Witaj Mirku, po pewnych korektach czyta się nieco lepiej, chociaż trochę błędów jeszcze by się znalazło ( literówki, interpunkcja). Nie będę się wypowiadać na ten temat, na pewno inni zrobią to lepiej. Co do treści, wierzę Ci, że ta historia jest prawdziwa. Żyję już dostatecznie długo by wiedzieć, że są " na tym świecie rzeczy, o których się fizjologom nie śniło". Absurdy życia codziennego przepracowałam (nawet na tym portalu), sama znam panią, której myli się dekapitacja z dekapitalizacją, a hospitacja z hospitalizacją. Pewnie na nagrobku każe sobie wyryć "mgr." - o ile w ogóle zdarzy jej się taka nieprzyjemność, jak zejście z tego najlepszego ze światów.
Pozdrawiam
Asia