Ostatnie komentarze Barbara K.W.
Po czwartej darmowej pizzy w cenie ósmej butelki markowego wina nie poczułabym się lepiej niż po lekturze Twojego opowiadania. Jak Ty to robisz, że widzisz ostro i bezkompromisowo ludzkie potrzeby i zbałamucenia? Toż to już filozofia jest! Męsko- żeńska inność osiągając absurd gwożdzia w głowie to strzał w dziesiatkę. Jednakowoż przypisanie kobietom odwiecznej zazdrości o meskie genitalia to pomysł męski, no i naukowy. No i nic z niego jak wiemy nie wynika, żaden postęp, bo chociaż mamy babę z jajami , to nadal z gwoździem w głowie, ha! Cudowny tekst i uwalniający. Może i cała Polska (świat) biega, a ja leczę uszkodzoną nogę, co przejawia się w nocnej bezsenności z bólu i dziennym kuśtykaniu o kulach po mieszkaniu- płaskim. Cóż nie zainwestowałam w markowy sprzęt, bo nie widzę różnicy między kulą za 200zeta a tą za 25. Kupiłam tani badziew z nadzieją na przyszłościowe wykorzystanie - może poczuję uwolnienie jak ze złości czemuś lub komuś nią przyłożę... ( z braku godziwego wynagrodzenia) Serdecznie pozdrawiam
Przeczytałam z dużą przyjemnością. Cenię osoby, które w niewielkiej formie potrafią zawrzeć swój pomysł i przemycić sporo treści czasem przewrotnych, a w Twoim przypadku jakże życiowych. Też nie wykopałabym bunkra! Nie czepiam się. Podobało mi się.
Pozdrawiam
BKW
Jestem pod wrażeniem. Zaskoczenie powinno zaskakiwać , a nie byc spodziewane. i tak jest. Skojarzenia z filmami jak "Szósty zmysł' czy "Mgła" są jak sadze pochlebne. Dialog wartki. Język postaci zindywidualizowany. Mucha nie siada.
Pozdrawiam
Aż mnie zmroziło! Narracja poprowadzona z pozycji dziecka bardzo sugestywna. Proste słowa potęgują upiorność sytuacji.
Bardzo dobra miniatura.
pozdrawiam
Kazjuno!
Świetny kawał tekstu. Udało Ci się przekazać klimat PRL-u. To fakt, jakie czasy taka elita. Masz mnóstwo wiedzy i obserwacji - nie byłoby rozsądne upychanie ich po szufladach. Jestem pod wrażeniem. Opowieść długa, ale wciągająca. A może doczekam się spisanej przez Ciebie sfabularyzowanej spiskowej teorii, która wcale czystą fantastyką nie będzie?
Drobiazgi, które mi zazgrzytały:
Cytat:
Ocknął mnie
Ocknąłem się bo kogoś nie można
Cytat:
nużyła mnie senność
Morzyła mnie senność. sem mnie zmógł
i takie krakowskie
Cytat:
we Wiedniu
nie ma powodu dawać we po prostu w Wiedniu.
Nie marudzę, bo u siebie niczego nie widzę.
Dziękuję za przyjemną i pouczającą lekturę.
pozdrawiam
ps
Świetnie rysujesz!
Wzruszyłam się, że wpadłeś, by poczytać moje starocie.
Antoni, dziękuję za uwagi- widać mało kumata jestem z tym balaskiem, a jak zamienię na pręt też źle, może dać poręcz i to bez pionu czy poziomu ?
Niestety nieuleczalna jest już moja abnegacja dotycząca interpunkcji. Od lat moja praca polega na poprawianiu cudzych tekstów, czynieniu ich poprawnymi, gładkimi i pięknymi. Wypaliłam się. Moje pisanie to ucieczka. Dlatego utwory są krótkie. Zajmuje mnie treść, a całkiem nie dbam o interpunkcję, odstępy i często za szybko puszczam alt i jest e zamiast ę. Nie widzę swoich usterek - taka naszła mnie ślepota wybiórcza, dlatego bezcenne są uwagi czytających.
Przyznaję, że miło mi Cię widzieć/ czytać choć przy pierwszych wpisach wydałeś mi się przeraźliwie zasadniczy, szorstki i kompetentny. Bałam się Twojej krytyki.
Mój nick to pralka - bo tematyka moich opowiadań jest rozmaita- sporo programów. Mam w zanadrzu jedna opowiastkę , całkiem odbiegającą od dotychczasowych ( to wyrzucenie z siebie traumy lat szkolnych) i chyba ją wstawię do poczekalni z nadzieją, że może spojrzysz?
Pozdrawiam
Zabralizamku!
Rozbawiłeś mnie. Masz lekkie pióro i całe pokłady poczucia humoru. To są perełki:
Cytat:
Wpatrzony w oka w zupie dostrzegłem nagle jeszcze dwa umalowane
Cytat:
Czułem się jak makaron w zupie. Opadłem na dno i przestałem się ruszać.
Lekko, zwięźle z pointą. Mam nadzieję na dalsze czytanie Twoich tekstów.
Ps
Mozna czasem jeszcze uprościć
zamiast 'Nie spodobała mi się pod każdym względem` a poprawnie ` pod żadnym względem` - wystarczy zostawić: Nie spodobała mi się. Ale to już Ty decydujesz, a właściwie Twoje wyczucie tempa i rytmu.
Serdecznie pozdrawiam
Bohater abnegat traci czas na uciekanie od życia - w mieście mi źle to w lesie będzie lepiej i wpadanie w skrajności - od tłumu do samotności. Sztuką jest umiar, a nie tracenie energii i krótkiego życia na obijanie się od bandy do bandy - ale tu już kłaniają się starożytni myśliciele. Jest to opowiadanie szkolne o oczywistej oczywistości. Lekkie pióro, ale może inny pomysł.
Niestety podzielam zdanie Mileny.
Pozdrawiam
Piękne! Czuć drgające od upału powietrze. Żal, że od dawna brakuje aniołów, ale życie nie znosi pustki - mamy namacalne białe skrzydła "naszych" bocianów w Kastylii, Maroku, Egipcie...
które łączą nas nie z innym wymiarem lecz odległymi zakątkami świata- przybliżają go.
Wzruszający, nostalgiczny utwór, ale nie smutny. Dziękuję za chwilę wzruszenia
pozdrawiam
Przewrotny interesujący pomysł.
Wzruszyłam się:
Cytat:
Czerwone uszy chłopca wystające z płomiennych włosów wybiegły na chudych nogach ze sklepu
bo lubię klimaty absurdu.
Skoro wszystko jest kwestią prawdopodobieństwa, ale i czasu czekam na dalsze prace do poczytania. Pozdrawiam.
Celnie uderzasz. Zadajesz trafne pytania:Nieskalane umysły odejdą w godności?
Nie można przejść obojętnie - bo tekst jest uniwersalny.
Pozdrawiam
Kurcze, słucham słucham , ale co z tą Chinką zrobić? ma zadzwonić na do służb porządkowych- ale tam są dwie Polizia i Karabinieri - to oddzielna historia i horror w połączeniu z obcokrajowcem... a może wezwać chińskich krewniaków z knajpki?
Bardzo dziękuję, że wpadłaś. No i faktycznie poradziłaś- nie pójdę w obyczajowość, bo mi się narrator nie zgodzi. Nad tym opowiadaniem pomyślę, a napiszę kawałek drugiego - żeby uzyskać wskazówki.
Cudnie, że pomyślałas, że facet pisze!! To jest czar tworzenia - możesz być kim chcesz.
Serdecznie pozdrawiam
Wciągnęło mnie. Świetne opowiadanie. Pomimo koktajlu oczywistych oczywistości typu: zdrady, zazdrość, maminsynek, pieniądze, rozwód, krzywdzone emocjonalnie dzieci i fajnego wątku czarownic-które mają takie same słabości jak śmiertelnicy - to świetny tekst podnoszący na duchu. To nie jest o zdradzie i zazdrości - ale o PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI nie samym seksie. a coraz częściej sie to teraz myli Miłość pokona wszystko - nawet zaklęcie. A kochać można prawdziwie brzydulę i nieudacznika. Uważam, że jest duże emocjonalne zapotrzebowanie na takie obyczajowe teksty tak jak na opowieści o superbohaterach i kończące sie sprawiedliwie bajki.
Gratuluję.
No nie! Trafiasz poezja w środek tarczy! Świetne. Gratuluję celności pióra. Pozdrawiam
A do mnie trafiło! Chłonełam tekst, nie mogłam się oderwać. Nie, nie jest rwany, to życie nie jest kompletne i gładkie. Ma dziury. Niekiedy czarne. Trafiłaś w moje klimaty. Jestem pod wrażeniem. Gratuluję!