wow, nie spodziewałem się odzewu
. Dzięki za pokrzepiające słowa i korektę (Georgiasz)
Dobra Cobra - hmm, sam nie wiem czy ten nastoletni ( poniekąd naiwny ) styl to dobra rzecz czy zła, bo nastolatkiem już nie jestem, ale z drugiej strony... Zresztą A. Osiecka doskonale to nakreśliła:
"Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować
Tak zwanej życiowej mądrości,
Dopóki życie trwa, póki życie trwa...
Trzeba mi wielkiej wody,
Tej dobrej i tej złej,
Na wszystkie moje pogody
Niepogody duszy mej
Trzeba mi wielkiej psoty,
Trzeba mi psoty, hej...
Na wszystkie moje tęsknoty"
Margharet - bohater dziękuje za troskę i śle pozdrowienia
Jola S. - czy miałem zamiar rozbawić? Nie wiem. Ot gorzko-kwaśna historyjka.