Nie, polska młodzież nie jest niedouczona.

Polska młodzież jest ogłupiana i sprowadzana do roli bezmyślnych maszyn mających wykonać określoną czynność.
Zaleta takiego kształcenia?
Tępaki nie będą za bardzo protestować i burzyć się przeciwko ograniczeniom, podnoszeniu podatków, kontroli...

Kiedyś na "Zapytam, odpowiem szczerze" było pytanie czym jest wolność?
Wolność to wiedza. Nie informacja, ale wiedza.
Bez odpowiedniej wiedzy można wcisnąć każdą ciemnotę i bzdurę.

TomaszObluda napisał/a:
No sory, ale facet musi wiedzieć pewne rzeczy. Są jakieś podstawy. Czy może śmiejesz się, z tego, że nie wie?

TomaszObluda napisał/a:
Mhm, kwestia definicji faceta. Ja zauważam, że dla większości PP, facet to ktoś kto ma penisa i wszystko. A to jest osoba płci męskiej.
Wg mnie facet, powinien odróżniać wiertarkę od młota pneuatycznego, wiedzieć czym się różni statek od okrętu, wiedzieć co to jest wkrętak (chociaż śróbokręt). Umieć zmienić koło, przynajmniej w teorii (może nie mieć prawka przecież). Sporo rzeczy by się znalazło. Oczywiście to jest mój obraz tego czym jest "facet", nie twierdzę, że nie ma innych definicji.
Może dla wielu facet, to osobnik z penisem, który prostuje włosy, zachwyca się poezją i brzydzi się mięsem, a boks uważa za barbarzyństwo. ( ja się zachwycam poezją, czasem )

TomaszObluda napisał/a:No mamy różne towarzystwo, bo jakby w moim ktoś nie wiedział, czym jest tablica mendelejewa

Poznałem laskę, która czytała Mein Kampf, i wiele opracowań o Hitlerze. Czytała też dzieła Nitzhego i sporo pamięta (...)
Klientka czytała Nitzhego, i Hitlera, a nie wiedziała, że Indie są w Azji.

Senrix napisał/a:Ciekawostka:
rozmawiałem po angielsku z Brazylijczykiem (...) gadał z koleżanką po hiszpańsku

Metro w Singapurze. Chiński chłopiec, 7 – 8 lat. Chudy, blady, na nosie okulary. Namiętnie czyta książkę, powtarzając coś pod nosem. Zajrzałem przez ramię. Ciekawe, jakie bajki chłoną dzieci na drugim końcu świata. Bajki? Bajki to my opowiadamy przy okazji sporów o model edukacji w Polsce. Mały Chińczyk czytał o układach scalonych, i to po angielsku - pisze Andrzej Talaga.

Nigdy w państwach europejskich rodzice nie będą w stanie przymusić dzieci do wkuwania przez długie godziny matematyki i fizyki. W Azji – jak najbardziej. Nie bez powodu Singapur ma najwyższy na świecie wskaźnik milionerów. Ponad 15 procent rodzin może pochwalić się tam dochodem powyżej miliona dolarów rocznie.

Matematyka i fizyka są wspierane także przez rządy Tajwanu, Korei Południowej, a nawet kontynentalnych Chin. Tajwan zrezygnował nawet z rozwijania produkcji na korzyść eksportu know-how i designu. Pieniądz i rozwój to dziś idee, modele biznesowe, technologia. Gdy walą się rynki zbytu na produkty fabryk, można zawsze sprzedawać wiedzę. Pod warunkiem że ją mamy, rozwijamy edukację w kierunku nowych technologii. A ich podstawą jest nieodmiennie matematyka.

Kiedy słyszymy, że kandydaci na nauczycieli tego przedmiotu w Polsce sami nie potrafią rozwiązać niezbyt skomplikowanych problemów matematycznych, opadają ręce. Gdzie nam do małego chłopca z Singapuru? Czas się obudzić. Matematyka, głupcze! – parafrazując wyborcze hasło prezydenta Clintona. To klucz do sukcesu.

Fatalne wyniki matury 2011. Egzamin oblało prawie 25 proc. uczniów

Na ponad 343 tys. osób przystępujących w tym roku do obowiązkowych egzaminów maturalnych nie zdało ich ponad 84 tys. abiturientów. To prawie jedna czwarta wszystkich zdających. Bez prawa powtarzania matury w tym roku pozostało 7 proc. uczniów - informuje CKE.