Ach, jak lubię...
  • Data: 15.11.2010
  • Autor: Wasinka
  • Wymiary: 1024x768
  • Oglądano: 1513 razy
  • Komentarzy: 69
Komentarze
bosski_diabel dnia 15.11.2010 22:51
jesień też potrafi być lekka..ciekawe co z tego wyrośnie? ;)
(pasuje tu ten czarno-biały)
green dnia 16.11.2010 07:57
Nad Twoimi zdjęciami to można się tylko zachwycać :)
Usunięty dnia 16.11.2010 08:14
Za bardzo kojarzą mi się z pajęczynami :/ Brrr...
Wasinka dnia 16.11.2010 09:00
Bosski, co z tego wyrośnie? Mniszek lekarski po prostu, taki żółciutki... :)

Green, bardzo dziękuję :)

Oke, cóż... mnie dmuchawce kojarzą się zupełnie z czymś innym... ;)

Miło Was gościć w moim zdjęciu. Pozdrawiam ciepło :)
Usunięty dnia 16.11.2010 09:29
No mi ogólnie też, ale na tym zbliżeniu są takie pajęczyniaste...:|
Wasinka dnia 16.11.2010 09:40
Może wrzucę zatem jeszcze jakoweś zbliżenie, które będzie bardziej, hm, puszyste, a mniej z pająkiem się kojarzące... :)
Choć takich, jak się okazuje - "pajęczyniastych", mam sporo...
Izolda dnia 16.11.2010 10:11
Ulotne to Twoje zdjęcie, bardzo ciekawe.
Opowiem Ci dmuchawcową historię-autentyk.

Zdałam się raz w życiu na dmuchawca. Prawie jak z wróżeniem z płatków. Powiedziałam, że jak doniosę całego do domu to się sprawa rozwiąże tak, a jak uleci, to inaczej. No i doniosłam. Mam ekwilibrystyczno masochistyczne skłonności chyba, bo zależało mi na rozwiązaniu związanym z doniesieniem w całości. A drogę pokonałam długą. I sprawdziło się, dmuchawiec miał rację. Obrazy tak, jak słowa uruchamiają wspomnienia. Nigdy nie wiadomo, która przegródka się otworzy.
Dziś byłaś autorką otwarcia właśnie takiej.:)
Wasinka dnia 16.11.2010 11:49
Dziękuję, Izoldo Wspomnieniowa, za "ulotne i ciekawe". I za opowiastkę. Wyzwanie sobie zrobiłaś z tym dmuchawcem, cieszę się, że puch przepowiedział słusznie :)
Kolejna przegródka otwarta... ;)
Dziękuję i posyłam dmuchawcowe uśmiechy :)
green dnia 16.11.2010 12:30
No piękna historia Izoldo, tylko dlaczego opowiadasz moją ;)
Izolda dnia 16.11.2010 15:47
No ja Cię przepraszam, ale sugerujesz, że masz w życiorysie taką samą? Moja pochodzi z czasów, gdy byłam w ogólniaku, więc tak gdzieś przed wojną. Musimy omówić szczegóły w kuluarach.
Abi-syn dnia 16.11.2010 17:00
Dmuchawce -latawce, wiatr...
zawsze dnia 16.11.2010 17:43
...daleko z betonu świat...:)
Wasinka dnia 16.11.2010 18:24
Dziękuję, że wpadliście w "moje troszkę puchu" z... piosenką :)
Usunięty dnia 18.11.2010 07:51
bardzo ładne
Wasinka dnia 18.11.2010 09:16
Dziękuję, DB :)
Usunięty dnia 28.11.2010 17:34
Tęskni mi się za latem. Ładne to
Wasinka dnia 28.11.2010 20:45
Lato już... niedługo... ;)
julass dnia 30.11.2010 00:36
tak zimowo puchowo...:)
Wasinka dnia 30.11.2010 09:08
Bo to takie ciepłe przypomnienie zimy latem... :)
julass dnia 30.11.2010 21:44
ale jak latem jak w listopadzie?;)
Wasinka dnia 01.12.2010 00:16
jak w listopadzie jak w grudniu? ;)

