Dziękuję za komentarz. Szczerze mówiąc wrzuciłem to na kilka portali i nie sądziłem, że ktokolwiek przeczyta. Miło mi, że Cię zaciekawiłem. Nie będzie dalszego ciągu. Całość jest gotowa od lutego. 150 stron A4. To, co przeczytałaś, miało być początkiem alternatywnej wersji historii, nad którą pracowałem zbyt długo. W końcu jednak oprzytomniałem i stwierdziłem, że dotychczas owych wersji było i tak zbyt wiele, więc trzeba uznać ostatnią za ostateczną i zacząć pracować nad czymś innym. Książka wyjdzie pod koniec bieżącego albo raczej w przyszłym roku, mam nadzieję. Wszystko zależy, rzecz jasna, od pieniędzy.
Dziękuję także za wskazanie błędów. Polowanie na potknięcia jest udręką. Też mi się często nie chce, co widać w powyższym tekście
. Z pierwszym zastrzeżeniem nie do końca się zgadzam. Najlepiej byłoby napisać "nazwa na drzwiach składała się z namalowanych farbą brzydkich żółtych liter". Nazwy nie tworzą liter, jak wynika z tego, co zaproponowałaś, to litery tworzą nazwę. Zgadzam się jednak z tym, że tekst wciąż jeszcze zawiera mnóstwo błędów.
Pozdrawiam