| Autor |
Jak sobie radzić z komentarzami?
|
zapomin
Użytkownik
- Postów: 406
- Skąd: Szamotuły
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:12 |
|
Moi mili, mam wrażenie, że ostatnio pod wierszami (może pod proza też, ale piszę pod wierszami, bo te śledzę na bieżąco) zrobiło się ostrzej? agresywniej? nie wiem jak to określić. W każdym razie bardziej krytycznie. Krytykujący nie musi wiedzieć, że wiersz to dla autora nie tylko zabawa literacka, ale jeden z elementów określających jego własną wartość. Nie musi wiedzieć, że jedna osoba przeczyta komentarz i weźmie się po nim do roboty, a inna przepłacze cały dzień, jakby usłyszała "jesteś brzydka i głupia".
Zakładam, że intencje komentujących nie są złe. Każdy ma prawo do swojego zdania. Pozostaje więc kwestia odbioru komentarzy.
Są trzy strategie odbioru każdego komentarza:
1. Agresja - "Dureń, no po prostu dureń! Ja mu zaraz dam!" i leci albo riposta malująca komentatora w czarnych barwach, albo odwet pod jego tekstem.
Efekt: wojna nerwówka uwikłanie wielu osób w mój problem. Rozprzestrzenienie kwasu, zniechęcenie, nienawiść, ostatecznie nawet - odejście z portalu.
2. Wycofanie - "On ma rację: mój wiersz jest do dupy, ja też jestem do dupy, najlepiej zwinę manatki i zajmę się reperowaniem rowerów, wyszywaniem makatek, tępym patrzeniem w okno, bo ja nie mam talentu i nie umiem i w ogóle.
Efekt: rosnąca frustracja, brak satysfakcji twórczej, spadek poczucia własnej wartości, przejście do strategii 1. albo odejście z portalu.
3. Asertywność - skrytykował mi wiersz, hmmm, może ma rację, ale zaraz: tu ma rację, ale tu nie ma. Po prostu ma inny gust niz ja, ale co do tej metafory i rymów to rzeczywiscie - słabo wyszły, Następnym razem napisze inaczej, lepiej. Przemyślę to, bo pisanie sprawia mi satysfakcję i mogę polepszyć warsztat, ale nie muszę wszystkich zadowolić, trzy komentarze wyżej ktoś napisał że mój wiersz mu pomógł, wiec jemu się spodobał. Ten krytyk napisał że powinienem zając się prozą bo poety ze mnie nie będzie. Zabolało mnie to. Powinienem mu o tym napisać, żeby następnym razem oceniał nie mnie, tylko teksty".
Efekt: uczciwość, wyjaśnianie spraw na bieżąco, brak eskalowania konfliktów, szacunek, dobra atmosfera.
Polecam wypracowanie w sobie tej 3. postawy. Pod wierszami są opinie o tekstach; nie każdy krytyk ma rozwiniętą empatię, ale zakładajmy że żaden nie chce skrzywdzić osoby. A nawet jeśli chce, piszmy uczciwie: "te słowa cytat mnie zabolały, nie chcę byś używał takich słów, komentując wiersze". To stworzy szansę naprawy jakości komentarzy i skutecznie
spacyfikuje trollizm, zapobiegnie też zakwaszaniu atmosfery fajnego portalu, jakim jest PP.
Ktoś ma własne przemyślenia na ten temat? Zapraszam do dyskusji
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
TomaszObluda 
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:23 |
|
| Ja dodam tylko - dystansu więcej. Oczywiście dystansu do komentarzy, nie do poezji.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:25 |
|
rozkminiać - powiało mi HH 
a będąc poważną, to w pełni popieram zapomina i jak najbardziej postawę 3, którą opisał, trzeba się starać, żeby tego typu komentarzy i ich odbioru było jak najwięcej, ale to nie jest łatwe, wymaga wyrobienia w sobie dystansu i odpowiedniego, kulturalnego podejścia.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:29 |
|
Cytat: ale to nie jest łatwe, wymaga wyrobienia w sobie dystansu i odpowiedniego, kulturalnego podejścia. albo po prostu zmiany osobowości  (żart). Oj ludzie naprawdę się zrażają. No ale co zrobić, poeci to podobno strasznie wrażliwe jednostki
Cytat: rozkminiać normalnie się na mieście gada tak
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:33 |
|
W prozie, dzięki bogom, nie mamy tego problemu. A może mamy, tylko o tym nie wiem?
