Tomasz, czy Ty masz dzieci?

16-letni mieszkaniec Bochni i jego 18-letnia siostra napadli na policjantów patrolujących miasto.

Kopali, pluli i wyzywali przypadkowo spotkanych funkcjonariuszy. Jak się okazało był to rewanż. Inny patrol policji tego samego dnia, tylko nieco wcześniej upomniał młodego człowieka, który w centrum miasta załatwiał potrzebę fizjologiczną.

Czwartek wieczór - centrum Bochni. Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego upominają grupę młodych ludzi, która za głośno zachowuje się w centrum miasta. Wśród nich jest młody człowiek, który na płycie Rynku załatwia potrzebę fizjologiczną. Zostaje zatrzymany przez policję. Okazuje się, że ma prawie dwa promile alkoholu, znajduje się także pod wpływem środków odurzających. Trafia na komendę, tam po niego zgłaszają się rodzice. Chłopak wraca do domu, jednak tylko na chwilę.

- Młodzieniec nie miał zamiaru puścić płazem reprymendy policjantom i postanowił się zrewanżować. Okazją był przypadkowo nadchodzący patrol dzielnicowych - wyjaśnia Leszek Machaj z KPP w Bochni.

Wspólnie z 18-letnią siostrą w pobliżu bramy kamienicy przy ul. Kazimierza Wielkiego zaatakowali przechodzący patrol. Na funkcjonariuszy rzucili się z pięściami. Z pomocą policjantom przyszedł nie będący na służbie kolega. Młodzi ludzie po raz kolejny tego dnia trafiają na komendę. Tym razem zostają zatrzymani w areszcie. Wkrótce odpowiedzą za naruszenie nietykalności cielesnej i uszkodzenie ciała, znieważenie policjantów a także zmuszanie do odstąpienia od prawnej czynności służbowej.

Agresywnej dziewczynie grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Wobec nieletniego policja skieruje wniosek do Śądu Rodzinnego o wydanie orzeczenia o jego umieszczeniu w zakładzie poprawczym. Oboje są dobrze znani policji z naruszania obowiązującego prawa a Sąd Rodzinny stosował wobec nich wielokrotnie środki wychowawcze.

tajga1805 napisał/a:

Bezstresowe wychowanie - to bezsens z którym kolejne pokolenia nauczycielek w szkołach będą musiały sobie radzić...

Ja sobie wypraszam, nie dyskryminować mi tutaj nauczycieli!

Jeśli rodzic używa argumentu w postaci klapsami dziecko w przyszłości będzie chciało wszystko zdobywać siłą.

TomaszObluda napisał/a:
Za PRLu w szkołach też tak było? Też napadali młodzieńcy milicjantów? Pewnie wtedy rodzice wychowywali bardziej liberalne dzieci.

Zeszłotygodniowa ustawka gimnazjalistów z Bochni to nie pierwszy przypadek próby brutalnego odwetu na rówieśnikach. W ubiegłym roku w Małopolsce w wyniku krwawych bójek ponad 200 nastolatków doznało obrażeń ciała, 90 proc. pobić dokonały grupy nieletnich - informuje dziś "Gazeta Wyborcza Kraków".

Niekoniecznie musi chodzić o mściwość w przypadku, gdy bite w młodości dzieci powielają ten schemat w stosunku do swoich pociech w przyszłości. Nie musi być to pragnienie zemsty.