a że lato wtrąciłam... połączyłam komentarze wszak tylko ;)
julass dnia 01.12.2010 01:08
Wasinka jak przyroda... łączy pory roku:)
Wasinka dnia 01.12.2010 15:34
Taaa... Lato w środku zimy i zima w lata środku... ;)
julass dnia 01.12.2010 19:26
lama i zito:)
Wasinka dnia 01.12.2010 21:21
mówi się "żyto" ;)
julass dnia 01.12.2010 21:22
żyto to chłopaki w parku rozpijają:p
Wasinka dnia 01.12.2010 22:00
No proszę, jak to doświadczenie się obudziło :rol:
julass dnia 01.12.2010 22:14
a to moje niby? myślałem że to Ty tak nieśmiało próbujesz...:p
Wasinka dnia 01.12.2010 22:28
Ach, i Ty mi jedynie dopomogłeś w moim onieśmieleniu... Wybawicielu... Winnam dziękować? ;)
julass dnia 01.12.2010 22:51
dopomagać nieśmiałym lubię i owszem... wybawiciel niewiast... ech... podziękowania przyjmę z ochotą:)
Wasinka dnia 02.12.2010 00:09
Zatem z wdziękiem dygnąć powinnam, jednakowoż myśl moja biegnie ku zbożom owym i parkom rozpitym... I chyba mi nie przystoi jednak... :shy:
julass dnia 02.12.2010 00:21
damie nie przystoi... lecz niechybnie porwaną zostałaś przez motłoch parkowy i do niegodnych postępków zmuszoną... uratuję Cię jakem Rycerz-Wybawiciel...
patataj patataj patataj patataj
ach gińcież porywacze okrutni, żytem pojący damę powabną, otoż zaznajomię was z ostrzem mego miecza...
wsiadaj na koń, o pani, odwiozę Cię do zamku ojca Twego szlachetnego, który za uczynek ten odda mi rękę Twą i pół majątku...
lecz nie dla zaszczytów mężnych dokonuję czynów, jeno dla chwały Twego imienia, o pani nadobna...
jam Twym sługą pokornym i dobra Twego imienia strzec będę po wsze czasy...
Wasinka dnia 02.12.2010 08:53
... i majątku mego...

Niegodnam Twej szlachetności, dzielny rycerzu Julassie, mężny i zuchwały, który nade wszystko w świecie nie pragniesz wielkiej chwały. Ale skończy się to smutno... kiedym Ci oddana będę, Ty przywdziejesz zbroję, łypniesz lewym okiem i pogodnisz w swym szlachectwie gdzieś za groźnym smokiem... Patataj, patataj, patataj...
julass dnia 02.12.2010 12:28
smoków ci u nas dostatek...
bacz iż prawdą jest to co powiadają, że na smoka najlepszą zanętą by wywabić go z jamy jest białogłowa...
będę Cię zabierał ze sobą!:)
Wasinka dnia 03.12.2010 17:52
Wspólne wojaże, ech :) A że jako przynęta dla smoczych zębów... przemilczę... jako dziewczę uległe (tako mnie uczono, że wyzwolicielowi uległość białogłowy się należy...) ;)
julass dnia 03.12.2010 20:08
wojaże... wspólne przygody...
będziesz drżącą białogłową wystawioną na pożarcie a ja Cię będę za każdym razem ratował w ostatniej chwili... ach ten dreszcz ekscytacji...
Wasinka dnia 03.12.2010 20:38
Białą głowę to ja na pewno będę miała, jak mnie będziesz tak w ostatniej chwili zawsze ratował...
julass dnia 03.12.2010 23:07
zobaczysz że ten dreszcz przygody się Ci spodoba... trochę trzeba się nacierpieć węchowo niestety bo smoki to specjalnymi czyściochami nie są ale ile otem jest radości w odkrywaniu tajemnic jaskini... te cudzoziemskie zbroje porozrzucane wokół... skarby wszelakie... błyskotek dziewczęcych zatrzęsienie:)
Wasinka dnia 05.12.2010 09:48
Tajemnice jaskiń... Przekonanam została... Zatem jedźmy w siną dal. Patataj, patataj, patataj... :)
julass dnia 05.12.2010 16:13
coś Ty się bardzo tym jeżdżeniem na koniku interesujesz... ciekawe...;)
Wasinka dnia 05.12.2010 21:32
Głodnemu chleb na myśli... I nie mam tu na myśli siebie... ;)
Ale o tym może już lepiej za kulisami... ;)
julass dnia 05.12.2010 21:55
ej... ja sobie nic z konikami nie wyobrażam:p
Wasinka dnia 06.12.2010 18:52
Tyś z koniem przybył... ;)
Bierzmy dmuchawca (smokom na kichanie) i w siną dal...
julass dnia 06.12.2010 19:54
no to dosiadaj i jedziemy;)
a z tym kichaniem to bym nie ryzykował bo smok może przy okazji ogniem buchnąć a na taką przypaloną pannę to już się potem żaden inny nie skusi:)
Wasinka dnia 07.12.2010 13:47
Skoro nikt inny się nie skusi, to dmuchawca zostawiam i w drogę ruszajmy.
Żegnaj, dmuchawcu, pędzim na smoki dybać.
:) <ukłon, kurtyna opada> :)
julass dnia 07.12.2010 23:10
smoki dymać:):):)