Znam to zjawisko skądinąd i jestem pewny, że to zło. Początkowo może skutecznie udawać, że jest ok - bo podkręca temperaturę, zagęszcza ruch itd. - ale ostatecznie wyniszcza autorów i komentujących, i stronę. Ratujcie się!
|
| - Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
PatrycjaDera
Użytkownik
- Postów: 49
- Skąd: Mysłowice
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:34 |
|
| Powiem tak: kiedyś, całkiem niedawno miałam tak, że strasznie mnie bolało jak ktoś mówił ze coś mu się nie podoba albo jest do niczego. Mówił szczerze ale ja brałam to do siebie, właśnie tak jak opisałeś: jestem do dupy, brzydka i w ogóle nijaka. Na szczęście to już za mną, zmieniłam się i nauczyłam się "wyłuskiwać" z komentarzy to co jest najważniejsze. Każdy więc komentujący powinien skupiać się na utworze. A każdy komentowany nie powinien brać wszystkiego co napisane do siebie. Z drugiej też strony chciałam dodać, że ja komentuję zawsze szczerze i przepraszam jeśli kogoś to boli, po prostu szczerość wydaje mi się o wiele lepsza niż obłudne kłamstwa schlebiające komuś albo pisane tylko by kogoś nie zranić. Jeśli nie chcemy kogoś zranić, może lepiej nie komentować w ogóle?
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
| Dodane dnia 06-06-2009 16:38 |
|
Cytat: A może mamy, tylko o tym nie wiem? chyba nie bo i komentarze bardziej konkretne, i no ciężko się przyczepić, jak ktoś ci powtórzenia punktuje. W poezji natomiast chodzi, też o "duszę" autora, więc łatwo komuś krzywdę zrobić.
Cytat: Jeśli nie chcemy kogoś zranić, może lepiej nie komentować w ogóle? no tak, to tak samo jak ktoś cię zapyta, jak wygląda. Przecież jak wygląda źle to i tak odpowiadasz, no bo nie milczysz. I mówisz mu, ale masz słabą fryzurę nie pasuje ci weź coś z tym zrób, bo żal patrzeć. To naturalna postawa.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 17:08 |
|
Ja się nie wypowiem, przecież jestem sfrustrowaną czterdziestolatką, która nie ma talentu, wyżywa się na młodych i zdolnych. Jak Zapominku radzić sobie z treścią maila jaki otrzymujesz od autora skrytykowanej pracy?
No cóż, łatwo oceniać innych... chociaż osobiście staram się pisać uwagi na temat pracy, którą czytam, nie autora.
Gdybym miła się nad każdym rozczulać i rzucać ciumasami, szybko by was kochani zemdliło.
A może zacznę pisać pod każdym wierszem, piękne, zgrabne rymy, niespotykany styl i nowatorstwo, o!
Jestem pewna, że Zapomin okrzyknie mnie lizidupą a Mailles, będzie kwiczał ze śmiechu
oczywiście, że to sarkazm
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
| Dodane dnia 06-06-2009 17:42 |
|
ale nie rozumiem, dlaczego się tłumaczyć. Nie wierzę, że ktokolwiek na PP, stawia swój komentarz w celu zrobieniu komuś krzywdy. Nie wierzę, że ktoś taki się tu długo utrzyma. Raczej komentarze są aby pomóc autorowi, ewentualnie pokazać mu, że się uważnie czytało.
Zapomin miał na myśli chyba, to, że poeci ponoć są wrażliwi i pewne rzeczy biorą bardziej do siebie, a także ta wrażliwość, oraz umiejętność sprawnego posługiwania się słowem, pozwala mówić, rzeczy negatywne w sposób zrozumiały, dosadny, lecz też delikatny. No chyba, że akurat komuś się nie chcę wysilać
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 18:09 |
|
Cytat: TomaszObluda napisał/a:
ale nie rozumiem, dlaczego się tłumaczyć.
Tomuś, tak tłumaczę się, nie jestem robokopem, okazuje się, że nawet nie tępym narzędziem, jestem równie wrażliwa jako czytelniczka i autorka. Przełykam epitety na mój temat i piszę dalej. Jak czuję i widzę.
Esspreso i tiramisu, polecam na deser
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
amoryt
Użytkownik
- Postów: 233
- Skąd: warszawa
|
| Dodane dnia 06-06-2009 18:15 |
|
wyrobienie sobie pewnej gruboskórności to podstawa, zwłaszcza jeśli planujemy się kiedyś szerzej dzielić tym, co piszemy. zawsze się znajdzie ktoś, komu się nasza praca nie spodoba.
|
| tańcz, głupia, tańcz, swoim życiem się baw!
