Może jeszcze się odniosę, żeby rozjaśnić nieco moją wcześniejszą wypowiedź. Otóż, podobnie jak Whole Truth, uważam, że czyściec nie ma racji bytu. Moim skromnym zdaniem, wszystkie prace powinny być publikowane na takich samych prawach, pod jedynym warunkiem nie łamania polskiego prawa. To czy ktoś potrafi umiejętnie rozmieścić znaki interpunkcyjne czy nie, nie powinno w żadnym razie być kryterium zamieszczania bądź odrzucania pracy. Dany autor po prostu znajduje się na tym a nie innym etapie, nazwijmy to, "Twórczości". Jeśli dostanie baty od braci portalowej, zorientuje się, że musi popracować, ponieważ bez tego nie ujedzie zbyt daleko. Niechaj prace bronią się same, lub same polegną. Bajania o dbałości, aby portal stał na wysokim poziomie, można snuć małym dzieciom, z tym że bez gwarancji, iż one to "łykną". Podstawą takiego zdania jest to, iż na naszym portalu znajduje się przeogromna masa grafomańskich wypocin, które z żadnym poziomem nie mają nic wspólnego. Zostały jednak zamieszczone, bo w miarę poprawnie je napisano. Jeśli ktoś odczuwa potrzebę pisania, ale jest na takim etapie, że nie bardzo mu idzie z formą zapisu, nie powinien być z tego powodu dyskryminowany. Może po prostu nie ma tak świetnego, humanistycznego wykształcenia, może jest zwykłym smiertelnikiem po zawodówce, ale ma duszę, w której kiełkują świetne pomysły? Rzeczywistość sama zweryfikuje jego dzieło i napewno dostanie po łapkach. Albo popracuje nad formą, albo nie będzie czytany. Natomiast ustanawianie sztucznych działów i czynienie strażników Teksasu z redaktorów jest nie do przyjęcia. Jest to ewenement na skalę internetu. Ponadto jest to ewidentny zamach na swobodę wypowiedzi.