ale kurtyna opada tylko na przerwę bo za chwilę akt drugi gdzie zobaczymy dzielną białogłowę stawiającą dzielnie czoła uskrzydlonemu potworowi a u boku jej stoi dzielny rycerz i także czoła nadstawia... mają na swym koncie smoczych głów bez liku i wyspecjalizowani w walce wręcz stanowią doskonały duet wywijający żelastwem na lewo i prawo... jako że smoków niestety ubywa nie stronią też i od innych stworów nocy jak wodniki, kościeje i strzygi... już za chwilę mrożący krew w żyłach akt drugi...
<zapowiadający znika za opadniętą kurtyną, widzowie rozchodzą się do fuaje, doładowują kubki z popkornem i kolą>:)
Wasinka dnia 08.12.2010 17:22
Jedna literka, a różnica wielka... :)

A białogłowa, podczas antraktu, w dmuchawcach legła i na chrzęszczącego wzrokiem rycerza spogląda, dziwując się niepomiernie, jak w onym żelastwie udaje mu się smoka dosiąść... choć widziała niejednokroć, widok mając pocieszny...
Trzeci dzwonek, akcja się toczy... Rusałkę przegania dziewczę od rycerza zagapionego w oną całkowicie...
Lepiej skończyć tę opowieść, bo rycerz niegodzien już białogowy swojej... :no:
julass dnia 08.12.2010 21:34
rusałkę?
toć topielica to była i już miał jej rycerz gardło poderżnąć sprytnie kiedy się białogłowa zjawiła i spłoszyła... znowu trzeba będzie ganiać i taplać się w błocie:)
Wasinka dnia 10.12.2010 11:24
Rusałka czy topielica - jedno ladaco...
Nie chcę się już taplać - białogłowa wygięła usta w podkówkę - chcę już dom mieć własny... i osiąść... bez ganiania smoków i demonów jakowychś...
:)
julass dnia 10.12.2010 12:55
ehhh... z babami...;)
to osiądziesz w naszym przytulnym zameczku wzniesionym z funduszy zebranych w smoczych jamach i będziesz dziatki doglądać i swetry dziergać:) a rycerz będzie dalej ganiał żeby do garnka było co włożyć:)
Wasinka dnia 10.12.2010 13:00
Ech... rozstanie zatem...
A ja myślałam, że inszy mój los...
:)
julass dnia 11.12.2010 01:12
no ale przecież będę wracał:)
i będziemy wtedy wybiegać na łąkę i rwać dmuchawce, rozdmuchiwać puchatki na wszystkie strony... fruuuu... a nasze dziatki będą je łapały w małe dłonie i znosiły w mały kopczyk... a potem będziemy w ten pagórek puchowy nurkować i rozbijać puchatki na wszystkie strony jeszcze bardziej...
Wasinka dnia 13.12.2010 09:46
Tak... pięknie... w dmuchawcach...
A potem.. wyjechał...
A białogłowa czekała, czekała... dziecię tuląc do piersi...
A rycerz zaginął bez wieści...
julass dnia 13.12.2010 19:42
hmm... mnie się wydaje że my czytamy dwie różne książki:) moja się kończy bardzo pozytywnie:)
Wasinka dnia 14.12.2010 10:41
To ja tak tylko w książce? W życiu realnym nieistniejąca?

