem Google.

Masz racje, pisząc "widocznie może" bo jednak wydano to i to nie jakoś niszowo tylko wielki bum itd. i właśnie to mnie zszokowało :)

Gdybym tylko oglądnął ten występ i nie wiedział, że to top pisarka pomyślałbym, że jedyne co w stanie jest napisać to smsa do chłopaka, ależ te pozory mylą

Zdzieram palce do krwi, kiedy wbijam je w marmur,
Knykcie lżą swój byt, kiedy żrą pył kwarcu,
Chrobot stawów na nowo definiuje dźwięk[...]
To jest napad na babel - niosę wiarę w tusz i papier'
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 13:15
Cytat:
Ostatnio zajęła się pisaniem dramatów scenicznych i robi to z powodzeniem.


Nie wiedziałem, ale jeśli tak, to mądrze postąpiła. Widocznie ktoś tak inteligentny jak valdens ;) powiedział jej to samo, co valdens.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 13:20
Cytat:
valdens napisał/a:
Rzepusia, ale spójrz na to inaczej - sprzedać świetną książkę, to każdy głupi potrafi ;)


khm. nie powiedziałbym.

jest masa świetnych książek które zarastaja kurzem w bibliotekach, albo znane są niewielkim grupkom zainteresowanych.

kto z Was czytał Nodara Dumbadze?

zresztą inny przykład Marek S. Huberatch. Jak dla mnie powieśc "miasta pod skała" to murowana Nike. Tymczasem wydawca położył wszystko - z dystrybucją włącznie.
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
modo Użytkownik
  • Postów: 7
  • Skąd:
Dodane dnia 19-12-2008 14:36
Witam,

jestem nowy, przed chwilą przedstawiłem sie w dziale "Jesteś nowy?":smilewinkgrin:, ale na wszelki wypadek powtórzę parę słów o sobie:z wykształcenia historyk, z zawodu deweloper, z zamiłowania początkujący pisarz. Mam na koncie wydaną i sprzedaną powieść, napisaną drugą (premiera na początku lutego), zaczętą trzecią i pomysł na czwartą.

Chciałbym przedstawić alternatywną wersję drogi pisarskiej - zupełnie innej niż p. Andrzeja.

Od szczenięcia czytałem, czytałem, czytałem. Wszystko, co wpadło w ręce.Od podstawówki, poprzez liceum i studia - pochłaniałem spore ilości książek. Z czasem wykrystalizował się pewien typ literatury, który przedkładam nad inne typy literatury oraz pewne grupy pisarzy, których przedkładam nad inne grupy pisarzy. Wykształcił się mój osobisty, nazwijmy to, kod kulturowy, przy pomocy którego rozszyfrowuję i rozumiem świat.

Aż pewnego pięknego dnia wpadł w me ręce tom prozy Stephena Kinga ( bodajże "Lśnienie" ). Spodobało mi się i zacząłem Kinga czytać w większych ilościach, wręcz hurtowo. Bardzo mi pasowało, w jaki sposób facet buduje powieściowy świat, jak konstruuje bohatera i zmusza go do pokonywania przeszkód.

I tak, niezauważalnie, nabrałem stalowej pewności, że muszę pokazać ludzkości swój pomysł, historię, którą od pewnego czasu miałem w głowie. O nie, nie byłem taki głupi, aby wierzyć, że napiszę to lepiej niz King. Uważam, że to niemożliwe (przynajmniej w moim przypadku). Chciałem po prostu napisać coś, co byłoby swego rodzaju hołdem dla Mistrza, oznajmić: "Mistrzu, zmieniłeś moje życie!":)

I siadłem do komputera.

Po napisaniu 3 rozdziałów (ok 100 stron) pokaząłem tekst Mojej Dobrej Żonie, która swego czasu pracowała dla jednego z wydawnictw w charakterze redaktora literackiego.Przez dwa dni trwała niepokojąca cisza. W końcu Moja Dobra Żona zdybała mnie w korytarzu i zapytała:
- Gdzie jest dalszy ciąg?
- Yyyymmm...eeeee... to znaczy uważasz, że....?
- Gdzie jest dalszy ciąg? - tupnęła nogą.

Nie było wyjścia, usiadłem ponownie do komputera i w ciagu kilku miesięcy ( piszę tylko między 21.00 a 23.00, oraz trochę w weekendy) napisałem brakujące 200 stron.

Pierwsza wersja nie nadawała się zbytnio do pokazywania komukolwiek, poprawiłem więc, co się dało, wydrukowałem, i zgodnie z zaleceniami Mistrza, wrzuciłem do szuflady na cztery tygodnie, aby tekst "sie przegryzł".

Po upływie miesiąca wyjąłem maszynopis z szuflady i przeczytałem go, często-gęsto marszcząc brwi ze zdumienia. Poprawiłem, naniosłem poprawki, wydrukowałem i znów wrzuciłem do szuflady.
Po jakimś czasie powtórzyłem zabieg, nastepnie wydrukowałem w dziesięciu egzemplarzach i dałem co bardziej liberalnym znajomym. Wróciło z pozytywnymi recenzjami. Znów naniosłem poprawki zgodne z niektórymi sugestiami, wydrukowałem w dziesięciu egzemplarzach, kupiłem dziesięć kopert formatu A4 oraz dziesięć znaczków pocztowych, po czym wysłałem do dziesięciu wydawnictw, co do których miałem podejrzenia, że moje "dzieło" jest zgodne z ich profilem wydawniczym.

Jakiś czas nie działo się nic. I nagle, ni w pięć, ni w dziewięć, trzy wydawnictwa odpowiedziały pozytwnie (w tym dwa Szacowne i Bardzo Znane). Podpisałem umowę z najmniejszym z nich i siódmego marca bieżącego roku ukazała sie na rynku książka. Sprzedała sie dobrze (w każdym razie wydawca był zmuszony po trzech tygodniach dodrukować co nieco) i nadal sie sprzedaje.

Chcę byc dobrze zrozumiany: nie piszę tego wszystkiego pour epater les bourgois. Po prostu uważam, że jeżeli kandydat na pisarza ma dobry pomysł, niepotrzebne jest pisanie tysięcy stron próbek. Wystarczy praca nad tekstem "docelowym". Poprawki, poprawki i jeszcze raz poprawki. Ćwiczenie stylu na tej właśnie historii. Poprawianie dialogów, dodawanie/ujmowanie wątków. Alternatywne zakończenia ( w moim przypadku trzy różne).
A przede wszystkim - dobra historia. Najpierw jest historia, potem wszystko inne.

Pozdrawiam
modo
Do góry
Autor
RE: Morały wujaszka Andrzeja P.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 19-12-2008 14:54
Cytat:
Las kończył się może kilometr od wsi. Nie widziałem żadnych zniszczeń ale mieszkańcy postanowili nie kusić losu. W momencie, w którym nadlecieliśmy całe rodziny wraz z dobytkiem biegły właśnie w stronę drzew. Szpica niemal dotarła do celu, kiedy za plecami grupy niewielkie krzaczki rozpryśniętego kurzu ułożyły się na ziemi równymi ściegami i błyskawicznie dogoniły uciekinierów...


Tak zaczyna się Twoja książka. Powiem wprost - szkoda, że trafiłeś na PP wcześniej, bo wówczas zaczynałaby się inaczej.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.