Ostatnie komentarze braparb
Ten wiersz w warstwie treściowej, to kilka odmiennych wierszy. wspólny jest tylko nastrój i jego melodia. A wszystkie piękne
.
Jedyny zgrzyt na moje wyczucie jest w wersie "widzę świt lecz jest już noc" Może lepiej coś w rodzaju: "widzę świt noc zapada". No i wers "omszała studnia wysycha smutno ciszą." można by zostawić do innego wiersza
.
Wspaniały wiersz o inflacji słowa pisanego {wiem, wiem to co tu robimy jest częścią tego procesu}.
W pierwszej zwrotce obrazowo definiujesz sedno tego zjawiska. Wolałbym jednak
"wypluwana w niedbałe formy" zamiast "wypluwana niedbale w formy".
W drugiej zwrotce trafnie ująłeś ambiwalencję, która kryje się w utrwalaniu słowa. Wyraz "ludzka" można by zastąpić wyrazem "starcza". Byłoby mocniej i trafniej.
Najbardziej przemawiają do mnie słowa:
"I to wystarcza żeby odwrócić wzrok
od tego czego nie można zobaczyć."
Każdy powód jest dobry żeby nie patrzeć na to czego nie można zobaczyć. A przecież jak się nad tym zastanowić to właściwie warto patrzeć tylko na to czego nie można zobaczyć. Takie to jednak trudno. Wzrok się szybko męczy.
Zolu,
ja tu jestem całkiem nowy więc pewnie uszy po sobie byłoby lepiej położyć. Naturę mam jednak polemiczną więc odpowiem.
Nie pouczam autora ani wykreowanego przez niego podmiotu lirycznego. Polemizuję z przekazem wiersza (zakładam, że wiesze mają, poza formą i ładunkiem emocjonalnym, także przekaz intelektualny, mogę się jednak w tej sprawie mylić, stawiam bowiem pierwsze kroki w te dziedzinie).
Jeśli uznamy że fragment wiersza:
"już nie pamiętam, kiedy się zaczęło nasze rozdroże
(...)
czy od poglądu, że disco polo jest
wartością samą w sobie,
bo wskazuje źródła narodowej kultury.
dziś wiem, że inaczej rozumiemy słowa
kultura, naród i przyjaźń.
każde twoje pismo czytam z zażenowaniem"
wyraża pewien pogląd dotyczącą tego co może być sensowną przyczyną do zerwania przyjaźni (bardziej ogólną refleksje o tym co miedzy ludźmi, co słuszne a co nie), to ja mam prawo, tak samo jak każdy inny czytelnik, z tym poglądem polemizować. Moim zdaniem ta myśl nie trafia w sedno. Testem przyjaźni są jedynie trudy drogi życia. Poglądy i opinie są bez znaczenia.
Te wersy trafiają do mnie:
"już nie pamiętam, kiedy się zaczęło nasze rozdroże.
czy od rozpoznania, że dla sukcesu
utopiłbyś mnie w kropli whisky,".
Pozostałe mnie nie przekonują.
Pozostaję z szacunkiem,
braparb
Miladoro,
Rozbawił mnie Twój wiersz
. Wchodzi gładko i radośnie. Lepszy na poprawę nastroju niż 18 letnia whisky.
W radosnym nastoju pozostając pozwolę sobie dodać iż nie od rzeczy byłoby zainwestować w ciepły płaszczyk i coś niecoś poprawić w instalacji co. Dysponuję znajomościami w pewnych kręgach i mogę Cię polecić znajomemu hydraulikowi. Właśnie wrócił z Londynu
.
braparb
Nie mam pojęcia o czym jest ten wiersz ale jestem zachwycony. Jest jak piosenka w egzotycznym jeżyku, która przemawia samym brzmieniem, a nie sensem słów, którego przecież nie chwytamy. Nauczę się chyba na pamięć.
braparb
p.s.
A treny co zasłaniają powabne kolana faktycznie powinny być wyklęte
.
Zolu,
Bardzo podoba mi się Twój wiersz, lecz myśl iż z powodu różnicy poglądów można zerwać przyjaźń budzi mój sprzeciw. O ile ludzie szanują pewien uniwersalny zestaw wartości ogólnoludzkich, w tym pośród innych warto podkreślić prawo do odmienności poglądów, mogą mieć poglądy jakie chcą. Zakładam, że "przyjaciel" z tego wiersza nie grzeszy odchyleniem prawicowym w stopniu ekstremalny, w takim wypadku przecież nie zaszczyciłabyś go swoim wierszem? Odmienność jest trudna, ale wartościowa.
Pozdrawiam,
chodzący zawsze lewą stroną Świata,
braparb,