A myślałam, że rycerz powróci dnia pewnego słodkiego... w glorii i chwale... I rzeknie: Luba ma, ostaję z wami na wiek wieków. Smoka na świecie nie znajdziesz i moja to wszak zasługa.
:)
julass dnia 14.12.2010 23:24
bo to jest książka na tzw. faktach autentycznych gdzie wszystko się miło kończy i żyli razem z gromadą latorośli biegającej wśród dmuchawców i rycerz z ostatniej wyprawy przywiózł całą skórę smoczą którą kazał wypchać i ustawić by złowroga postać górowała nad zamkiem i obwieszczała światu że tu mieszkają owi słynni pogromcy nadnaturalnych stworów:)
ale Ty chyba dostałaś wersję dla niegrzecznych dzieci:)
Wasinka dnia 15.12.2010 12:19
Dla niegrzecznych? Buuu :( A może :D

Tak czy siak moja wersja również kończy się poztywnie.
Pośród dmuchawców...
:)
julass dnia 16.12.2010 20:52
pośród dmuchawców... ech, dziewczyno... rycerz po boju smoczym powraca strudzony a Tobie jeszcze takie rzeczy w głowie...;) a strawy byś podała coby sił nabrał i wtedy by się bardziej wśród dmuchawców skończyć mogło;)
Wasinka dnia 16.12.2010 20:59
Ależ ja przecież właśnie piknik wśród dmuchawców na myśli miałam ;)
Jadło, godne Twej sławy, czeka...
:)
julass dnia 18.12.2010 01:26
no właśnie... piknik... zwiewna sukienka... pod nią nic... jadło i owszem... zjadło by się;)
Wasinka dnia 19.12.2010 00:40
Łomatko... jak Ty tam, Rycerzu, nic nie widzisz... to ja już nie wiem... ;)
Jedz i nie gadaj... ;)
julass dnia 19.12.2010 19:52
widzę, widzę, bo mi nic nie zasłania:p
a skoro tak smakowicie przyrządzona i podana to się zanurzam w rozkosze podniebienia;)
Wasinka dnia 20.12.2010 13:00
Hm... kurtyna opaść powinna zatem... ;-)
I opada... a reszty... niech się widownia domyśli :) (czyli tego, jak Ci strawa smakuje).
:)
julass dnia 20.12.2010 21:59
kurtyna zapada... widownia rozchodzi się do domów... ale... życie zakulisowe toczy się dalej... posiłek jeden nie wystarczy... bo jeszcze deser... a po deserze jeszcze jeden (łasuch)... a potem jeszcze drugie... no i ani się człowiek obejrzy a tu już pora następnego posiłku (obiadu? kolacji?)... to i do tego deser i zakąski i przystawki... i zasmażka...:)
Wasinka dnia 27.12.2010 23:27
Owszem... zasmażka kwintesencją posiłku zacnego... ;)
Kushi dnia 06.07.2011 13:16
Pięknie Wasinko:)
Potrafisz uchwycić to coś co daje później niezwykły efekt na zdjęciu:)
Zachwycasz lekkością chwili:):):yes:
Pozdrawiam:)
Wasinka dnia 27.07.2011 15:38
Bardzo dziękuję, Kushi, i pozdrawiam słonecznie :)
julanda dnia 27.07.2011 17:14
Ładne może, ale Oke ma rację za pajęcze. :( Za pajączki dziękuję, chociaż znajomy psycholog, terapeuta od arachnofobii, mówi, że jej nie mam! Ale dziś mam derechę, więc musiałabym podkolorować i odwrócić. :(
Wasinka dnia 27.07.2011 23:57
Tak ogólnie, to pajęczyny potrafią być cudne i skoro dmuchawce się z nimi kojarzą, to tylko się uśmiechnąć, że to nie robota pająka, który by się wówczas tam być może czaił ;)
Pozdrawiam, odganiając smutki :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty