Nadziei się nie kupuje. Można coś dla niej zrobić i mieć nadzieję, ze zostanie. Jak nie chleba z masłem to może owsiankę?

Skoro "rozkrzewić" za wzniośle, to może "utuczyć"?
Krytycy mają racje. "Wyrosnąć" psuje fajny wiersz. Już bym wolał wyhodować.
Jeszcze zmieniłbym "kupię jej coś do jedzenia" na np. "zrobię jej chleba z masłem". Wiem z pewnego źródła że za nim przepada.

Miladoro niezastąpiona, dziękuję serdecznie za wskazówki. Ulepszyłem nieco

Procesjo,
przemawia do mnie ten wiersz. Rozumiem postawę, którą wyraża i czasem podzielam stosunek podmiotu lirycznego do "uspołeczniania się".
Mam następujące uwagi:
1) niekonsekwentnie podchodzisz do interpunkcji i podziału tekstu na zdania. Trzeba się na cos zdecydować. Ja bym wolał pełny podział na zdania i konsekwentną interpunkcję.Piękno tekstu i intencje autora są wtedy bardziej czytelne,
2) Forma listu do psychiatry może się nie podobać. Ja mam mieszane uczucia.
3) psioczące zmieniłbym na potrzebujące (psioczenie ma zabarwienie pejoratywne a za tymi prośbami jest zwykle prawdziwe nieszczęście i warto odnieść się do niego z szacunkiem),
4) Puenta mogłaby brzmieć: "A jeśli rzucę się w wir zdarzeń, i już z niego nie wypłynę?" lub jeśli psychiatra zostaje:
"Panie psychiatro, a jeśli za Pana radą,
rzucę się w wir zdarzeń, i już z niego nie wypłynę?"

Przyszła mi do głowy ta intencja, lecz w tym wierszu nie jest ona wyraźnie widoczna (w innych znacznie bardziej). Pojęcia "przymus" i "związek" wzajemni wykluczają się nie zależnie od płci aktorów grających główne role .

Introwerko,
Twoje wiersze zmuszają mnie do głębszego zastanowienia. Nie umiem ich połknąć na raz, strawić i od razu skomentować. I tak powinno być.
W tym wierszu podoba mi się zwięzłość i plastyczność wyrazu tego co chcesz powiedzieć.
Dziękując za wiersz, zdradzę Ci w tajemnicy. Dojrzali i silni mężczyźni, pozostałymi nie ma potrzeby się zajmować, pragną kobiet które "chcą całej gwiazdy". Tylko kobieta rozkwitła pełnią swojej osobowości dają im szansę na ujawnienie całego bogactwa osobowości.
Pozdrawiam,
braparb

Introwerko,
dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienia intencji autora.
Zaimponowałaś mi tym postem. Podziwiam spokój i rzeczowość odpowiedzi na nieco krytyczny komentarz. Duża klasa! Gratuluję?
Serdecznie pozdrawiam,
braparb
p.s.
Teraz wiersz podoba mi się już bardziej .

Introwerko,
wszyscy zachwyceni a ja wracam kolejny raz do tego wiersza i nie porusza.
Podobają mi się "fałdki czasu" i "gwiazda co wschodzi pomiędzy nogami".
Frazy tego wiersza nie tworzą jednak dla mnie spójnej całości.
Gdzie jest kolebka ludzkości? O Afrykę czy Australie chodzi? A może o łono kobiety, w którym dojrzewa życie?
Silniki na kosmodromie raczej nie wirują bo to silniki rakietowe. One wibrują . Wibrowanie zresztą bardziej by do wiersza pasowało.
Co to jest kosmodom? Miejsce do wystrzeliwania domów w kosmom ? No i o co chodzi z tą miłością do kosmodomu?
Pozdrawiam życzliwie,
braparb

@Lilah Nieco jesienne też mogą być powabne . Moja wersja sugeruje interakcję panien ze smętkiem (flirt). Nie żałuj chłopu! Wiesz jak trudno zaciągnąć Pannę do altanki, szczególnie gdy on smętek a ona niecałkiem jesienna?

Fajny. Podoba mi się lekkość i subtelna filuterność


zmieniłbym na
z liści powabne plotą wianki


na
brzemienne nimi, hojne drzewa.

Przemawia do mnie ten wiersz. Daje poczuć namiastkę (może tylko jej cień) smutku związanego z utratą dziecka, niemożnością macierzyństwa.
"inwentarz żywy hostów" do mnie nie przemawia. Nie budzi żadnych skojarzeń, nie wywołuje emocji. Hosty do wymiany.
Chętnie bym się dowiedział także dla czego Arisa (chyba nie chodzi o włoską piosenkarkę)?

Raczej kara byłaby oczywista, a grzechu może nawet wcale by nie było .

Wbrew temu co sądzą mieszczki mężczyźnie, w pewnym wieku, wcale nie jest łatwo nie stać się grzecznym i kulturalnym panem. Cała spuścizna biologiczna odziedziczona po przodkach pcha nas w tym kierunku (zresztą 70% wzorców kulturowych podobnie). Wiersze, takie jak ten, to broń pomocna w walce z instynktem.
Trudny ale piękny i głęboki w swej mrocznej treści wiersz.

Droga Mil,
dziękuje za miłe słowa. A co by było gdyby zamienić "najpiękniejszą" na "najbrzydszą"?
Zaznaczam od razu, że kochance mojego przyjaciela jest wszystko jedno .

Dziękuję Mil. Jak zawsze pomocne uwagi. Tego przecinka przed proszę jakoś nie czuję. Dodałem jednak, co dowodzi jak bardzo Ci ufam .
Tylko "jej" było mi "szkoda" więc sobie zostawiłem.