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
| Dodane dnia 06-06-2009 18:24 |
|
Cytat: robokopem nie oglądałaś filmu. On był bardzo wrażliwy, miał ludzki mózg tak wtrąciłem, bo to fajny film był.
Cytat: wyrobienie sobie pewnej gruboskórności to podstawa, zwłaszcza jeśli planujemy się kiedyś szerzej dzielić tym, co piszemy. zawsze się znajdzie ktoś, komu się nasza praca nie spodoba.
pewnie, jednakże większość poetów nie zostanie autorami znanymi, a wielu pewnie nie chce nawet. Też się muszą uczyć. Wg mnie poezja to, taka cząstka duszy autora, i dziwnie komuś mówić, że ma beznadziejną duszę. Może nie potrafi wyrazić jej najpiękniej, ale sama treść.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:00 |
|
Cytat: bo od przekleństw i obraźliwych słów na temat autora są admini. 
|
| - Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
zapomin
Użytkownik
- Postów: 406
- Skąd: Szamotuły
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:02 |
|
| Niestety - nie wszyscy wiedzą, stąd ten temat.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:02 |
|
Cytat: valdens napisał/a:
Cytat: bo od przekleństw i obraźliwych słów na temat autora są admini.
Przepraszam, chyba zły kontekst...
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:02 |
|
| Tak, piszcie do nas. Mamy na zapleczu lodówkę, a w niej parę kg mięsa do rzucania w niegrzecznych.
|
| - Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Asti
Użytkownik
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:07 |
|
Po to są między innymi takie portale, żeby się nauczyć dystansować do swojej twórczości. Warto też domniemać "dobre chęci" komentujących.
Nie mniej jednak, szczególnie pod poezją coraz częściej widzę złośliwe, nieprzyjemne i niestety, nie za wiele wnoszące komentarze. Osobiście nie mam z tym kłopotu jako autor, ale czasem z ciężkim sercem czyta się to, co się znajduje pod czyimś tekstem. Nie zapominajmy, że po drugiej stronie komputera jest człowiek. Twarzą w twarz na pewno taka wymiana zdań wyglądałaby inaczej. Nie chodzi o to, by słodzić każdemu, ale krytykować można tak, by ktoś na tym skorzystał, a nie ucierpiał.
|
Ludzie potrafią niekiedy posuwać się do takich oszustw.
Śpiewają nie swoje pieśni, nie wiedząc nawet, o czym one mówią.
Create your own reality
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Jak sobie radzić z komentarzami?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 06-06-2009 19:20 |
|
Cytat: 13outy napisał/a:
Najwyżej nauczyć się odgryzać na złośliwości. 
Zwariowałam?
Czyli autor ma czytelnikowi odgryźć palce, jeżeli nie napisze, pięknie, cudownie, podoba mi się, ach, och
pozdrawiam z tarczą i siekierą.
Cytat: Asti napisał/a:
Po to są między innymi takie portale, żeby się nauczyć dystansować do swojej twórczości. Warto też domniemać "dobre chęci" komentujących.
Nie mniej jednak, szczególnie pod poezją coraz częściej widzę złośliwe, nieprzyjemne i niestety, nie za wiele wnoszące komentarze. Osobiście nie mam z tym kłopotu jako autor, ale czasem z ciężkim sercem czyta się to, co się znajduje pod czyimś tekstem. Nie zapominajmy, że po drugiej stronie komputera jest człowiek. Twarzą w twarz na pewno taka wymiana zdań wyglądałaby inaczej. Nie chodzi o to, by słodzić każdemu, ale krytykować można tak, by ktoś na tym skorzystał, a nie ucierpiał.
w temacie raczej chodzi o to, aby autorzy nie reagowali na krytyczne uwagi pod ich pracami w sposób, złośliwy... czytelnik, dużo wnosi, nie jesteśmy już chyba w przedszkolu, a radzenie sobie z krytyką jest podstawą w takim serwisie.
Asti, dystans, dystans do siebie i twórczości, szacunek dla czytelnika, o tym prawimy.
ech
|
|
|
|
| Do góry |
|
Ja od czasu do czasu do niego wpadam, ale rzadko. Może rzeczywiście istnieje problem zbytniej agresywności w komentarzach pod wierszami, no ale powiedzmy szczerze - pod prozą też się to zdarza. 