Introwerko,
Ponieważ wiersz jest o „niekonstruktywnych” komentarzach, więc nikt się nie ośmielił. Wyłamie się i popełnię to faux pas. „Słyszę jak” i „myślę, że to” zbędne. Wiemy, że to autor słyszy i myśli, a wiersz wyraża jego poglądy. Nie ma więc potrzeby podkreślać, że utwór wyraża to co autor chciał powiedzieć.
Nie przemawia do mnie koncept „dziury” - ani w murze ani w ścianie. Domyślam się, że to klamra ale mój trzeciorzędny umysł nie może dociec istoty tej dziury, a przy okazji dla mnie brak w tym piękna.
W tym wierszu jednak nie o estetykę chodzi. Poruszyłaś temat, o którym również myślę o pewnego czasu – jakość i sensowność komentarzy. Dla mnie, dla odmiany, w komentarzach jest za mało komentarza. Za dużo jest rytualnych hołdów, składanych tym którym wypada taki hołd złożyć. Krytyka jest zbyt łagodna, za mało jest polemiki. Dla początkujących trzeba być oczywiście wyrozumiałym, ale wy doświadczeni autorzy powinniście się spierać i krytykować. Zamiast tego zachwycacie się nad sobą nawzajem, nawet tam gdzie powodu do zachwytów brak, bo sztampa i przeciętność. Zastanawiam się nawet czy to jest portal pisarski czy też grupa wsparcia dla niedocenianych (a może na razie jeszcze nieodkrytych) literatów.
Oczywiście trzeba chwalić tam gdzie jest za co. Błędy i miałkość trzeba jednak wytykać. Tego właśnie oczekuje od komentarzy do moich tekstów i jestem autentycznie wdzięczny każdemu, kto wnosi krytyczne uwagi (po części traktuję takie uwagi jak redakcję tekstów, tym cenniejszą że darmową
).
Inna sprawa, to co autorzy robią z tymi uwagami. Jedni łykają wszystko jak leci. Żal czasem patrzeć jak oryginalny ciekawy tekst autor kastruje bo np. Miladora wniosła uwagę. Mila jest wspaniała i w 90% przepadków ma rację (nie cukruję, nie ma w zwyczaju, zresztą pewnie to widać w moich komentarzach), a Ty autorze masz obowiązek te 10% pozostałych wychwycić i pozostać przy swojej wersji. Inni nie uwzględniają żadnych uwag, poza oczywistymi błędami językowymi. Szlak człowieka niekiedy trafia – wiersz dobre a jedna czy dwie frazy trzeszczą w zębach. Komentujący wytykają palcem, widzę dokładnie to samo, ale autor, skądże, nie poprawi. Wie lepiej przecież już ponad 100 tekstów tu opublikował i nie będą mu poprawiać. W jego pięknej duszy tekst powstał i taki pozostanie bo jego i niczyj więcej. Jego ego najważniejsze!