Amm, nie znam się na malarstwie, nie potrafię narysować kółka tak aby było okrągłe
Twoje czytam, są takie wyraziste.
Wszystkie utrzymane w swojej tonacji - jesteś konsekwentna, napisz, może się mylę, mam wrażenie, że to wszystko 'intuicyjne" - jedna ścieżka, jeden ślad, jedna myśl przez Ciebie obrazowana (wyjątek to "Grajek", cóż, pewnie podkreśla regułę rozbitych luster (termin przeze mnie stworzony naprędce aby w tym wszystkim znaleźć jakiś ład).
W tym konkretnym przypadku - Madonna
Płonie ona w ogniu, oczy rozkosznie przymknięte, za to usta pełne w grymasie ognia - kontrapunkt, który uzupełnia koloryt przekazu -
emocje wynikłe z konfliktu między Sacrum/Profanum.
Jezu, napisałem to, nie umiem malować, czasem pstrykam foty, może dlatego pozwalam sobie właśnie tak skomentować. Czy trafnie?
(dialog)