botaurus napisał/a:
A co takiego św. Tomasz powiedział o in vitro? Kolego - jesteśmy w teraźniejszości, a to jest jak najbardziej współczesne zdanie Kościoła.

botaurus napisał/a:
Poza tym - zacytowałeś dwa moje zdania, skrajnie wyjęte z kontekstu i do czego tu się św. Tomasz ma odnosić? Do przeginania, czy ewolucji?

botaurus napisał/a:
Zamiast rzucać nazwiskami, instytucjami, to zacznij w końcu coś pisać z głowy. Cytowanie ma sens tylko li wtedy, gdy popierasz to własnymi słowami. Inaczej robisz mi po prostu za bibliografię.

wierszokleta napisał/a:
No właśnie, ja nie bardzo rozumiem o co chodzi z in vitro. Dlaczego niby sztuczne zapłodnienie, a raczej poza organizmem kobiety, jest złe, a sztuczna ręka już nie.
Czyżby kościół katolicki uważał że plemnik i komórka jajowa to też człowiek?

wierszokleta napisał/a:
Super, znaczy tatuś być musi, może chlać, bić, okradać rodzinę, może być ostatnim skur...synem lecz ważne że jest?

wierszokleta napisał/a:
Poza tym można to chyba uregulować prawnie - zarodki zamrażać, nie wytwarzać ich zbyt dużej liczby, nie sądzę żeby zarodki miały być rozdawane na prawo i lewo, komu popadnie, a raczej in vitro byłoby traktowane jako ostatnia deska ratunku dla par które z różnych powodów dzieci mieć nie mogą (własnych, uprzedzając stwierdzenie że dziecko można adoptować).

wierszokleta napisał/a:
A jak się całkowicie zakaże to według ciebie nie będzie nielegalnego handlu?
Raczysz żartować sobie ze mnie.

wierszokleta napisał/a:
To nie jest argument za in vitro tylko stwierdzenie że wolę dziecko wychowywane przez singielkę niż przez takiego "tatusia"

wierszokleta napisał/a:
Świat nie jest czarno - biały, prędzej czy później się o tym przekonasz, im później tym będzie to bardziej bolesne.

wierszokleta napisał/a:
Samuelu czyżbyś nie wiedział do czego doprowadziła prohibicja w USA.
Absolutny zakaz spowoduje brak jakiejkolwiek kontroli.
Powtarzasz w kółko argument że coś tam jest zakazane a dalej się odbywa - naprawdę nie potrafisz znaleźć innego?

wierszokleta napisał/a:
Wolę znaczy wolę - ja, mogę mieć chyba własne zdanie. Wiem że tobie najbardziej podobałby się świat gdzie wszyscy mają jedyne słuszne ale to na szczęście niemożliwe, nawet u Orwella.

wierszokleta napisał/a:
Tak jestem starszy i bardziej doświadczony więc proszę bardzo.
Natomiast twoim wujkiem nie jestem.

wierszokleta napisał/a:
JA nie wybieram dziecka tylko model rodziny, singielka+ dziecko - tak, mama i taki tata + dziecko - nie!

Saya-sensei (nauczyciel) to robot stworzony przez japońskiego profesora Hiroshi Kobayashi, a praca nad nim zajęła profesorowi ponad piętnaście lat. Saya, która z wyglądu przypomina postać ludzką zostanie nauczycielką w szkole podstawowej. Sensei jest wielojęzyczna, mówi ludzkim

Saya na obecnym etapie prac konstruktorskich nie ma jeszcze szans na zostanie nauczycielem kontraktowym, lecz szybko się rozwija, potrafi już sprawdzić listę obecności, wydawać proste komendy dzieciom czy wybierać zdania z podręcznika, które podopieczni mają odczytać.

Naukowcy uznali, iż takie roboty świetnie nadają się zarówno do pracy z małymi dziećmi jak i osobami starszymi.

Sensacyjne e-maile ws. zmian klimatycznych i manipulacji danymi, które wymieniali między sobą naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii, zostały "wypuszczone" do sieci poprzez mały serwer na dalekiej rosyjskiej Syberii.

Wynika z nich jasno, że tzw. "globalne ocieplenie", to nic innego jak wielkie oszustwo. Z opublikowanych listów wyłania się obraz spisku, mającego na celu przekonanie opinii publicznej, że faktycznie czeka nas ocieplenie. Pojawiają się w nich sformułowania: "Właśnie poprawiłem dane, dodałem nieco wartości, tak aby ukryć rzeczywisty spadek temperatury".

Co ważne, dane z Hadley Climatic Research Unit są jedną z podstaw pracy dla Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (Intergovernmental Panel on Climate Change) - ONZ-etowskiej komórki, która zajmuje się zmianami klimatu. To właśnie Panel w 2007 roku doszedł do wniosku, że za ocieplenie klimatu przede wszystkim odpowiada działalność człowieka.